Trener Anity Włodarczyk i PZLA doszli do porozumienia
Krzysztof Kaliszewski, trener rekordzistki świata w rzucie młotem Anity Włodarczyk i PZLA doszli w czwartek do porozumienia. Szkoleniowiec będzie miał pod swoją opieką dwóch katarskich zawodników i pojedzie do Dauhy na zgrupowanie.
"Doszliśmy do pełnego kompromisu. Ustaliliśmy wszystkie warunki kontraktu trenera, współpracy, obsługi szkoleniowej i chyba już nie ma punktów spornych. Wprawdzie nie podpisaliśmy jeszcze dokumentów, ale to kwestia paru dni" - poinformował PAP sekretarz generalny PZLA Paweł Olszański, który wraz z prezesem związku Henrykiem Olszewskim uczestniczył w spotkaniu.
Obie strony miały do poruszenia sporo tematów. Trudno mówić o jednym konflikcie, bo wątków było wiele. Z punktu widzenia związku najważniejsza była kwestia najbliższego zgrupowania Włodarczyk, a także trenowania przez Kaliszewskiego dwóch katarskich zawodników.
"Obie kwestie zostały uregulowane. Team Kaliszewski - Włodarczyk pojedzie do Dauhy, a trener dostał - na razie ustnie - zgodę na szkolenie dwóch katarskich zawodników. Czekamy po prostu na oficjalne pismo od pana Krzysztofa, w którym prosi związek o zgodę. Wówczas otrzyma ją także pisemnie" - zapewnił Olszański.
Kaliszewski jest zadowolony z przebiegu rozmów. "Najważniejsze, że możemy teraz skupić się na pracy. Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia, bo widzę, że nawet przy tak trudnych tematach jesteśmy w stanie znaleźć ze związkiem kompromis" - skomentował w rozmowie z PAP.
W trakcie spotkania zostały też ustalone zasady finansowania. Związek wystąpi do Ministerstwa Sportu i Turystyki o zwiększenie dodatku dla trenera.
"Kontrakt składa się z płacy stałej i dodatków. Trener Kaliszewski miał maksymalną kwotę stałą i jeden maksymalny dodatek, wynikający ze zdobycia złotego medalu igrzysk przez Włodarczyk. Pozostała kwestia ustalenia dodatku, który został umożliwiony w tym roku przez ministerstwo. Trener go miał, ale wystąpimy o jego zwiększenie" - powiedział sekretarz generalny związku.
Olszański zapewnił, że nie tylko PZLA poszedł na ustępstwa, ale także Kaliszewski. Dlatego też rozmowa nie była długa i szybko doszło do porozumienia.
"Gdyby wszystko nie odbywało się mailowo, ale usiedlibyśmy wcześniej do rozmowy, to już dawno byłoby ustalone" - dodał sekretarz.
Do mediacji doszło też dzień wcześniej w Ministerstwie Sportu i Turystyki, ale wówczas nie osiągnięto porozumienia. W czwartek obie strony spotkały się w siedzibie związku.
Włodarczyk wraz z trenerem Kaliszewskim do Dauhy polecą 25 kwietnia i zostaną tam do 17 maja. W Katarze mistrzyni olimpijska i świata zainauguruje sezon. Zawody w stolicy kraju zaplanowane są na 6 maja.