PGE Ekstraliga żużlowa - porażki zespołów z Torunia i Grudziądza

2017-06-18, 21:25  Polska Agencja Prasowa + inf. własna
Na pierwszym planie zdjęcia (w kasku czerwonym) Greg Hancock podczas niedzielnego meczu z Falubazem. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Na pierwszym planie zdjęcia (w kasku czerwonym) Greg Hancock podczas niedzielnego meczu z Falubazem. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

9. kolejka PGE Ekstraligi żużlowej nie była udana dla drużyn z naszego regionu. W Gorzowie Wielkopolskim MRGARDEN GKM przegrał z miejscową Stalą 35:54. Z kolei na Motoarenie miejscowy Get Well Toruń musiał uznać wyższość Falubazu Zielona Góra (44:46).

Zaplanowane na piątek spotkanie w Gorzowie miało otworzyć 9. kolejkę ekstraligi. Zostało jednak przełożone na niedzielę z powodu złego stanu toru po opadach deszczu. Nie miało to jednak żadnego znaczenia na fakt, że zdecydowanym faworytem byli gospodarze i obrońcy mistrzowskiego tytułu.

Stal w tym sezonie jeszcze nie zaznała goryczy porażki. Jedynie po remisie w meczu z Falubazem straciła punkt. Natomiast GKM był na przeciwległym biegunie ekstraligowej tabeli - z dorobkiem dwóch punktów zamykał zestawienie.

Na mecz z Grudziądzem do składu Stali wrócił Krzysztof Kasprzak, który pauzował z powodu kontuzji. Tej nabawił się w maju we Wrocławiu, podczas ligowego meczu z tamtejszą Spartą. Po dość niecodziennym upadku złamał obojczyk. W trzech spotkaniach Kasprzaka zastępował Szwed Linus Sundstroem.

Zawody Stal rozpoczęła od kompletu. Krzysztof Kasprzak z Nielsem Kristianem Iversenem byli zdecydowanie szybsi od Antonio Lindbaecka i Kaia Huckenbecka. Kibice owacjami nagrodzili Kasprzaka, który po kilku tygodniach przerwy powrót do ligowych zmagań rozpoczął od trójki. Żużlowcy z Grudziądza przespali start.

Konfrontacja juniorów okazała się kolejnym dotkliwym ciosem dla GKM. Rafał Karczmarz i Alan Szczotka pokonali 5:1 Kamila Wieczorka i Mika Trzensioka. Wyścig nie miał żadnej dramaturgii. Młodzieżowcy gości byli bez szans.

Trzecia odsłona zawodów zakończyła się remisowo. Mimo zaciekłych ataków niemal na całym dystansie odważnie jadący Krzysztof Buczkowski nie dał się wyprzedzić Przemysławowi Pawlickiemu. Trzeci był Martin Vaculik, a za Słowakiem metę minął Krystian Pieszczek. Stal wygrywała 13:5. Pierwszą serię startów gospodarze zamknęli jednak kolejnym kompletem w wykonaniu Bartosza Zmarzlika i Karczmarza. Punkt dla GKM przywiózł Artiom Łaguta.

Po pierwszej kosmetyce toru układ sił na torze nie uległ zmianie. Bieg piąty padł łupem gospodarzy. Stal wygrała 4:2. Vaculik i Pawlicki mieli ułatwione zadanie, gdyż po dotknięciu taśmy i wykluczeniu Lindbaecka u boku Huckenbecka pojechał w nim Kamil Wieczorek. Niemiec zdołał rozdzielić żużlowców z Gorzowa. Potem był remis, podobnie jak w siódmym biegu, w którym po dobrym starcie zwyciężył Łaguta. Stal prowadziła różnicą 14 punktów – 28:14.

