Turniej WTA w Sydney - Agnieszka Radwańska w ćwierćfinale
Agnieszka Radwańska po zwycięstwie nad Amerykanką Catherine "CiCi" Bellis 7:6 (7-4), 6:0 awansowała do ćwierćfinału turnieju tenisowego WTA Tour w Sydney. Jej następną rywalką będzie Włoszka Camilą Giorgi.
W pierwszej rundzie Polka - w pojedynku stanowiącym rewanż za ubiegłoroczny finał - wygrała z Brytyjką Johanną Kontą (nr 4.) 6:3, 7:5.
W środę 18-letnia Amerykanka, obecnie 56. w światowym rankingu, tylko w pierwszej partii stawiła Radwańskiej zacięty opór. Ubiegłoroczna finalistka i triumfatorka imprezy z 2013 roku przełamała podanie Bellis w szóstym, najdłuższym w meczu gemie, składającym się aż z 17 akcji, ale po chwili Amerykanka wyrównała na 4:4. Set rozstrzygnął się w tie-breaku, w którym bardziej precyzyjna była 28. w klasyfikacji tenisistek Polka.
Druga odsłona - bez historii. Zaprawiona w bojach w australijskim upale Radwańska dominowała na korcie. Już w pierwszym gemie przełamała serwis przeciwniczki, przy własnym dwukrotnie nie pozwoliła jej nawet zdobyć punktu i zakończyła partię po 32 minutach wynikiem 6:0. Trwała ona połowę krócej niż pierwsza.
Było to pierwsze zwycięstwo Polki nad Bellis, gdyż w ubiegłym roku przegrała w Dubaju ich jedyne wcześniejsze spotkanie.
Turniej w Sydney to ostatni sprawdzian przed rozpoczynającym się w poniedziałek w Melbourne wielkoszlemowym Australian Open.
***
"Kluczowy był oczywiście pierwszy set. Był bardzo wyrównany, a do tego było sporo dobrego tenisa. Myślę, że rywalka była nieco rozczarowana i wytrącona z równowagi po przegraniu pierwszej partii" - powiedziała Polka po meczu z Bellis.
"Lubię te korty, choć warunki są trudne, nieraz temperatura dochodzi do 45 stopni Celsjusza, a innym razem mocno wieje. Ale... jest tu coś w powietrzu, co wyraźnie mi służy" - zaznaczyła.
O półfinał powalczy z Giorgi. Włoszka, obecnie setna rakieta globu, musiała przebijać się przez kwalifikacje. W pierwszej rundzie wyeliminowała zwyciężczynię ostatniego US Open Amerykankę Sloane Stephens 6:3, 6:0, a w środę pokonała doświadczoną Czeszkę Petrę Kvitovą 7:6 (9-7), 6:2. Był to już piąty mecz w Sydney zawodniczki, która najwyżej była klasyfikowana na liście światowej na 30. miejscu.