Zjazd PZPN - prezes Boniek: wiele sukcesów, ale wciąż dużo do zrobienia
Prezes Zbigniew Boniek w podsumowaniu ostatniego roku działalności podkreślił, że Polski Związek Piłki Nożnej odniósł wiele sukcesów, ale wciąż jest dużo do zrobienia. W czwartek w Warszawie odbywa się Walne Zgromadzenie Sprawozdawcze PZPN.
Boniek porównał piłkę nożną do stojącego domu, który jednak nigdy nie będzie w pełni wykończony, bo ciągle można coś w nim zmieniać i ulepszać.
"Zbudowaliśmy autorytet polskiej piłki, a ten buduje się m.in. wiedzą, umiejętnością wydawania pieniędzy, gospodarnością. To zasługa całego zarządu, wojewódzkich związków, klubów i innych. Ale jest jeszcze wiele do polepszenia, jak w domu, w którym można np. zmienić jakieś piętro itd.".
W wystąpieniu szef PZPN zwrócił uwagę na budżet, który w 2012 roku, kiedy obejmował tę funkcję, wynosił ok. 86 milionów złotych (rocznie).
"Dziś na samą piłkę amatorską wydajemy ok. 70 mln złotych. Naszym zadaniem jest dbanie o rozwój piłki młodzieżowej, o rozwój piłki na najniższym szczeblu, bo za 10 lat w reprezentacji będą grali chłopcy, którzy mają teraz od 10 do 15 lat. I robimy to dobrze, a o tym świadczy np. liczba... dziennikarzy obecnych na sali. Kiedyś na zjeździe było 120 delegatów i 240 dziennikarzy, a obecnie jest ich 7-8. To świadczy, że mają do nas zaufanie".
Boniek przyznał, że zwiększone zostały nakłady na Centralną Ligę Juniorów (CLJ), która prowadzona jest w rocznikach U-15, U-17 i U-19.
"Ale cały czas gryzie mnie, czy 19-letni zawodnik musi udowadniać, że jest najlepszy wśród rówieśników, czy nie powinien już być w piłce seniorskiej. Dlatego tematem do dyskusji jest obniżenie o jeden rok poszczególnych roczników CLJ. Ulepszony został program Pro Junior System, którego beneficjentami są kluby ekstraklasy, pierwszej i drugiej ligi" - dodał.
W 2017 roku PZPN zorganizował mistrzostwa Europy do lat 21. Turniej rozgrywany był w kilku miastach. Boniek potwierdził wcześniejszą informację, że Polska będzie starała się o organizację mistrzostw świata U-20 w 2019 roku - na 100-lecie PZPN.
"Jednak pamiętajmy, że poprzez goszczenie najlepszych reprezentacji my wcale nie będziemy mieli lepszej drużyny narodowej. Przecież pod względem sportowym ME U-21 nie wyglądały najlepiej, ale takie imprezy podnoszą nasz prestiż. Na co dzień musi być wykonywana ciężka praca" - ocenił Boniek.
Pochwalił natomiast sztab trenerski, na czele z selekcjonerem Adamem Nawałką, seniorskiej reprezentacji, która z pierwszego miejsca w grupie eliminacyjnej awansowała do mistrzostw świata 2018.
"Jest obecnie grupa ludzi, a w niej my, którzy wszystko wokół organizują, wierząca w powodzenie, w sukces. To dzięki pracy, ustalonemu rytmowi, programowi, za sprawą codziennej obserwacji każdego z piłkarzy. Mamy drużynę, mamy umiejętności, inteligencję, siłę, aby ze wszystkimi walczyć jak równy z równym. Oczywiście w sporcie są czasem porażki, jak na różnych szczeblach reprezentacji czy w piłce klubowej, ale to tylko nas wzmacnia. Musimy pójść do przodu" - stwierdził prezes futbolowej centrali.
Były piłkarz m.in. Juventusu Turyn, AS Roma i Widzewa Łódź zwrócił uwagę na system VAR, umożliwiający sędziom oglądanie powtórek wideo w trakcie gry: "W trzy miesiące wprowadziliśmy system, który zaczyna funkcjonować i zaczyna być obecny na wszystkich boiskach ekstraklasy. W 99 procentach każda nieuczciwie zdobyta bramka będzie anulowana. To dobre rozwiązanie, chociaż cały czas dążymy do doskonalenia, aby wszystko lepiej wyglądało".
Boniek potwierdził gotowość PZPN do współpracy z podmiotami jak spółka Ekstraklasa. "Chcemy być partnerami, życzliwie funkcjonować i ulepszać polską piłkę wespół z Ekstraklasa SA. To musi być współpraca, a nie roszczenia. Na roszczenia nie ma naszego przyzwolenia, na współpracę zaś jesteśmy otwarci i gotowi" - zaznaczył.
W czwartkowym zjeździe uczestniczy 109 delegatów. Na sali obecni są przedstawiciele m.in. poszczególnych związków wojewódzkich, klubów ekstraklasy i pierwszej ligi, a także np. byli prezesi PZPN Edward Brzostowski i Jerzy Domański, dawni selekcjonerzy Andrzej Strejlau, Henryk Apostel, Lesław Ćmikiewicz, Stefan Majewski, Jerzy Engel i Paweł Janas.(PAP)