Lekkoatletyczne MŚ - Czapiewski: Lewandowskiego widzę na dystansie 1500 m
Rekordzista Polski na 800 m Paweł Czapiewski (1.43,22) widzi Marcina Lewandowskiego na 1500 m i na tym dystansie prognozuje jego sukcesy w przyszłości. "Podczas igrzysk olimpijskich w Tokio w 2020 roku może walczyć nawet o medal" - ocenił.
Brązowy medalista mistrzostw globu z Edmonton (2001) z wielkim szacunkiem wypowiadał się o historycznym awansie Lewandowskiego (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL) do finału na 1500 m MŚ w Londynie, co nie udało się wcześniej żadnemu Polakowi.
"Wróżę mu sporą przyszłość właśnie na 1500 m. Może nie będzie w stanie biegać na poziomie 3.26 czy 3.27, ale powinien móc łamać granicę 3.30. Musi się jednak skoncentrować na przygotowaniach konkretnie pod ten dystans. Wydaje mi się, że tego, czego nie zrobił na 800 m dotychczas, już nie zrobi, bo to nie ten wiek. Na dystansie dwóch okrążeń ciągle są nowi młodzi gniewni, którzy będą torpedować jego zamierzenia. Na 1500 m jest w stanie pisać polską historię. Może za trzy lata w Tokio podczas igrzysk olimpijskich walczyć o medal" - powiedział Czapiewski.
Przedłużanie się raczej odradza Adamowi Kszczotowi, który w jego mniemaniu jest wybitnym specjalistą na 800 m i może osiągnąć jeszcze wiele sukcesów w tej konkurencji. Czapiewski zgodził się ze stwierdzeniem, że wicemistrz świata z Londynu jest obecnie najlepszy w taktycznym bieganiu na świecie.
"Adam ma umiejętność reagowania na bieżąco na wydarzenia na bieżni. Teraz nie udało mu się wszystko, ale taktyka na 800 m zawiera w sobie element loterii. Kszczot ma jednak instynkt i potrafi się znaleźć w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie" - dodał.
Brązowy medal pań na 4x400 m Czapiewskiego bardzo zaskoczył. "Trener widzi te dziewczyny każdego dnia i wie, która jest aktualnie w jakiej dyspozycji. Ma doświadczenie i podjął słuszną decyzję odnośnie składu, gdyż broni go wynik. Dla mnie jest to największa niespodzianka tych mistrzostw. Ciężko było to przewidzieć. Taki jest jednak sport, piękny poprzez niespodzianki" - podkreślił rekordzista kraju.
Czapiewski jest bardzo zbudowany postawą polskich biegaczy w stolicy Wielkiej Brytanii.
"W biegach były to dla nas fantastyczne mistrzostwa. Adam jest klasą samą w sobie na 800 m. Nieco szkoda, że do finału na tym dystansie nie zakwalifikował się Lewandowski. Wszystko w męskich biegach średnich sprzysięgło się przeciwko nam, bo zarówno finał na 800 jak i na 1500 m były rozegrane w takim scenariuszu, który był dla Polaków najmniej korzystny. Pomimo tego mamy srebrny medal. Trzecie miejsce żeńskiej sztafety było chyba największym zaskoczeniem całych mistrzostw. Po raz pierwszy w niedzielę widziałem Polaka w finale MŚ na 1500 m, medal sztafety pań w tych zawodach oraz czarnoskórego chodziarza" - powiedział Czapiewski.