Piłkarskie MME (grupa C) - zwycięstwa Czech i Niemiec
W 2. kolejce rozgrywek grupy C młodzieżowy mistrzostw Europy w piłce nożnej reprezentacja Czech niespodziewanie pokonała w Tychach Włochy 3:1. Z kolei w Krakowie Niemcy pewnie wygrali z Danią 3:0 i prowadza w tabeli.
Czesi po inauguracyjnej porażce z Niemcami 0:2 znaleźli się w trudnej sytuacji. Z dużo większym luzem przystępowali do środowego spotkania Włosi, którzy wcześniej pokonali Duńczyków 2:0. Mimo wygranej włoski szkoleniowiec Luigi Di Biagio podkreślał, że jego podopieczni muszą zagrać szybciej i stwarzać więcej podbramkowych sytuacji, by osiągnąć dobry wynik.
Tempo od początku było wysokie. Włosi mogli objąć prowadzenie w 11. minucie, gdyby Federico Bernardeschi w idealnej okazji zdołał pokonać czeskiego bramkarza Lukasa Zimę. Na włoską bramkę uderzył z kolei Martin Hasek, ale posłał piłkę nad poprzeczką.
Przed meczem stoper reprezentacji Italii Daniele Rugani przestrzegał przed grającym w Sampdorii Genua Patrikiem Schickiem. Podanie tego ostatniego i poślizgnięcie się Ruganiego w 24. minucie otworzyło drogę do bramki kapitanowi Czechów Michalowi Travnikovi. Po jego płaskim uderzeniu było 1:0, co uradowało liczną grupę czeskich kibiców.
Za chwilę blisko pokonania Gianluigiego Donnarummy był Schick, tym razem włoski golkiper obronił. Włosi ruszyli do odrabiania strat. Na bramkę Czechów strzelali Domenico Berardi i Federico Bernardeschi.
Po zmianie stron Włosi zaatakowali, trzy razy z dużej opresji wyszedł obronną ręką bramkarz przeciwników, m.in. po kolejnym rzucie wolnym Berardiego. Zespół trenera Vitezslava Lavicki bronił się i czekał na okazję do szybkiego wypadu, zostawiając na "desancie" Schicka.
W 66. minucie jedną z nielicznych ofensywnych akcji Czechów mógł zakończyć trafieniem Tomas Soucek, jednak z bliska uderzył niecelnie.
Trenerzy obu zespołów mocno przeżywali przy linii bocznej grę swoich podopiecznych. W 70. minucie powód do radości miał Di Biagio, bowiem wyrównał Berardi, który poprawił z bliska głową swój obroniony strzał.
Czesi musieli w końcówce grać otwarcie, co stwarzało z kolei okazję do kontr dla Włochów. W efekcie kibice nie mogli narzekać na poziom widowiska, bo na boisku sporo się działo. Czeska ławka rezerwowych "eksplodowała", kiedy w 79. minucie po szybkiej, dokładnej akcji Marek Havlik znów dał prowadzenie tej drużynie. Ostatecznie Włochów pogrążył Michael Lueftner pięknym uderzeniem z ok. 30 metrów sześć minut później.
***
Środowe spotkanie drugiej kolejki fazy grupowej, które było rozgrywane na stadionie Cracovii, rozpoczęło się od dwóch ładnych akcji. Najpierw sporo zamieszania w polu karnym Niemców sprawił Andrew Hjulsager. W odpowiedzi ładnym, ale niecelnym strzałem popisał się Maximilian Arnold.
Dość szybko zarysowała się przewaga Niemców, ale gole dla nich padły dopiero po przerwie.
W 53. minucie ładnym, technicznym strzałem z ok. 17 metrów bramkarza rywali pokonał Davie Selke.
Po stracie gola Duńczycy dwa razy byli bliscy wyrównania, w obu przypadkach za sprawą jednego z rezerwowych zawodników. Kenneth Zohore w 58. minucie uderzył z rzutu wolnego niecelnie. Z kolei w 69. minucie jego strzał obronił golkiper.
W 73. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę dostał Marc-Oliver Kempf i uderzył ją pod poprzeczkę duńskiej bramki. Sześć minut później było już 3:0. W tym przypadku rezerwowy Nadiem Amiri wykorzystał dobre podanie Selkego i strzelił nie do obrony.
W sobotę obie ekipy rozegrają ostatnie mecze fazy grupowej - Niemcy w Krakowie z Włochami, a Duńczycy w Tychach z Czechami.
Tabela grupy C po 2. kolejce:
miejsce | drużyna | mecze | punkty | bramki |
1. | Niemcy | 2 | 6 | 5:0 |
2. | Czechy | 2 | 3 | 3:3 |
3. | Włochy | 2 | 3 | 3:3 |
4. | Dania | 2 | 0 | 0:5 |