PŚ w wioślarstwie - siedem polskich osad na podium!
Aż siedem z 10 startujących w Poznaniu polskich osad zajęło miejsca na podium w regatach wioślarskiego Pucharu Świata. Dwie z nich - kobieca czwórka podwójna oraz Artur Mikołajczewski w jedynkach wagi lekkiej - wywalczyły złote medale.
Biało-czerwoni w drugiej edycji PŚ zanotowali bardzo dobry występ. Z dziesięciu osad do finałów A zakwalifikowało się dziewięć i tylko dwie z nich nie zdobyły medali.
W niedzielę triumfowała kobieca czwórka podwójna (w składzie Marta Wieliczko z Wisły Grudziądz i Katarzyna Zillmann z Energi Toruń). Wprawdzie obsada była bardzo skromna, bo wystąpiły tylko cztery reprezentacje, ale dość mocna. Podopieczne Jakuba Urbana pokonały dość wyraźnie Australijki i Chinki, a dopiero czwartą lokatę zajęły Mistrzynie Europy Niemki, prowadzone od tego roku przez byłego trenera polskiej kadry Marcina Witkowskiego.
"Nie miałyśmy wyjścia, jesteśmy u siebie, nie mogłyśmy zawieść tych wspaniałych kibiców. Trzeba było coś pokazać. Chciałyśmy wygrać zwłaszcza z Niemkami, żeby pokazać trenerowi Witkowskiemu, że umiemy wiosłować" - powiedziała Kobus, .
Zadowolony z podopiecznych był także Urban.
"Nie mówiłem tego dziewczynom, żeby nie zapeszać, ale patrząc na wcześniejsze występy byłem raczej przekonany, że mogą wygrać" - stwierdził szkoleniowiec.
Powody do zadowolenia miała czwórka bez sterniczki: Anna i Maria Wierzbowskie, Joanna Dittmann i Monika Ciaciuch (wszystkie Lotto Bydgostia), które uplasowały się na trzeciej pozycji.
"Jako szlakowa mogę powiedzieć, że ekonomicznie rozłożyliśmy siły, technicznie też to dobrze wyglądało. Długo odpierałyśmy ataki Amerykanek, nie spodziewałyśmy się natomiast, że Chinki będą takie szybkie" – opowiadała po wyścigu Maria Wierzbowska.
Ta załoga razem pływa od kilku miesięcy. Start w Poznaniu był ich dopiero trzecim na międzynarodowych regatach.
"Widać, że z każdych zawodów uczymy się, zmieniamy taktykę. Staramy się coraz więcej sił zostawiać na koniec i nie pozwalać się wyprzedzać innym osadom, jak to miało miejsce ostatnio. Na pewno plusem jest to, że jesteśmy osadą klubową, mamy więcej czasu na wspólne treningi" – dodała.
Drugie miejsce w dwójce podwójnej wagi lekkiej zajęły Weronika Deresz i Martyna Mikołajczak (lotto Bydgostia). Podopieczne Przemysława Abrahamczyka, które wygrały pierwsze w tym sezonie zwody PŚ w Belgradzie i zdobyły złoty medal mistrzostw Europy w Racicach, na mecie czuły niedosyt.
"Chciałyśmy złotego hat-tricka" - skomentowała Deresz.
"Traktujemy to jako przegraną, ale myślę, że to jest takie nastawienie, które pomoże nam ciągle podnosić sobie poprzeczkę. Wiadomo, że publiczność się cieszy z medali, ale my wymagamy od siebie bardzo dużo. Chcemy dominować w tym sezonie" - dodała Mikołajczak.
W rywalizacji mężczyzn na podium stanęły dwie polskie dwie załogi. Na trzecim miejscu finiszowali Jerzy Kowalski (Gopło Kruszwica) i Miłosz Jankowski w dwójce podwójnej wagi lekkiej. Przegrali z Francuzami i Irlandczykami, a czwartych na mecie Chińczyków wyprzedzili zaledwie o 0,25 s.
"Cała czołówka jest tak blisko siebie, że mogliśmy równie dobrze zająć czwarte miejsce, albo drugie. Jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się odeprzeć atak Chińczyków i powalczyć do końca z Irlandczykami. Dobrze, że dziś było słonecznie, taka wioślarska pogoda. Trzeba być jednak dobrym w każdych warunkach" – ocenił Kowalski.
Trzecią lokatę zajęła również dwójka podwójna: Dominik Czaja i Adam Wicenciak. Polacy zaledwie o 0,29 sek. Pokonali czwartą na mecie ekipę Australii. Wygrali Nowozelandczycy przed Norwegami.
Tylko dwie polskie osady w niedzielę nie stanęły na podium. Dariusz Radosz (Lotto Bydgostia), Wiktor Chabel, Mirosław Ziętarski (Energa Toruń) i Mateusz Biskup finiszowali na piątej pozycji. Wygrali Brytyjczycy przed Holendrami i Norwegami.
Także piąta na zakończenie zawodów była męska ósemka. Zbigniew Schodowski, Bartosz Modrzyński (BTW Bydgoszcz), Ryszard Ablewski (Lotto Bydgostia), Robert Fuchs (Energa Toruń), Krystian Aranowski (Zawisza Bydgoszcz), Mateusz Wilangowski (Wisła Grudziądz), Marcin Brzeziński, Piotr Juszczak i Daniel Trojanowski (sternik, Zawisza Bydgoszcz)) zajęli ostatnie miejsce ze wszystkich startujących osad. Wygrali Niemcy, przed Nową Zelandią i Wielką Brytanią.
Mikołajczewski (Gopło Kruszwica) po zwycięstwo sięgnął w sobotę, gdy odbywały się finały konkurencji nieolimpijskich. W rywalizacji kobiet w jedynkach wagi lekkiej drugie miejsce zajęła Joanna Dorociak, a 16. była Monika Kowalska (BKW Bydgoszcz).
W poznańskich regatach wystąpiło ponad 500 zawodników z 39 krajów. Ostatni, trzeci Puchar Świata rozegrany zostanie w Lucernie w dniach 7-9 lipca.