El. MŚ 2018 – podopieczni Nawałki nie myślą o sytuacji w grupie
Piłkarze reprezentacji Polski zgodnie podkreślają, że przed piątkowym meczem z Danią w Kopenhadze nie myślą o przewadze, jaką mają w grupie E eliminacji mistrzostw świata 2018.
„Bardzo potrzebujemy trzech punktów i w ogóle nie myślimy o naszej sytuacji w tabeli. Skupiamy się na najbliższym spotkaniu, bo ono jest teraz najważniejsze” – powiedział pomocnik Sampdorii Genua Karol Linetty.
Biało-czerwoni zdecydowanie prowadzą w grupie E. Mają 16 punktów i o sześć wyprzedzają wicelidera Czarnogórę oraz trzecią w tabeli Danię. Jeśli wyniki najbliższych spotkań ułożą się korzystnie, podopieczni Nawałki będą pewni awansu już po spotkaniu z Kazachstanem w Warszawie.
„Zdajemy sobie sprawę, że dla Duńczyków to mecz o wszystko. My jednak do każdego spotkania podchodzimy tak samo. Chcemy wygrać, nie patrząc na położenie rywali” – podkreśla Maciej Rybus, który latem przeniósł się z Olympique Lyon do Lokomotiwu Moskwa.
„Wydaje mi się, że teraz mam większe szanse na grę w reprezentacji. Zrobiłem dobry ruch, bo zależało mi na regularnych występach w klubie” – ocenił.
Ich słowa potwierdził Marcin Kamiński.
„Nie wybiegamy daleko w przyszłość, bo każdy kolejny mecz jest dla nas najważniejszy” – uważa środkowy obrońca VfB Stuttgart.
Póki co parę środkowych obrońców w drużynie narodowej tworzą Kamil Glik i Michał Pazdan.
„W żaden sposób nie zastanawiam się, czy w reprezentacji jestem numerem trzy czy cztery. Cieszę się, że jestem częścią tej drużyny, która świetnie funkcjonuje. Zdaję sobie sprawę, że zmiany nie są potrzebne, jeśli coś dobrze działa. Muszę jednak być skoncentrowanym i regularnie grać w klubie, bo powołanie do reprezentacji to dla mnie zaszczyt” – zauważył Kamiński.
W czwartek o godz. 12 reprezentanci Polski wylecą czarterem do Kopenhagi, gdzie dzień później zagrają z Danią. Bezpośrednio po meczu wrócą do Warszawy, gdzie w poniedziałek (4 września) podejmą Kazachstan.