ME siatkarek 2017 - Holenderki i Serbki w półfinale
Środowe spotkania ćwierćfinałowe na ME siatkarek nie przyniosły wielkich emocji. Do półfinału awansowały Holenderki (po zwycięstwie 3:0 z Włoszkami) oraz Serbki, który bez straty seta pokonały Białorusinki.
Pierwszy pojedynek ćwierćfinałowy był bardzo jednostronnym widowiskiem. Holenderki, wicemistrzynie Starego Kontynentu sprzed dwóch lat, potrzebowały nieco ponad godzinę by pokonać rywalki. Do zwycięstwa "Oranje" poprowadziły Lonneke Sloetjes (20 pkt) oraz Anne Buijs (17). Najwięcej punktów dla Włoszek uzyskała Paola Ogechi Egonu (15).
Siatkarki z Półwyspu Apenińskiego już po raz czwarty z rzędu nie zdobędą medalu. Ostatnio na podium stanęły podczas turnieju w Polsce w 2009 roku, gdzie sięgnęły po złoto.
W półfinale Holandia zmierzy się ze zwycięzcą piątkowego spotkania Azerbejdżan - Niemcy.
***
Serbki, aktualne wicemistrzynie olimpijskie, bez większych kłopotów po raz trzeci z rzędu zameldowały się w półfinale mistrzostw Starego Kontynentu. W 2011 roku w Belgradzie wywalczyły złoty medal, dwa lata później w Zurychu były czwarte, a na ostatnim turnieju w Rotterdamie stanęły na najniższym stopniu podium.
Podopieczne Zorana Terzica w czterech dotychczasowych spotkaniach straciły zaledwie seta. Przeciwko Białorusinkom pierwszoplanową postacią była Tijana Boskovic, która zdobyła 18 pkt, notując 56 procent w ataku. Serbki górowały na zagrywce (10 asów) i w bloku (w tym elemencie wygrały 11:6).
Dla Białorusi udział w ćwierćfinale jest największym sukcesem w historii występów na ME.
W półfinale Serbki zagrają ze zwyciężczyniami piątkowego ćwierćfinału pomiędzy Rosją i Turcją.