Ósmy wyścig pewnie wygrał Bartosz Zmarzlik. Punkt dołożył Karczmarz i Stal zwyciężyła 4:2. Pocieszeniem dla ekipy z Grudziądza mogło być przebudzenie się Antonio Lindbaecka, który był drugi. Z drugiej jednak strony znacznie słabiej niż poprzednio zaprezentował się Huckenbeck. Niemiec nie liczył się walce o punkty.

Kolejny bieg przyniósł pierwszą rezerwę taktyczną w zespole gości. Trener GKM Robert Kempiński w miejsce Pieszczka posłał przed taśmę Łagutę. Rosjanin spełnił oczekiwania, wygrał pewnie. Za jego plecami metę minęli jednak Iversen i Kasprzak. Buczkowski był ostatni. To oznaczało kolejny remis, a te raczej nie martwiły gospodarzy.

Artiom Łaguta w 10. wyścigu też był najszybszy. Było widać, że ze swoim teamem dobrze dopasował sprzęt do nawierzchni gorzowskiego owalu. Rosjanin w pokonanym polu zostawił najskuteczniejszą w tym sezonie parę Stali, czyli Pawlickiego i Vaculika. Nadal jednak GKM nawet o krok nie zbliżył się do gospodarzy.

Okrasą 11. wyścigu był pojedynek o pierwsze miejsce Zmarzlika z Buczkowskim. Zawodnik GKM nie dał się wyprzedzić liderowi Stali. Biegu nie ukończył Kasprzak, który miał defekt, a Antonio Lindbaeck został wykluczony jeszcze w trakcie biegu za przejechanie dwoma kołami wewnętrznej linii toru. Kasprzak jednak tego nie zauważył i nie kontynuował jazdy. Bieg zakończył się wygraną gości 3:2, pierwszą w tym meczu.

W następnym biegu Lindbaeck pojechał za Huckenbecka. To była druga rezerwa taktyczna GKM. Szwed zrobił swoje. Wygrał po najlepszym stracie. Gonił go Przemysław Pawlicki, ale poważnie mu nie zagroził. Punkty dopisał do swojego dorobku Alan Szczotka. Po remisie było 43:28 i teoretycznie meczowe zwycięstwo było już w rękach Stali.

Trener Kępińskim w 13. wyścigu ponownie zastosował rezerwę taktyczną. Buczkowski zmienił Pieszczka. Tym razem Stal nie dała sobie wydrzeć zwycięstwa. Iversen z Vaculikiem wygrali 5:1. Trzeci był Buczkowski, a ostatni Łaguta. Było 48:29 – Stal zanotowała następny ligowy triumf.

Pierwszy wyścig nominowany zakończył się zwycięstwem Lindbaecka, który mimo słabszego startu wyprzedził na dystansie Przemysława Pawlickiego i Vaculika. Na koniec ponownie był remis. Najszybszy był Łaguta pokonując Iversena ze Zmarzlikiem. Krzysztof Buczkowski nie zapunktował. Mecz zakończył się wygrana Stali 54:35.

Oceniając ten mecz można uznać, że w Gorzowie wszystko odbyło się zgodnie z przewidywaniami. GKM nie był w stanie nawet postraszyć gospodarzy. Jedynie Artiom Łaguta i Krzysztof Buczkowski potrafili wygrywać wyścigi. Stal po raz kolejny okazała się drużyną kompletną i jej zwycięstwo nawet przez chwilę nie było zagrożone.

Mimo że trwa faza rewanżowa zasadniczej części sezonu ekstraligi, to w piątek zespoły z Gorzowa i Grudziądza rywalizowały po raz pierwszy w tym roku. Spotkanie na torze GKM zostało w kwietniu odwołane z powodu deszczowej pogody. Ma odbyć się 16 lipca. Wówczas przekonamy się, która z drużyn po bezpośredniej konfrontacji zainkasuje punkt bonusowy.

