Kibice przyszli przed bydgoski szpital wesprzeć Tomasza Golloba
Przed bydgoskim Wojskowym Szpitalem Klinicznym w Bydgoszczy zebrali się we wtorkowy wieczór kibice. Wywiesili na płocie transparenty z hasłami wsparcia dla żużlowca. "Trzymamy za niego kciuki. Na pewno jest bardzo smutny, więc chcemy go wesprzeć" - powiedział PAP nastoletni Maks.
Solidarność z mistrzem wykazują zarówno fani Polonii Bydgoszcz, w której zaczynał swoją karierę w czarnym sporcie, jak również obecnego klubu GKM-u Grudziądz. Żużlowca w szpitalu odwiedzili ojciec Władysław i brat Jacek.
"To najlepszy zawodnik w historii tej dyscypliny. Kiedy nas potrzebował bardziej niż dzisiaj? Musimy tutaj przychodzić i pokazywać, że z nim jesteśmy. Już wiemy, że się wybudził, mamy nadzieję, że z jego możliwością chodzenia też będzie wszystko dobrze" - mówiła sympatyczka poszkodowanego żużlowca Mariola.
Na płocie wywieszono transparenty z hasłami m.in. "Tomek – trzymaj się", "Tomek – jesteśmy z Tobą" oraz zdjęcia żużlowca z różnych imprez, a także szaliki w biało-czerwonych barwach. Grupy pojawiają się przed kliniką rotacyjnie. Pierwsze osoby były już w niedzielę, a w poniedziałkowy wieczór wiele osób wznosiło okrzyki i śpiewało pieśni na cześć sportowca, który jest niezwykle popularny w żużlowym środowisku.
"Zdajemy sobie sprawę, że jest jeszcze daleka droga do bardziej optymistycznych informacji. Chciałem, żeby Tomek dowiedział się za pośrednictwem mediów, że kibice są za nim na miejscu w Grudziądzu, ale również tutaj w Bydgoszczy go nie zostawiają samego" - dodał kibic GKM-u Maciej Wrzeszcz.
Już wcześniej Grudziądzki Klub Motorowy pod hasłem #MistrzJestJeden rozpoczął zbiórkę pieniędzy na leczenie Golloba, który w niedzielę uległ wypadkowi podczas zawodów motocrossowych.
Jak poinformował we wtorkowe popołudnie Robert Włodarski, ordynator oddziału klinicznego anestezjologii i intensywnej terapii Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy "Gollob został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej i oddycha samodzielnie – bez respiratora". Dodał, że z nim rozmawiał, ale zawodnik zabronił udzielać mu informacji odnośnie jego neurologicznego stanu. "Nie mogę odpowiedzieć na pytanie, czy Tomek ma czucie w nogach czy też nie. Proszę mnie zrozumieć" - wyjaśnił lekarz.
46-letni Gollob, indywidualny mistrz świata z 2010 roku, w niedzielne przedpołudnie miał wystartować w motocrossowych mistrzostwach strefy północnej w Chełmnie. Podczas treningu przed zawodami uległ jednak poważnemu wypadkowi. Jak wykazały badania w 10. Wojskowym Szpitalu Klinicznym z Polikliniką w Bydgoszczy, doznał urazu kręgosłupa w odcinku piersiowym, doszło też do złamania siódmego kręgu piersiowego i przemieszczenia między szóstym a siódmym kręgiem oraz do uszkodzenia rdzenia kręgowego. Miał również stłuczone oba płuca. Jeszcze w niedzielę przeszedł długą operację i był przez lekarzy utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. We wtorek został z niej wybudzony.