MŚ w pływaniu - zmazać złe wrażenie po Rio
W niedzielę w mistrzostwach świata w Budapeszcie rozpoczną się zmagania na basenie 50-metrowym. Polscy pływacy będą walczyli o zatarcie złego wrażenia po ubiegłorocznych igrzyskach w Rio de Janeiro. Rywalizację o najwyższe cele zapowiada Radosław Kawęcki.
Do Brazylii udała się rekordowa, 20-osobowa kadra, ale nikt nie zdołał nawet awansować do finału. Poprzednio taka sytuacja miała miejsce 40 lat wcześniej w Montrealu. Oczekiwania były znacznie większe, bo w mistrzostwach świata 2015 w Kazaniu biało-czerwoni wywalczyli trzy medale (srebrny Kawęcki, brązowe Jan Świtkowski i Konrad Czerniak), a dobrze rokowały też męskie sztafety.
Odrobiną ukojenia były grudniowe MŚ na krótkim basenie. Kawęcki w Kanadzie obronił tytuł na 200 m stylem grzbietowym, a Wojciech Wojdak był trzeci na 1500 kraulem. Ranga tych zawodów jest jednak niższa od tych rozgrywanych na pływalni o olimpijskich rozmiarach.
W stolicy Węgier również będzie rywalizowało dwadzieścioro Polaków. W najlepszych dziesiątkach na tegorocznych listach światowych można jednak znaleźć tylko czterech z nich. Kawęcki jest siódmy w swojej koronnej konkurencji, a na 50 m stylem grzbietowym ósme miejsce zajmuje Tomasz Polewka.
Kawęcki wyznaczył sobie ambitny cel - w Budapeszcie zamierza ustanowić rekord Europy. Posiadaczem najlepszego wyniku w historii na Starym Kontynencie był już wcześniej, ale w kwietniu ubiegłego roku odebrał mu go Rosjanin Jewgienij Ryłow.
Wojdak to obecnie zdecydowanie najlepszy polski długodystansowiec. 21-letni podopieczny trenera Marcina Kacera jest piąty zarówno na 800, jak i 1500 m. Czarnym koniem może być natomiast Paweł Juraszek legitymujący się szóstym czasem na 50 m kraulem. Wynikiem 21,68 w maju ustanowił rekord Polski.
Pełna zapału i pozytywnej energii jest poznańska grupa trenera Michała Szymańskiego. To pod jego okiem trenują m.in. Czerniak oraz Kacper Majchrzak, który po ustanowieniu rekordu Polski na 200 m kraulem, jako jedyny mógł wracać z Rio z podniesionym czołem.
Trudno przewidzieć na co stać Świtkowskiego. Dwa lata temu w Kazaniu wszystkich zaskoczył brązowym medalem na 200 m stylem motylkowym. Okrzyknięty następcą Pawła Korzeniowskiego lublinianin wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Na krajowym podwórku nie ma sobie równych. Rozgrywane w jego rodzinnym mieście mistrzostwa Polski zdominował zdobywając trzy złote medale i jeden srebrny. Na świecie świetnych delfinistów jednak nie brakuje. Jego wynik na 200 m jest obecnie 17.
Mistrzostwa potrwają do 30 lipca.