LŚ siatkarzy - z Iranem o przedłużenie nadziei na awans do Final Six
W łódzkiej Atlas Arenie siatkarze reprezentacji Polski zakończą w ten weekend fazę interkontynentalną rozgrywek Ligi Światowej. W sobotę zmierzą się z Iranem, któremu ulegli wcześniej 1:3. Tylko udany rewanż przedłuży ich nadzieje na awans do Final Six.
Biało-czerwoni znacznie skomplikowali swoją sytuację czwartkową porażką 0:3 z Rosją w katowickim Spodku, gdzie odbyła się pierwsza część tegorocznej rywalizacji w LŚ przed polską publicznością. Przegrana sprawiła, że ekipa włoskiego trenera Ferdinando De Giorgiego znalazła się poza czołową piątką, która obok gospodarza Brazylii uzyska kwalifikację do turnieju finałowego w Kurytybie (4-8 lipca).
To oznacza, że aby przedłużyć swoje nadzieje Polacy w Łodzi muszą pokonać w sobotę Iran i dzień później USA, a także liczyć na korzystne dla siebie rezultaty w innych meczach.
"Pozostaje zresetować głowy i walczyć, bo mamy jeszcze nadzieję, że do Brazylii polecimy. Damy z siebie sto procent i obiecuję, że w Łodzi zagramy lepiej. Będziemy starali się wygrać oba spotkania i zobaczymy, czy one dadzą nam awans" – zapewnił po meczu z Rosją atakujący Dawid Konarski.
Sobotni rywal gospodarzy w tej edycji LŚ odniósł trzy zwycięstwa i poniósł cztery porażki. Dwa tygodnie temu Irańczycy okazali się lepsi od Polaków, wygrywając na turnieju w Pesaro 3:1. Wcześniej zaś w towarzyskim spotkaniu, w którym w roli trenera debiutował De Giorgi, biało-czerwoni zwyciężyli 3:0 i na taki występ swoich podopiecznych liczy włoski szkoleniowiec.
"Najważniejsze, aby jak najszybciej zapomnieć o meczu z Rosją i zregenerować się przed kolejnym spotkaniem. Naszym celem jest zwycięstwo" – przyznał.
Mecz z Iranem w Łodzi rozpocznie się o godz. 20.25. Trzy godziny wcześniej zmierzą się zespoły USA i Rosji.
Oprócz Katowic i Łodzi w ostatnich turniejach fazy interkontynentalnej siatkarze rywalizują jeszcze w Cordobie (Argentyna, Serbia, Brazylia, Bułgaria) oraz Antwerpii (Belgia, Francja, Włochy, Kanada).