Turniej ATP w Indian Wells - 90. tytuł Rogera Federera
Rozstawiony z "dziewiątką" szwajcarski tenisista Roger Federer wygrał turniej ATP Masters 1000 w Indian Wells, pokonując w finale swojego rodaka Stana Wawrinkę (3.) 6:4, 7:5. Triumfator rekordowych 18 imprez wielkoszlemowych wywalczył 90. tytuł w karierze.
Federer występem w Indian Wells po raz kolejny przypomniał, że mimo 35 lat i tego, iż ponad połowę poprzedniego sezonu stracił na walkę z problemami zdrowotnymi, wciąż należy do ścisłej światowej czołówki. W styczniu zwyciężył w wielkoszlemowym Australian Open, a jak zaznaczył po sukcesie w Kalifornii, nie miał żadnych konkretnych oczekiwań co do pierwszych trzech miesięcy tegorocznych startów.
"Mój sen wciąż trwa. Triumf w Melbourne i tutaj nie był częścią planu. Celem był tylko awans do ósemki rankingu po Wimbledonie. Udało mi się to znacznie szybciej. Po Miami i turniejach za kortach ziemnych wyznaczę sobie nowe cele, skoro ta bajka już się zaczęła" - podkreślił zawodnik z Bazylei.
W niedzielę po raz 23. zmierzył się z Wawrinką i po raz 20. wyszedł z tej konfrontacji zwycięsko. Był lepszy we wszystkich ich 15 meczach na kortach twardych.
"To najlepszy gracz wszech czasów. Wszystko jest u niego perfekcyjne. Wspaniale się porusza po korcie, ma świetne czucie piłki. Wszyscy już się przyzwyczailiśmy, że z nim przegrywamy" - podsumował Wawrinka.
Sukces Federera oklaskiwała z trybun jego rodzina - żona i dzieci.
"To dla mnie wspaniały początek sezonu. W ubiegłym roku nie wygrałem żadnej imprezy. Zwrot akcji jest ogromny, to cudowne uczucie" - zapewnił.
Dzięki tej wygranej zapewnił sobie awans na szóste miejsce w rankingu ATP. W dorobku ma łącznie 90 tytułów. W Indian Wells był najlepszy pięciokrotnie. Żaden inny tenisista nie może pochwalić się większą liczbą triumfów w tej imprezie, a tyle samo ma Serb Novak Djokovic.
Federer zwyciężył w niedzielę, mając 35 lat i siedem miesięcy. Został najstarszym triumfatorem kalifornijskich zawodów.
W finale kobiecym, w którym zmierzyły się dwie reprezentantki Rosji, Jelena Wesnina pokonała 2:1 w setach (6:7, 7:5, 6:4) Swietłanę Kuzniecową. Agnieszka Radwańska zakończyła turniej już na 1/6 finału, przegrywając z Chinką Shuai Peng 4:6, 4:6. Z kolei w finale gry podwójnej mężczyzn wystąpił Łukasz Kubot. Polak wraz ze swoim deblowym partnerem Marcelem Melo przegrali w decydującym pojedynku z Ravenem Klaasenem (RPA) i Rajeevem Ramem (USA) 1:2 w setach (7:6, 4:6 i 8:10 w super tie-breaku).