ATP Finals - Łukasz Kubot i Marcel Melo już pewni gry w mastersie
Łukasz Kubot i brazylijski tenisista Marcelo Melo jako pierwszy debel zakwalifikowali się do turnieju ATP Finals, który rozegrany zostanie w listopadzie w Londynie. Występ w kończącej sezon imprezie masters zapewniły im punkty zdobyte za triumf w Wimbledonie.
Kubot i Melo w tym sezonie zdecydowali się na stałą współpracę. Jej efektem były zwycięstwa w prestiżowych turniejach ATP Masters 1000 w Miami i Madrycie. Na trawie w tym roku byli niepokonani - triumfowali kolejno w 's-Hertogenbosch, Halle i Wimbledonie.
35-letni lubinianin wystąpi w mastersie po raz czwarty w karierze. W parze z Austriakiem Oliverem Marachem (którego pokonał w sobotnim finale imprezy na kortach All England Lawn Tennis and Croquet Club) w latach 2009-10 zatrzymywał się na fazie grupowej, a trzy lata temu razem ze Szwedem Robertem Lindstedtem dotarł do półfinału. W nim przegrał wówczas z ...Melo. Brazylijczyk do ATP Finals zakwalifikował się po raz piąty z rzędu. We wszystkich poprzednich startach u jego boku był Chorwat Ivan Dodig. Najlepiej wspomina edycję z 2014 roku, gdy dotarł do wspomnianego finału.
Najbliższa edycja ATP Finals odbędzie się w dniach 12-19 listopada w hali O2 Arena. Poza czołowymi ośmioma singlistami sezonu wystąpi w niej także osiem najlepszych debli bieżącego roku.
***
Łukasz Kubot po zwycięstwie w wielkoszlemowym Wimbledonie awansował na czwarte - najwyższe w karierze - miejsce w rankingu ATP deblistów. Jego partner - brazylijski tenisista Marcelo Melo - wrócił na fotel lidera tego zestawienia.
Dotychczas najwyższą lokatą 35-letniego Polaka w deblu było siódme miejsce, które zajmował przez kilka tygodni w 2010 roku. Dwa lata temu lubinianin postanowił, że zrezygnuje ze startów w singlu i skupi się wyłącznie na grze podwójnej. Dzięki dobrym występom w parze z Melo w tym sezonie od maja na stale był w czołowej "10", a za sprawą triumfu w Londynie po raz pierwszy znalazł się w Top5.
Melo w roli lidera zadebiutował pod koniec 2015 roku, tuż po wygraniu turnieju w Wiedniu, gdzie - wówczas okazjonalnie - połączył siły z Kubotem.