Diamentowa Liga - dziesięcioro Polaków w Birmigham, pokazowo rzut młotem
Dziesięcioro polskich lekkoatletów wystąpi w niedzielę w mityngu Diamentowej Ligi w Birmingham. Po raz pierwszy organizatorzy zorganizują mieszany konkurs rzutu młotem, w którym udział wezmą m.in. mistrz świata Paweł Fajdek i Joanna Fiodorow.
To całkowita nowość w Diamentowej Lidze. Dotychczas konkurencja, w której dominują Polacy, miała swoje "rozgrywki", tzw. challenge i była trochę na uboczu wielkich mityngów.
"Może IAAF nas w końcu zauważy. To miłe zaskoczenie i chciałoby się więcej" - przyznał Fajdek (Agros Zamość).
On niedawno w Londynie został po raz trzeci z rzędu mistrzem świata. Złoto wśród kobiet wywalczyła Anita Włodarczyk (Skra Warszawa), ale jej w Birmingham zabraknie, podobnie jak brązowej z Londynu Malwiny Kopron (AZS UMCS Lublin).
Organizatorzy mityngu zaprosili do konkursu trzy pary - polską, niemiecką Johannes Bichler i Carolin Paesler oraz brytyjską Sophie Hitchon i Nick Miller.
Fiodorow po starcie w Wielkiej Brytanii poleci jeszcze do Tajpej na Uniwersjadę, gdzie zmierzy się m.in. z Kopron.
Do rywalizacji wróci w Birmingham także wicemistrz świata Adam Kszczot (RKS Łódź). Nie będzie miał jednak okazji zrewanżować się złotemu w Londynie Francuzowi Pierre-Ambroise Bosse. Stawka i tak jest bardzo mocna. Na starcie staną m.in. biegający w tym sezonie poniżej 1.44 Bostwańczyk Nijel Amos i Amerykanin Clayton Murphy.
W pchnięciu kulą wystąpią Michał Haratyk (AZS AWF Kraków) i Konrad Bukowiecki (PKS Gwardia Szczytno). A wśród rywali na liście startowej są wszyscy trzej medaliści MŚ - Nowozelandczyk Tomas Walsh, Amerykanin Joe Kovacs i Chorwat Stipe Zunic oraz lider światowej tabeli wyników Amerykanin Ryan Crouser. Nie wiadomo jednak, czy Walsh zdąży dojść do zdrowia po niedawnej kontuzji.
"Jestem już zmęczony i nie chce mi się, ale na te ostatnie starty jeszcze się zmobilizuję. Po nich czeka mnie najpierw diagnoza bolącego nadgarstka, ale na razie się tym nie zajmuję" - powiedział wicemistrz Europy Haratyk.
Na 1500 m pobiegną Angelika Cichocka (SKLA Sopot) i Sofia Ennaoui (MKL Szczecin). Pierwsza z nich jest w życiowej formie i chce jeszcze bardziej wyśrubować swój rekord (4.01,61). Z kolei Ennaoui chce pokazać, że w tym sezonie potrafi szybko biegać. Do "życiówki" (4.01,00) jeszcze się nie zbliżyła (4.03,35), ale zapewnia, że jest w stanie go nawet poprawić.
"Wszystko na to wskazuje, ale na razie nie trafiłam na swój najlepszy bieg. Nie poddaję się" - zapewniła.
Podobne podejście ma Sylwester Bednarek (RKS Łódź). Halowy mistrz Europy w skoku wzwyż nie wszedł do finału globalnego czempionatu i bardzo tego żałował, bo jak się później okazało - medal był na wyciągnięcie ręki.
"Mam za sobą najlepszy sezon w karierze. Jeszcze nigdy nie miałem oddanych tylu dobrych skoków na 2,30 i wyżej. Chciałbym załapać się do finału Diamentowej Ligi, dlatego ten start jest bardzo ważny" - zaznaczył.
W Birmingham wystąpi także trenujący ze Stanisławem Szczyrbą mistrz świata Katarczyk Mutaz Essa Barshim.
W trójskoku zaprezentuje się Anna Jagaciak-Michalska (OŚ AZS Poznań), a na liście startowej są wszystkie medalistki MŚ - Wenezuelka Yulimar Rojsa, Kolumbijka Caterine Ibarguen i Kazaszka Olga Rypakova.
Specjalista od 3000 m z przeszkodami Krystian Zalewski (UKS Barnim Goleniów) zmierzy się teraz na płaskich 3000 m. Wśród rywali będzie miał m.in. słynnego Brytyjczyka Mo Faraha.