Ekstraklasa koszykarek - Maliszewska: zabrakło nam konsekwencji w ataku
Koszykarki toruńskiej Energi przegrały u siebie z wicemistrzyniami kraju Wisłą Kraków 54:58. "Zabrakło nam konsekwencji w ataku, szczególnie w drugiej połowie" - powiedziała zawodniczka gospodyń Katarzyna Maliszewska.
Energa po dotkliwej porażce w derbowym meczu z Artego w Bydgoszczy chciała na własnym parkiecie zaprezentować zdecydowanie lepszą koszykówkę. To udawało się w pierwszej połowie, którą podopieczne trenera Algirdasa Paulauskasa wygrały 34:29. Przestój nastąpił w trzecich dziesięciu minutach przegranych przez torunianki 5:15. Do ostatnich sekund miały jednak szansę na końcowy triumf, źle rozegrały jednak ostatnią akcję.
"Nie sądzę, że ostatnia akcja zadecydowała o wyniku, a przede wszystkim przebieg całej drugiej połowy. Brak konsekwencji w ataku, błędy w obronie - to zdecydowało. Spotkanie możemy jednak zaliczyć do dość udanych. Walczyłyśmy, byłyśmy agresywne - o to nam chodziło. Przeciwko Wiśle każdy błąd jest później ukarany. To stało się m.in. w tym spotkaniu" - wskazała Maliszewska, która zdobyła w środę 10 punktów.
Dodała, że trzecia kwarta spotkania była jej zdaniem dość specyficzna, bo przez długi okres żadna z drużyn nie mogła zdobyć zbyt wielu punktów.
"Nie jesteśmy na takim poziomie, żeby potrzebować nie wiadomo ile czasu na zgrywanie się. Podchodzę do takiego tłumaczenia dosyć krytycznie. Myślę, że możemy od siebie wymagać pewnych podstaw" - podkreśliła Maliszewska odpowiadając na pytanie dotyczące konieczności zgrania zespołu w trakcie pierwszych ligowych kolejek po dużych zmianach w składzie.
Zdaniem trenera gości Krzysztofa Szewczyka nie jest sztuką wygrać mecz, gdy gra się dobrze, ale wtedy, gdy zespół prezentuje się poniżej oczekiwań.
"Tak właśnie było dzisiaj i powiedziałem to zawodniczkom w szatni. To jednak trudny teren i wiele zespołów będzie miało ciężką przeprawę w Toruniu" - dodał szkoleniowiec Wisły.
W jego drużynie najwięcej punktów zdobyła w środę Hiszpanka Leonor Rodriguez - 15. W zespole Energi najlepiej punktującą koszykarką była australijska rozgrywająca Lauren Mansfield - 16.
"W naszej grze w drugiej połowie zabrakło zespołowości oraz zdrowia Kelly Cain. Dopóki nasza podkoszowa miała siły, to nasz atak wyglądał lepiej" - ocenił po meczu szkoleniowiec Energi.
Po trzech kolejkach Wisła ma dwa zwycięstwa i jedną porażkę, a bilans Energi jest odwrotny: 1-2