Euroliga koszykarek - porażka Wisły CanPack Kraków u siebie
Koszykarki Wisły CanPack Kraków przegrały z Nadieżdą Orenburg 58:63 w meczu drugiej kolejki grupy B Euroligi. To już druga porażka krakowianek w tych rozgrywkach. Przed tygodniem Wisła uległa na wyjeździe innej rosyjskiej drużynie UMMC Jekaterynburg 68:79.
Zarówno Wisła, jak i Nadieżda przegrały swoje premierowe mecze w Eurolidze. Krakowianki uległy 68:79 UMMC Jekatierynburg, a Rosjanki 61:67 w Stambule Fenerbahce. Trener Wisły Krzysztof Szewczyk wymieniał Nadieżdę w gronie zespołów, z którymi jego podopieczne byłby w stanie powalczyć o wygraną. I rzeczywiście krakowianki stoczyły wyrównaną walkę, a o ich przegranej przesądziła słabsza druga kwarta i kilka błędów w końcówce.
Początkowo obydwa zespoły miały problemy ze skutecznym wykańczaniem swoich akcji. W 5. minucie Wisła objęła jednak prowadzenie 9:6, ale nie udało się go utrzymać na dłużej. W drugiej kwarcie zarysowała się już przewaga Nadieżdy, która szybko odskoczyła na kilka punktów. Wiślaczki miały spore problemy z zatrzymaniem Emmy Cannon. Amerykańska skrzydłowa już przed przerwą miała na koncie siedemnaście punktów, a całe spotkanie zakończyła z dorobkiem dwudziestu czterech, poza tym zebrała osiem piłek.
Trzecią kwartę Wisła zaczęła od dwóch celnych rzutów Cheyenne Parker, potem spod kosza trafiła Giedre Labuckiene i Nadieżda prowadziła już tylko 35:33. Strat nie udało się jednak odrobić i przed ostatnia kwartą krakowianki przegrywały 42:48. Niespełna sześć minut przed końcem, po celnym rzucie zza łuku Magdaleny Ziętary, Wisła zmniejszyła stratę to trzech punktów – 49:52 i zapowiadała się emocjonująca końcówka.
Kluczową dla losów meczu akcję przeprowadziła na 85 sekund przed końcem Sandra Ygueravide, która jeszcze w poprzednim sezonie była zawodniczką Wisły. Hiszpanka trafiła spod kosza, Nadieżda objęła prowadzenie 61:56 i nie pozwoliła już sobie odebrać wygranej.
W trzeciej serii spotkań - 25 października - wicemistrzynie Polski zmierzą się na wyjeździe z CB Avenida Salamanca.
Wisła CanPack Kraków – Nadieżda Orenburg 58:63 (13:14, 14:21, 15:13, 16:15)
Po meczu powiedzieli:
Maros Kovacik (trener Nadieżdy Orenburg): "Jestem szczęśliwy, jak po każdej wyjazdowej wygranej. Wisła była bardzo wymagającym rywalem, cały czas walczyła, nie poddawała się nawet, gdy prowadziliśmy dziesięcioma punktami".
Krzysztof Szewczyk (trener Wisły CanPack Kraków): "Pierwszej połowy może moja drużyna nie przespała, ale generalnie źle weszła w ten mecz. Rywalki zdobyły wówczas dużo punktów drugiej szansy, po naszych złych zastawieniach. W drugiej połowie ten element gry został poprawiony, ale w końcówce dwa, trzy błędy w komunikacji sprawiły, że rywalki doszły do łatwych pozycji rzutowych. Nam z kolei nie udało się trafić z otwartych pozycji. Walczyliśmy do ostatnich sekund, ale Nadieżda okazała się lepsza. Nie poddajemy się. Jak zapowiadałem, w każdym meczu Euroligi będziemy walczyć o zwycięstwo".
tabela grupy B po 3 z 4 spotkań 2. kolejki:
miejsce | drużyna | mecze (z-p) | punkty | małe pkt |
1. | Avenida Salamanka | 2 (2-0) | 4 | 120:77 |
2. | Yakin Dogu | 2 (2-0) | 4 | 147:120 |
3. | Nadieżda Orenburg | 2 (1-1) | 3 | 124:125 |
4. | UMMC Jekaterynburg | 2 (1-1) | 3 | 122:124 |
5. | Fenerbahce Stambuł | 1 (1-0) | 2 | 67:61 |
6. | Wisła CanPack Kraków | 2 (0-2) | 2 | 126:142 |
7. | BLMA Montpellier | 2 (0-2) | 2 | 90:144 |
8. | Famila Schio | 1 (0-1) | 1 | 61:67 |