Superliga tenisistów stołowych - menedżer Energi Toruń: razem spadamy, razem awansujemy
"Razem spadamy z superligi, razem do niej wracamy" - zapowiedział trener-menedżer tenisistów stołowych KST Energa-Manekin Toruń Krzysztof Piotrowski. Uczestnicy Ligi Mistrzów nie mają nawet matematycznych szans na pozostanie w krajowej elicie.
Na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu zasadniczego Energa zajmuje przedostatnie, 11. miejsce. Do dziesiątego w tabeli zespołu Fibrain G2A AZS Politechnika Rzeszów traci osiem punktów, co oznacza, że tej straty już nie odrobi.
"Czasami klub robi krok do tyłu, by potem ostro ruszyć do przodu. Mam nadzieję, że to się sprawdzi w naszym przypadku. Zdecydowana większość składu pozostaje, razem spadamy z superligi, razem do niej wracamy. Wyjątkiem jest Paveł Sirucek, który odchodzi z drużyny" - stwierdził Piotrowski w rozmowie z PAP.
Czech Sirucek, wicemistrz Europy juniorów z 2010 roku, wygrał tylko 10 z 27 pojedynków w polskiej lidze. Tylko raz zdobył komplet punktów, w połowie lutego w spotkaniu z Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki (2:3).
"W zespole zostają Brazylijczyk Cazuo Matsumoto, Konrad Kulpa i Tomasz Kotowski. Czwartym zawodnikiem będzie Damian Węderlich, co daje nadzieję na powrót do superligi w kolejnym sezonie" - dodał menedżer.
W maju torunianom pozostały do rozegrania mecze z 3S Polonią Bytom i wicemistrzem kraju Dekorglassem Działdowo. Z powodu kontuzji kolana nie wystąpi Kotowski; jest już po artroskopii.
Oprócz Energi-Manekina, uczestnika dwóch ostatnich edycji Ligi Mistrzów, z superligi spada Poltarex Pogoń Lębork. Z kolei cztery najlepszy kluby powalczą w fazie play off.