Stal Gorzów – MRGARDEN GKM Grudziądz 54:35

Punkty:

Stal Gorzów: Bartosz Zmarzlik 12 (3,3,3,2,1), Niels Kristian Iversen 10 (2,2,1,3,2), Przemysław Pawlicki 9 (2,1,2,2,2), Martin Vaculik 8 (1,3,1,2,1), Krzysztof Kasprzak 6 (3,1,2,d), Rafał Karczmarz 6 (3,2,1), Alan Szczotka 3 (2,0,1)

MRGARDEN GKM Grudziądz: Artiom Łaguta 13 (1,3,3,3,0,3), Krzysztof Buczkowski 9 (3,2,0,3,1,0), Antonio Lindbaeck 9 (1,w,2,w,3,3), Kai Huckenbeck 2 (0,2,0,-,0), Kamil Wieczorek 1 (1,0,0,0), Krystian Pieszczek 1 (0,1,-,-), Mike Trzensiok (0,0,0)

***

Niesamowity mecz obejrzeli kibice zebrani na toruńskiej Motoarenie. Przez większość spotkania gospodarze byli bliżsi wygranej, ale ostatni bieg, a właściwie ostatni łuk zadecydował o wygranej w grodzie Kopernika żużlowców Falubazu Zielona Góra 46:44.

Lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy na otwarcie podwójnie (5:1) pokonali rywali. Po świetnym wyjściu spod taśmy Chris Holder i Michael Jepsen Jensen nie dali szans na walkę Patrykowi Dudkowi i Jarosławowi Hampelowi. Lepsi od swoich rywali okazali się także chwilę później juniorzy Get Well, choć wygrali tylko 4:2, bo przedzielił ich Alex Zgardziński.

Pierwszą biegową wygraną zielonogórzanie odnieśli w trzecim wyścigu dnia po wykluczeniu Adriana Miedzińskiego. W pierwszej jego odsłonie popularny „Miedziak” mocno wyniósł się na zewnętrzną w drugim łuku i uderzył w jadącego swoim torem Jacoba Thorssella. Na szczęście zawodnik Falubazu utrzymał się na motocyklu, a żużlowiec gospodarzy został wykluczony. W powtórce Thorssell po fenomenalnym starcie wygrał, a Przedpełski przyjechał przed Jasonem Doylem. Chwilę później szybką odpowiedź dali gospodarze także wygrywając 4:2 i po pierwszej serii startów na Motoarenie było 15:9 dla miejscowych.

Po równaniu toru do pracy zabrali się podopieczni trenera Marka Cieślaka. Najpierw para Dudek – Hampel po zmianach w swoich motocyklach 5:1 pokonała Miedzińskiego i Przedpełskiego. Bieg szósty, to szybkie wyjście spod taśmy Doyla i założenie Hancocka w łuku. Trzeci przyjechał Thorssel i po wygranej gości 4:2 na tablicy wyników zrobił się remis w meczu 18:18. Pierwszy biegowy remis zanotowano na toruńskim torze w biegu siódmym, kończącym drugą serię startów.

Emocji nie zabrało w dziewiątej odsłonie, gdzie po wyjściu z pierwszego łuku po dużej atakował Thorssell, ale miejsca nie zostawił mu minimalnie szybszy na prostej Jepsen Jensen. Zielonogórzanin musiał przymknąć gaz, co spowodowało, że wjechał w niego jadący z tyłu Doyle. Sytuację tę wykorzystał Holder i miejscowi zwyciężyli 5:1 ponownie obejmując prowadzenie w meczu. Fenomenalnym czuciem toruńskiego toru popisał się chwilę później Protasiewicz. Mimo że gospodarze wygrali start, w łuku wynieśli się za szeroko, a widzący to „PePe” ściął do krawężnika i przedłużając prostą wyszedł na prowadzenie. Po remisowym 3:3 biegu dziesiątym żużlowcy Get Well minimalnie prowadzili 32:28.

