Piłkarska Liga Europejska - cenny remis Jagielloni i porażka Lecha

2017-07-14, 05:46  Polska Agencja Prasowa/IAR

W czwartek polskie zespoły rozegrała pierwsze spotkania w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy. Jagiellonia Białystok zremisowała na wyjeździe 1:1 z wicemistrzem Azerbejdżanu FK Gabala. Z kolei Lech przegrywał w Norwegii z FK Haugesund już 0:3. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 3:2 na korzyść gospodarzy.

W meczu Gabali z Jagiellonią pierwsi groźnie zaatakowali gospodarze. Na szczęście dla białostoczan w 10. minucie Elvin Mammadov wślizgiem nie zdołał skierować piłki do bramki. W 15. min skutecznie zaatakowała Jagiellonia. Z rzutu rożnego dośrodkował Litwin Arvydas Novikovas, a precyzyjnym strzałem głową gola zdobył Ukrainiec Taras Romanczuk.

W pierwszej połowie wynik nie uległ już zmianie. Po przerwie azerski zespół od razu ruszył do ataku i szybko przyniosło to efekt. Marian Kelemen po strzale Ilqara Qurbanova co prawda zdołał lekko trącić piłkę, ale ta odbiła się od słupka, a następnie od nóg Stevena Josepha-Monrose'a i wpadła do bramki.

W odstępie kilkunastu minut Francuz miał jeszcze dwie szanse na drugiego gola, ale najpierw górą był Kelemen, a później uderzył niecelnie.

W drugiej połowie Jagiellonia stworzyła praktycznie tylko jedną dogodną okazję. W 81. minucie samotnym rajdem popisał się Novikovas, ale w sytuacji sam na sam strzelił prosto w bramkarza gospodarzy.

By awansować do fazy grupowej LE oprócz Gabali Jagiellonia musi wyeliminować jeszcze dwóch rywali.

Po wyjazdowym meczu 2. rundy kwalifikacji piłkarskiej Ligi Europejskiej FK Gabala - Jagiellonia Białystok (1:1) trener polskiego zespołu Ireneusz Mamrot powiedział:

"Mecz był dla nas bardzo trudny. Z jednej strony zdaję sobie sprawę, że remis 1:1 na wyjeździe w rozgrywkach pucharowych jest korzystnym rezultatem, ale z drugiej strony sytuacja z końcówki spotkania, która mogła przesądzić o naszym zwycięstwie, powoduje, że jest lekki niedosyt. Przed meczem powiedziałem, że sprawa awansu rozstrzygnie się dopiero w Białymstoku i to się potwierdziło. Teraz musimy się jak najszybciej zregenerować, bo za chwilę zaczynamy zmagania ligowe, a następnie musimy być optymalnie przygotowani do czwartkowego rewanżu. Widać, że Gabala jest bardzo groźna w ofensywie, dlatego, moim zdaniem, nadal nic się nie zmienia i obu drużynom daję po 50 procent szans na awans".

***

Z kolei w starciu Lecha Norwegowie na kwadrans przed końcem spotkania prowadzili już 3:0 i gdyby nie szybka odpowiedź lechitów i gol Radosława Majewskiego, losy awansu do kolejnej rundy mogłyby już być przesądzone. W doliczonym czasie gry Darko Jevtic zamienił rzut karny na bramkę i sytuacja poznaniaków przed rewanżem nie wygląda już najgorzej.

Pierwsza połowa nie dostarczyła zbyt wielu emocji. Nieco więcej do powiedzenia mieli gospodarze, ale ich ataki być dość czytelne dla przemeblowanej defensywy "Kolejorza". W 24. min obrońcy Lecha zagapili się i po podaniu Alexandra Stolasa Liban Abdi z ostrego kąta zaskoczył Matusa Putnocky'ego. Kilka minut później poprzeczka uratowała gości od utraty drugiego gola po uderzeniu z rzutu wolnego Harisa Hajradinovica.

Poznaniacy mieli szanse na wyrównanie przed przerwą. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska z piłką minimalnie minął się debiutujący w barwach Lecha Christian Gytkjaer, a Maciej Gajos skiksował. Potem dwukrotnie Abdulowi Azizowi Tettehowi zabrakło precyzji w polu karnym przeciwnika.

Podopieczni Nenada Bjelicy po zmianie stron zabrali się do pracy, znacznie częściej interweniował bramkarz Per Bratveit, ale wynik nie ulegał zmianie. Gytkjaer nie wykorzystał sytuacji sam na sam, a po dośrodkowaniu Darko Jevtica piłka odbiła się od poprzeczki.

W okresie przewagi poznaniaków bramka padła dla Haugesund. Trudno ocenić, czy lechici źle zastawili pułapkę ofsajdową, czy też nie zdążyli wrócić do obrony. Norwegowie wyprowadzili kontrę, Abdi zrewanżował się Hajradinovicowi, który praktycznie dopełnił formalności. Lechici nie zdążyli się podnieść po drugim ciosie od rywala, gdy idealnie w tempo Filip Kiss zagrał do Shuaibu Ibrahima, a ten uprzedził wychodzącego z bramki Putnocky'ego.

Zapachniało kompromitacją, jakiej Lech w europejskich pucharach w ostatnich latach doświadczył kilka razy. Minutę później goście wrócili do gry za sprawą precyzyjnego strzału głową Radosława Majewskiego. Poznaniacy dążyli do poprawienia rezultatu, kilka okazji miał inny debiutant Deniss Rakels, ale momentami brakowało mu chłodnej głowy. W doliczonym czasie gry rezerwowy Mihai Radut zdaniem szwajcarskiego sędziego został sfaulowany w polu karny, a "jedenastkę" pewnie wykorzystał Jevtic.

Do awansu piłkarzom Lecha wystarczy skromna wygrana 1:0 lub 2:1, ale Norwegowie pokazali solidny futbol i o odrobienie strat nie będzie łatwo. Rewanż odbędzie się za tydzień w Poznaniu o godz. 20.

Po meczu drugiej rundy kwalifikacyjnej Ligi Europejskiej FK Haugesund - Lech Poznań (3:2) powiedzieli:

Eirik Horneland (trener FK Haugesund):
"Spotkaliśmy się z fantastycznym zespołem, który ma znakomitych zawodników. Wiedzieliśmy, że musimy zmniejszyć przestrzenie w środku pola, żeby nam nie zagrozili. W pierwszej połowie byliśmy lepsi, w drugiej to Lech grał lepiej. W rewanżu presja będzie na Lechu, który zagra u siebie. Będzie jednak faworytem, bo to naprawdę świetny zespół. Jestem o tym przekonany. U siebie zagra inaczej, spróbujemy zrobić to samo co w pierwszym meczu. Mam nadzieję, że nam się to uda. Postaramy się dobrze przygotować do tego spotkania".

Nenad Bjelica (trener Lecha Poznań): "Zagraliśmy z bardzo dobrym zespołem, który jest w trakcie sezonu i ma dobrą jakość. My jesteśmy dopiero w trakcie przygotowań. Jeśli to porównamy, zobaczymy różnicę między naszymi drużynami. Zagraliśmy z zespołem szybkim, w dobrej formie, u siebie są groźni i to było dziś widać. Mogę tylko pochwalić rywala, zasłużył na to zwycięstwo. My musimy pracować, szczególnie w defensywie, ale cały zespół, nie tylko obrońcy. Wiemy, że Łukasz Trałka nie jest stoperem, Lasse Nielsen nie zawsze grał w poprzednim sezonie, a Robert Gumny był wiosną wypożyczony. Mamy wielu nowych obrońców, oni muszą pracować, potrzebują zrozumienia na boisku, a to nie przychodzi z dnia na dzień.

- Dzisiaj graliśmy na kilka kontaktów, czasami nawet pięć czy sześć. Przeciwko takim drużynom musimy grać jednak szybciej. W drugiej połowie pokazaliśmy się z lepszej strony, ale straciliśmy dwie bramki. Mieliśmy dogodne sytuacje, lecz ich nie wykorzystaliśmy - szkoda, bo Gytkjaer i Majewski mieli naprawdę dobre okazje. Gdybyśmy byli lepiej przygotowani, może byśmy wygrali. Gratulacje dla rywali, ale mamy szansę na wygraną i awans w drugim meczu".

Mówi Robert Gumny, piłkarz Lecha Poznań

Mówi Radosław Majewski, piłkarz Lecha Poznań

Sport

Obrońcy tytułu poza burtą EURO 2024 Reprezentacja Niemiec z awansem do ćwierćfinału [wyniki]

Obrońcy tytułu poza burtą EURO 2024! Reprezentacja Niemiec z awansem do ćwierćfinału [wyniki]

2024-06-30, 00:15
Fredrik Lindgren zwycięzcą Grand Prix w Gorzowie. Koszmarny upadek Taia Woffindena

Fredrik Lindgren zwycięzcą Grand Prix w Gorzowie. Koszmarny upadek Taia Woffindena

2024-06-30, 00:12
Liga Narodów: Polacy nie obronią tytułu. Francja zagra w finale w łódzkiej Atlas Arenie

Liga Narodów: Polacy nie obronią tytułu. Francja zagra w finale w łódzkiej Atlas Arenie

2024-06-29, 20:12
100. lekkoatletyczne MP przeszły do historii  wyniki trzeciego dnia rywalizacji

100. lekkoatletyczne MP przeszły do historii – wyniki trzeciego dnia rywalizacji

2024-06-29, 13:56
Worek medali dla zawodników z naszego regionu, padł rekord Polski  2. dzień lekkoatletycznych MP za nami

Worek medali dla zawodników z naszego regionu, padł rekord Polski – 2. dzień lekkoatletycznych MP za nami

2024-06-28, 21:47
Maksymilian Pawełczak żużlowym mistrzem świata Bydgoszczanin zwyciężył w SGP 3 [wypowiedź]

Maksymilian Pawełczak żużlowym mistrzem świata! Bydgoszczanin zwyciężył w SGP 3 [wypowiedź]

2024-06-28, 20:03
Anwil Włocławek ogłosił nowego trenera. Drużynę poprowadzi Turek

Anwil Włocławek ogłosił nowego trenera. Drużynę poprowadzi Turek

2024-06-28, 17:55
Ma 16 lat i jeździ samochodem ponad 200 kilometrów na godzinę. Prędkość mnie nie szokuje

Ma 16 lat i jeździ samochodem ponad 200 kilometrów na godzinę. „Prędkość mnie nie szokuje”

2024-06-28, 14:46
Kaczmarek, Nowicki i medalowe nadzieje dla naszego regionu. Czas na 2. dzień MP. Relacja w PR PiK

Kaczmarek, Nowicki i medalowe nadzieje dla naszego regionu. Czas na 2. dzień MP. Relacja w PR PiK

2024-06-28, 09:49
Był filarem BKS-u Visła, teraz czas PlusLigę. Długo się nie zastanawiałem

Był filarem BKS-u Visła, teraz czas PlusLigę. „Długo się nie zastanawiałem”

2024-06-28, 07:25
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę