LM piłkarzy ręcznych - zwycięstwo Orlen Wisły i porażka PGE Vive
Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock wygrali na wyjeździe z wicemistrzem Węgier MOL-Pick Szeged 25:24 (14:12) w meczu 10. kolejki grupy A Ligi Mistrzów. Z kolei zespół PGE VIVE Kielce przegrał na wyjeździe z węgierskim Telekomem Veszprem 26:31 w pojedynku 10. kolejki grupy B.
Pierwszy pojedynek obu drużyn, rozegrany w Orlen Arenie w 5. kolejce Ligi Mistrzów, zakończył się zwycięstwem wicemistrzów Węgier 33:27. Płocczanie pojechali na pojedynek rewanżowy z zamiarem odwetu za porażkę.
Po kiepskich pierwszych pięciu minutach Wisła uporządkowała grę w obronie i zagrała skuteczniej w ataku. W 8. min wyszła na prowadzenie 3:2. W 9. min faul Nemanii Obradovica spowodował rzut karny i Zsolt Balogh doprowadził do wyrównania z linii 7 metrów. Minutę później znów obrona płocczan była nieco spóźniona, co spowodowało podyktowanie przez sędziów rzutu karnego. Strzał Balogha tym razem obronił Adam Morawski.
Na trzybramkowe prowadzenie po odebraniu piłki przez Jose de Toledo, po złym podaniu Węgrów i szybkiej kontrze, wyprowadził płocczan Obradovic rzutem zza linii 9 m. W 24. min Wisła miała szansę powiększyć różnicę do czterech bramek, jednak Przemysław Krajewski przy wyprowadzaniu kontry popełnił rzadko spotykany błąd kozłowania.
Wynik pierwszej połowy na 12:14 ustalił rzutem ze skrzydła Mario Sostaric.
Drugą połowę Wisła zaczęła od złego rzutu Toledo i zostawienia dziury w obronie, co poskutkowało bramką Jonasa Kallmana. W 34. min gości osłabił Obradovic, ale rzut karny wykonywany przez Stasa Skube doskonale obronił Morawski. W 37. min znów lepszy od rywali jest płocki bramkarz, który broni rzut Żytnikowa w sytuacji sam na sam.
Po 10 minutach drugiej połowy trener Przybecki, po momencie słabszej gry zespołu, ponownie zebrał swoich zawodników na minutową rozmowę, aby wytłumaczyć błędy i ustalić grę w najbliższej akcji w ataku.
Po podwójnym błędzie Brazylijczyka Toledo i faulu, po którym Balogh wykorzystał rzut karny, w 41. min był jednak remis 18:18. W 44. minucie Thiagus Petrus wyprowadził Węgrów na pierwsze prowadzenie w drugiej połowie i zdobywa bramkę na 20:19.
Kwadrans przed końcem meczu Morawskiego w bramce zmienił Adam Borbely, a po akcji na raty Richarda Bodo Pick wyszedł na trzybramkowe prowadzenie. Wisła zaczęła się gubić w ataku i rzucać z nieprzygotowanych pozycji. W 50. min po celnym rzucie Igora Zabica, przy wyniku 22:21, trener Juan Pastor wział czas.
Dwie minuty później Rumun Dan Racotea, przy odrobinie szczęścia, pokonał Marina Sego i doprowadził do kolejnego remisu w tym meczu 22:22. Potem dwiema wkrętkami popisali się najpierw Żytnikow, a za chwilę Igor Zabic i w 53. min znów jest remis 23:23.
Przy stanie 24:24, fatalny błąd popełnił Balogh, a bramkę zdobył Toledo, jak się okazało, ustalając wynik spotkania.
Wygrana z MOL Pick Szeged to pierwsze w tym sezonie zwycięstwo Orlen Wisły. Następny mecz w Lidze Mistrzów płocczanie zagrają w lutym 2018 roku.
***
Oba zespoły od początku grały bardzo agresywnie w obronie. Już w pierwszych minutach na ławkę kar odesłani zostali Mirsad Terzic i Blaz Janc. Świetnie mecz w szeregach mistrza Polski rozpoczął Michał Jurecki, który już w siódmej minucie miał na swoim koncie trzy bramki. Po trafieniu „Dzidziusia” VIVE prowadziło 4:3.
Kolejny fragment spotkania to popis bramkarza gospodarzy Rolanda Miklera, który kilka razy w popisowy sposób interweniował przy rzutach zawodników VIVE. Skuteczniejsi w ataku byli podopieczni trenera Vranjesa i trzy minuty później Telekom po bramce Momira Ilica prowadził 6:4.
