Ekstraliga żużlowa – torunianie celują w play off
Wicemistrzowie kraju poprzedniego sezonu żużlowego ponownie myślą o walce o medale. Podstawowym celem Get Well Toruń będzie zatem awans do play off, a tam, jak mówi właściciel zespołu Przemysław Termiński, "wszystko może się zdarzyć".
Podczas zimowej przerwy doszło do jednej, ale ważnej zmiany w składzie „Aniołów”. Toruń zdecydował się opuścić Martin Vaculik. Obok Amerykanina Grega Hancocka i Australijczyka Chrisa Holdera był najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu, a w klasyfikacji indywidualnej zajął w ekstralidze 12. miejsce, ze średnią równą dwa punkty na bieg. Odejście Słowaka zaskoczyło włodarzy Get Well i trudno było znaleźć zastępstwo za takiego zawodnika.
„Przez dłuższy czas nie chcieliśmy komentować naszych poczynań, bo rozmowy były bardzo trudne i się przeciągały. Tak naprawdę to byliśmy przekonani na początku września, że skład mamy już zamknięty, a rzeczywistość mocno nas zweryfikowała. W tym okresie wielu zawodników postanowiło już, gdzie podpisze kontrakty, inni z kolei nie do końca pasowali do naszej koncepcji" – mówił wówczas właściciel zespołu Przemysław Termiński.
Ostatecznie w Toruniu zakontraktowano czterech nowych zawodników. Vaculika zastąpić mają Duńczyk Michael Jepsen Jensen i Grzegorz Walasek. Nie brakuje głosów, że daleko im do osiągnięć Słowaka, właściciel klubu jednak uspokaja.
„Nie zgadzam się z tym. Obaj mają odpowiednie doświadczenie i predyspozycje do tego, by zastąpić Vaculika” – zapewnił.
Jensen miniony sezon spędził w zespole mistrza kraju Stali Gorzów, gdzie zdobył 81 punktów w 18 spotkaniach. Do Torunia wraca po pięciu latach. Walasek w ubiegłym roku był już zawodnikiem Get Well, ale podpisał tak zwany „kontrakt warszawski”, bez gwarancji startów. Ostatecznie wypożyczony został do pierwszoligowej Wandy Kraków, gdzie wystąpił w piętnastu meczach, uzyskując średnią biegową 2,027.
Na podpisanie umowy z Get Well zdecydował się także młodszy brat Chrisa Holdera, Jack. Ostatecznie jednak nie będzie mógł jeszcze wystartować w Polsce. Czwarty junior świata nie był w stanie zdobyć niezbędnego oświadczenia swojego angielskiego klubu Poole Pirates. Od tego sezonu zagraniczni żużlowcy muszą przedstawić dokument mówiący o pierwszeństwie startu w Polsce w przypadku kolizji terminów spotkań. Bez niego nie mogą być zatwierdzeni do startów w ekstralidze i tak stało się w przypadku Jacka. Jedyną szansą, by młodszy z Holderów mógł wystartować w Toruniu, jest załatwienie niezbędnych dokumentów w kolejnym oknie transferowym, które już w maju.
Ostatnią nową twarzą w zespole z Torunia jest młodzieżowy mistrz Polski do lat 21 Daniel Kaczmarek. Do grodu Kopernika przeniósł się z Unii Leszno, gdzie w minionych rozgrywkach w siedmiu spotkaniach uzyskał 20 punktów. To właśnie na młodzieżowców w Toruniu liczą w tym roku najbardziej. Od ich postawy może dużo zależeć, a celem na ten sezon jest ponowna walka o medale.
„Plan minimum to oczywiście awans do fazy play off. A tam wszystko może się zdarzyć” – podkreślił Termiński.
Skład „Aniołów” uzupełniają juniorzy Igor Kopeć–Sobczyński, Marcin Kościelski i Norbert Krakowiak oraz Hancock, Adrian Miedziński i rozpoczynający od tego sezonu wiek seniora Paweł Przedpełski. Właściciel klubu wierzy, że ten ostatni spokojnie poradzi sobie w tym gronie.
„Widzieliśmy wcześniej, że już jako junior Paweł bez problemu rywalizował ze starszymi kolegami. Myślę, że to się nie zmieni” – powiedział.
W Toruniu doszło do jeszcze jednej zmiany. Władze klubu postanowiły przed sezonem zmienić nieco geometrię toruńskiego toru. Wszystko po to, by jeszcze bardziej uatrakcyjnić widowiska na Motoarenie, ale także, by miejscowi mieli choć na początku sezonu przewagę nad rywalami, którzy będą musieli się tego toru uczyć od początku.
„Celem była poprawa toru tak, aby zawody dostarczały jeszcze więcej radości naszym kibicom. Z drugiej strony powstało szereg nowych ścieżek do ścigania, co na pewno, przynajmniej na początku, będzie stanowiło o naszej przewadze. Warto przypomnieć, że w Toruniu bardzo rzadko wygrywa drużyna przyjezdna. W poprzednim sezonie nie przegraliśmy u siebie ani razu” – zaznaczył Termiński.
Pierwszy mecz nowego sezonu dostarczy z pewnością wielu emocji. Będzie to w pewnym sensie rewanż za finał poprzednich rozgrywek - żużlowcy Get Well Toruń w pierwszej kolejce podejmą na własnym torze mistrza Polski Stal Gorzów. Spotkanie zaplanowano na poniedziałek wielkanocny (17.04), a jego początek o godz. 19.00.
Skład Get Well Toruń na sezon 2017:
seniorzy: Greg Hancock (USA), Chris Holder (Australia), Michael Jepsen Jensen (Dania), Paweł Przedpełski, Grzegorz Walasek, Adrian Miedziński.
juniorzy: Daniel Kaczmarek, Igor Kopeć–Sobczyński, Norbert Krakowiak, Marcin Kościelski.