Po wymieszaniu par startowych zdecydowanie lepiej rozpoczęli goście, którzy już w kolejnym starcie zniwelowali przewagę torunian. Doyle i Hampel świetnie zabrali się spod taśmy, nie pozostawiając żadnych szans na walkę Hancockowi i Jensenowi. Przed biegami nominowanymi to jednak podopieczni Jacka Gajewskiego minimalnie prowadzili. Z czwartego pola startowego założył wszystkich Holder, dołączył do niego Przedpełski, ale Protasiewicz zdołał przedzielić gospodarzy. Po 13 biegach było 40:38 dla żużlowców z grodu Kopernika.

Takiego finału nie spodziewał się chyba nikt. Pierwszy bieg nominowany powtarzany był dwa razy. Znów zawrzało na linii Miedziński – Doyle. Torunianin w pierwszej odsłonie poszerzył wejście w łuk i spowodował upadek rywala. Gorzej zakończyła się rywalizacja obu zawodników w powtórce. Na przeciwległej do startu prostej nieco szybszy był zielonogórzanin. Walczący o jeden punkt „Miedziak” zjechał do wewnętrznej uderzając w Doyla. Sam stracił równowagę i najpierw prosto w dmuchaną bandę wjechał jego motocykl, po czym uderzył w nią zawodnik. Torunianin długo nie podnosił się z toru i jak się później okazało powodem była chwilowa utrata przytomności. Do parkingu zjechał w karetce na specjalnym krześle medycznym, a później pojechał do szpitala na szczegółowe badania. W parkingu okazało się, że problem miał także Doyle. Australijczyk zaraz po zjeździe z toru musiał skorzystać z pomocy medycznej. Jego prawa noga została usztywniona szyną, a sam zawodnik nie wystartował w powtórce.

Trzecia odsłona 14. biegu należała do Jepsena Jensena, który tym razem był minimalnie lepszy od Hampela. Jadący na trzeciej pozycji Zgardziński, który zastąpił Doyla miał defekt i motocykl pchał do mety, dzięki czemu żużlowcy Falubazu wygrali 4:2 i przed finałem dnia w meczu był remis 42:42.

Akcję meczu na ostatnim łuku 15. wyścigu wykonał Dudek. Zaczęło się jednak od podwójnego prowadzenia Hancocka i Holdera. Popularny „Duzers” najpierw uporał się z Holderem, otwierając drogę do jednego punktu Protasiewiczowi. Prowadzący Hancock był pewien, że rywal pójdzie po szerokiej i z ostatniego łuku zaczął się lekko wynosić na zewnętrzną. Dudek zrobił tak zwane „nożyce” i tym manewrem zapewnił swojemu zespołowi wygraną w biegu 4:2 i w całym meczu 46:44. To już trzecia porażka żużlowców Get Well na własnym torze z czterech rozegranych dotychczas spotkań na Motoarenie.

Pierwszy mecz 54:36 wygrali zielonogórzanie, którzy zdobyli także punkt bonusowy.

Get Well Toruń - Falubaz Zielona Góra 44:46

Punkty:


Get Well Toruń: Greg Hancock 11 (3,2,3,1,2), Chris Holder 9 (2,2,2,3,0), Michael Jepsen Jensen 9 (3,1,3,0,2), Adrian Miedziński 5 (w,1,2,2,w), Daniel Kaczmarek 4 (3,0,1), Paweł Przedpełski 4 (2,0,1,1), Igor Kopeć-Sobczyński 2 (1,1,0).

Falubaz Zielona Góra:
Patryk Dudek 11 (1,3,1,3,3), Piotr Protasiewicz 11 (2,3,3,2,1), Jarosław Hampel 10 (0,2,2,3,3), Jason Doyle 7 (1,3,1,2,-), Jacob Thorssell 4 (3,1,0,0), Alex Zgardziński 3 (2,0,0,1), Mateusz Tonder 0 (0,0,0).

W trzecim meczu 9. kolejki Unia Leszno rozgromiła Włókniarza Częstochowa 57:33. Mecz Sparty Wrocław z ROW Rybnik odbędzie się w niedzielę 9 lipca.

tabela po 3 z 4 spotkań 9. kolejki PGE Ekstraligi żużlowej:

miejsce drużyna mecze punkty małe pkt
1. Stal Gorzów Wlkp 7 14 +66
2. Falubaz Zielona Góra 7 12 +8
3. Sparta Wrocław 7 11 +39
4. Unia Leszno 7 8 +52
5. ROW Rybnik 5 5 +8
6. Get Well Toruń 9 4 -42
7. Włókniarz Częstochowa 7 4 -68
8. MRGARDEN GKM Grudziądz 7 2 -63

W 10. kolejce PGE Ekstraligi żużlowej, w niedzielę 25 czerwca, Get Well Toruń podejmie Spartę Wrocław (16:30), a MRGARDEN GKM Grudziądz czeka wyjazdowe starcie z Włókniarzem Częstochowa (19:00).

Mówi Stanisław Chomski, trener Stali Gorzów Wlkp.

Mówi Robert Kempiński, trener MRGARDEN GKM Grudziądz

Mówi Jarosław Hampel, żużlowiec Falubazu Zielona Góra

Mówi Robert Kościecha, trener Get Well Toruń

Sport

Zawisza wrócił do Bydgoszczy i wysoko wygrał. Wda pokonana w Kartuzach

Zawisza wrócił do Bydgoszczy i wysoko wygrał. Wda pokonana w Kartuzach

2024-11-23, 16:47
Po pierwsze zwycięstwo w sezonie. Sokół Mogilno podejmuje Chemik Police. Relacja w PR PiK

Po pierwsze zwycięstwo w sezonie. Sokół Mogilno podejmuje Chemik Police. Relacja w PR PiK

2024-11-23, 08:23
Energa Toruń z bardzo cennym zwycięstwem. Mistrz Polski zdecydowanie pokonany

Energa Toruń z bardzo cennym zwycięstwem. Mistrz Polski zdecydowanie pokonany

2024-11-22, 20:50
Tłuchowia prowadzi w IV Lidze, ale w klubie nie osiadają na laurach. Warto powalczyć o wyższy cel

Tłuchowia prowadzi w IV Lidze, ale w klubie nie osiadają na laurach. „Warto powalczyć o wyższy cel”

2024-11-22, 20:03
Sportowy weekendowy rozkład jazdy  co czeka regionalne zespoły

Sportowy weekendowy rozkład jazdy – co czeka regionalne zespoły?

2024-11-22, 10:00
Wójcik świetnie otworzyła sezon Pucharu Świata. Panczenistka druga na 500 metrów.

Wójcik świetnie otworzyła sezon Pucharu Świata. Panczenistka druga na 500 metrów.

2024-11-22, 09:31
Adrian Miedziński nie pojawi się już na torze. Zawodnik zakończył sportową karierę

Adrian Miedziński nie pojawi się już na torze. Zawodnik zakończył sportową karierę

2024-11-22, 08:57
BKS Visła się nie zatrzymuje. Zwycięski tie-break bydgoszczan w Białymstoku

BKS Visła się nie zatrzymuje. Zwycięski tie-break bydgoszczan w Białymstoku

2024-11-21, 23:55
Polacy nieznacznie słabsi od Estonii. Porażka biało-czerwonych we Włocławku

Polacy nieznacznie słabsi od Estonii. Porażka „biało-czerwonych” we Włocławku

2024-11-21, 20:05
Boisko Politechniki ze specjalnym certyfikatem FIFA. Możliwe mecze na profesjonalnym poziomie

Boisko Politechniki ze specjalnym certyfikatem FIFA. Możliwe mecze na profesjonalnym poziomie

2024-11-21, 14:30
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę