Ekstraklasa koszykarzy - we Włocławku celem minimum półfinał
Anwil Włocławek jako cel minimum na sezon 2017/18 w ekstraklasie koszykarzy wyznacza sobie awans do półfinału. "Jesteśmy w szóstce zespołów z największym potencjałem, z których każdy chce wywalczyć medal" - powiedział PAP prezes zarządu klubu Arkadiusz Lewandowski.
We Włocławku działaczom udało się zatrzymać trzon ekipy z poprzednich rozgrywek. W składzie są nadal podkoszowi Paweł Leończyk oraz Josip Sobin, a także rozgrywający Kamil Łączyński. Wszyscy byli podstawowymi graczami. Pracę zachował również szkoleniowiec Igor Milicic.
"Został u nas także młody Rafał Komenda. Bardzo dobrze wygląda polskie wzmocnienie - Jarek Zyskowski. Do tego udało się wkomponować trzech nowych obcokrajowców. Myślę, że będziemy ciekawym zespołem. Bardzo bym sobie życzył, żeby w lidze zachował się status quo, jeżeli chodzi o siłę sportową drużyn w porównaniu do poprzednich rozgrywek" - podkreślił Lewandowski.
Barwy Anwilu przybrali przed kolejnym sezonem Portugalczyk Ivan Almeida, który w sparingach pokazał, że jest bardzo efektownie grającym koszykarzem, reprezentant Chorwacji Ante Delas, rozgrywający z USA Jaylin Airington a także doświadczony środkowy z wieloletnią przeszłością w kadrze narodowej Szymon Szewczyk.
"Realnie oceniając jesteśmy wśród sześciu najlepszych zespołów w Polsce - obok Torunia, Zielonej Góry, Dąbrowy Górniczej, Ostrowa Wielkopolskiego i radomskiej Rosy. Moim zdaniem to czołówka. Gdy powiem, że walczymy o to, żeby być w szóstce na koniec rozgrywek, to kibice nazwą mnie minimalistą. Jeżeli powiem, że gramy o medale - to nie będzie żadne odkrycie, bo każdy o nie gra. Myślę, że planem minimów powinien być półfinał, a później... to już pan Bóg kule nosi" - wskazał prezes.
Jego zdaniem wiele do zespołu wniesie Delas, dzięki swojemu doświadczeniu i boiskowej inteligencji. "On może nie jest bardzo efektowny, ale bardzo efektywny. Pomoże mocno w grze w obronie" - ocenił.
Budżet klubu wynosi nieco ponad 5 mln zł. Lewandowski stwierdził, że nieprawdziwe są doniesienia o wygórowanych kontraktach Delasa, Almeidy czy Szewczyka. Dodał, że wszystkim w klubie jest żal porażki w ćwierćfinale poprzedniego sezonu z Czarnymi, bo pierwsze miejsce po fazie zasadniczej rozbudziło nadzieje. Mimo tego pozytywnie ocenił poprzednie dwa lata pracy Milicica i pozwolił mu kontynuować budowę silnego zespołu.
"Nie wolno zapominać o pracy, którą Igor u nas wykonał. Jego pierwszy sezon we Włocławku był bardzo dobry, a drużyna grała naprawdę przyzwoitką koszykówkę. W zeszłym sezonie zdarzyła się katastrofa w ćwierćfinale, ale to nie oznacza, że przez poprzednich siedem miesięcy trener wykonywał złą robotę. Poza tym on świetnie zna nasze realia i potrafi wyszukiwać perełki. Zawodnicy chcą dla niego grać, co jednoznacznie zadeklarowali Łączyński, Leończyk czy Sobin. Delas, gdy się dowiedział, kto jest u nas szkoleniowcem, nawet specjalnie nie pytał o pieniądze" - dodał Lewandowski.
Sytuację w Anwilu odniósł do tej w reprezentacji kraju, gdy po Eurobaskecie również rozgorzała dyskusja o zwolnieniu Mike'a Taylora.
"Przecież ktoś, kto przyszedłby na jego miejsce z marszu nie dokonałby cudu. Żaden trener nie jest gwarantem sukcesu" - podsumował.
skład Anwilu Włocławek:
rozgrywający i rzucający: Marcel Afeltowicz, Jaylin Airington (USA), Ivan Almeida (Portugalia), Damian Ciesielski, Kamil Łączyński, Bartosz Matusiak, Adam Piątek
skrzydłowi: Ante Delas (Chorwacja), Rafał Komenda, Michał Nowakowski, Jarosław Zyskowski
środkowi: Paweł Leończyk, Josip Sobin (Chorwacja), Szymon Szewczyk
trener: Igor Milicic (Chorwacja)