Kielczanie wykorzystując fakt, że dwaj gracze Veszprem powędrowali na ławkę kar (Andreas Nilsson i Blaz Blagotinsek), szybko doprowadzili do remisu (6:6 w 13. min). Nadal mistrzowie Węgier nie potrafili sobie poradzić z Jureckim. W 15. min rozgrywający VIVE już po raz piąty w tym pojedynku pokonał Miklera.
Cztery minuty później po bramce z koła Słoweńca Blagotinseka gospodarze odskoczyli na dwa trafienia – 10:8. Po kolejnej karze dla zawodnika Veszprem (Kent Tonnesen) kielczanie nie tylko odrobili straty, ale i wyszli na prowadzenie. W 24. min po efektownej wkrętce Marko Mamica goście wygrywali 12:11. Do końca pierwszej połowy trwała już obustronna wymiana ciosów. W ostatniej akcji tej odsłony meczu Miklera pokonał Alex Dujshebaev i po 30 minutach był remis 15:15. W kieleckiej ekipie oprócz Jureckiego i Dujshebaeva należy pochwalić Karola Bieleckiego, który bezbłędnie wykonywał rzuty karne (cztery bramki).
Na początku drugiej połowy na ławkę kar powędrował Dejan Manaskow. Kielczanie jednak nie wykorzystali gry w przewadze, a zespół węgierski po bramce Ilica objął prowadzenie. W 36. min Filipa Ivica już po raz piąty pokonał Mate Lekai i Veszprem wygrywało 18:16.
Cztery minuty później sytuacji sam na sam z Miklerem nie wykorzystał Janc, a kontra gospodarzy zakończyła się rzutem karnym, jednak Ilic przegrał pojedynek z Ivicem. Chorwacki bramkarz w ciągu kilku minut popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, ale jego koledzy z drużyny popełniali błędy w ataku. W 42. min po bramce Nilssona Veszprem prowadziło już 22:18.
Mimo trudnej sytuacji zespól Tałanta Dujszebajewa nie zamierzał składać broni, ale jego podopiecznym brakowało skuteczności w ataku. Na osiem minut przed końcem Ivica pokonał Gasper Marguc (26:22 dla Veszprem), a dwie minuty kary otrzymał Uros Zorman. Okres gry w osłabieniu VIVE zremisowało 1:1, ale Telekom utrzymywał bezpieczne prowadzenie.
W 56. min Ivica już po raz siódmy pokonał Nilsson i gospodarze prowadzili pięcioma bramkami 28:23. Zespół z województwa świętokrzyskiego nie zdołał już odwrócić losów spotkania. Ostatecznie piłkarze ręczni Telekomu Veszprem pokonali PGE VIVE Kielce 31:26. Dla mistrzów Polski była to już piąta porażka w tych rozgrywkach.
wyniki 10. kolejki i tabele:
grupa A
MOL Pick Szeged - Orlen Wisła Płock 24:25
HBC Nantes - FC Barcelona 29:25
Vardar Skopje - IFK Kristianstad 31:15
HC Zagrzeb - Rhein-Neckar Loewen 30:26
miejsce | drużyna | mecze | punkty | bramki |
1. | Vardar Skopje | 10 | 18 | 271:224 |
2. | HBC Nantes | 10 | 15 | 292:277 |
3. | FC Barcelona | 10 | 12 | 297:274 |
4. | Rhein-Neckar Loewen | 10 | 12 | 287:268 |
5. | MOL Pick Szeged | 10 | 9 | 297:286 |
6. | IFK Kristianstad | 10 | 6 | 252:302 |
7. | Orlen Wisła Płock | 10 | 4 | 243:269 |
8. | HC Zagrzeb | 10 | 4 | 268:293 |
grupa B
Telekom Veszprem - PGE VIVE Kielce 31:26
Paris Saint-Germain - Aalborg Handbold 31:28
HC Mieszkow Brześć - Celje Pivovarna Lasko 29:24
Flensburg-Handewitt - THW Kiel 30:33
miejsce | drużyna | mecze | punkty | bramki |
1. | Paris-Saint Germain | 10 | 18 | 307:273 |
2. | Flensburg-Handewitt | 10 | 14 | 295:275 |
3. | Telekom Veszprem | 10 | 13 | 293:281 |
4. | THW Kiel | 10 | 11 | 259:262 |
5. | PGE Vive Kielce | 10 | 8 | 286:288 |
6. | HC Mieszkow Brześć | 10 | 7 | 272:288 |
7. | Celje Pivovarna Lasko | 10 | 5 | 287:309 |
8. | Aalborg Handbold | 10 | 4 | 269:292 |