Piłkarska Liga Europy - Manchester i Ajax w wielkim finale
Piłkarze Manchesteru United i Ajaksu Amsterdam awansowali do finału Ligi Europejskiej. Angielski zespół wyeliminował Celtę Vigo, a holenderski - mimo wyjazdowej porażki w rewanżu 1:3 - okazał się lepszy w dwumeczu od Olympique Lyon Macieja Rybusa. Polak grał od 75. minuty.
Mecz w Lyonie, prowadzony przez Szymona Marciniaka, zaczął się znakomicie dla Ajaksu, pogromcy Legii Warszawa w 1/16 finału Ligi Europy. Nie dość, że wicemistrzowie Holandii mieli solidną zaliczkę z pierwszego spotkania (4:1), to na dodatek prowadzili w rewanżu od 27. minuty po golu Kaspera Dolberga. Utalentowany Duńczyk popisał się sprytnym technicznym strzałem.
Goście mieli kolejne okazje, ale nie zdołali podwyższyć wyniku. W miarę upływu czasu do głosu zaczął dochodzić Olympique. W końcówce pierwszej połowy, w ciągu zaledwie kilkudziesięciu sekund, francuski zespół zdobył dwie bramki. Obie po strzałach wracającego do formy po kontuzji Alexandre'a Lacazette'a. Najpierw napastnik gospodarzy trafił z rzutu karnego, a po chwili podwyższył z bliska po płaskim dośrodkowaniu Nabila Fekira.
W 75. minucie na boisko wszedł Rybus, który już chwilę później miał doskonałą okazję. Jego strzał obronił jednak Kameruńczyk Andre Onana. W 81. minucie gola na 3:1 dla Olympique strzelił Algierczyk Rachid Ghezzal (po drodze był jeszcze rykoszet), po dośrodkowaniu z lewej strony właśnie Rybusa.
Szanse gospodarzy na awans do finału były więc jeszcze całkiem realne, na dodatek od 84. minuty ich rywale musieli grać w dziesiątkę (czerwona kartka za drugą żółtą dla obrońcy Nicka Viergevera). Mimo dużej przewagi i kilku szans Olympique nie zdołał jednak doprowadzić do dogrywki.
Dość niespodziewanie emocje były również w drugiej parze. Faworyzowany Manchester United w ubiegły czwartek pokonał na wyjeździe Celtę Vigo 1:0 i w rewanżu prowadził 1:0 od 17. minuty po golu strzałem głową reprezentanta Belgii Marouane'a Fellainiego. Jednak kibice "Czerwonych Diabłów" do końca musieli drżeć o losy swojej drużyny.
W 85. minucie wyrównał bowiem Argentyńczyk Facundo Roncaglia. Oba zespoły kończyły w dziesiątkę (w 88. minucie czerwone kartki za przepychanki zobaczyli Roncaglia oraz Iworyjczyk Eric Bailly z MU). W ostatnich sekundach doliczonego czasu świetną okazję miała jeszcze Celta, ale ostatecznie nie zdołała strzelić gola na wagę awansu. Wynik 1:1 dał awans podopiecznym Jose Mourinho.
Finał LE odbędzie się 24 maja w Sztokholmie. Zwycięzca zapewni sobie udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.