Ekstraklasa piłkarska - wygrana Legii w Gdańsku, remis Lecha
Legia Warszawa pokonała w Gdańsku Lechię 2:1 w najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu 26. kolejki piłkarskiej ekstraklasy i zrównała się punktami z Lechem, który tylko zremisował przed własną publicznością z ostatnim w tabeli Górnikiem Łęczna 0:0.
To siódme z rzędu wyjazdowe zwycięstwo mistrzów Polski. Dwa gole dla nich strzelił Michał Kucharczyk, który pojawił się na boisku w 55. minucie zmieniając Fina Kaspra Hamalainena. Goście jednak przegrywali od 48. minuty, kiedy piłkę do własnej bramki, w zamieszaniu w polu karnym, skierował Czech Adam Hlousek.
Po zdobyciu tego gola Lechia miała zdecydowaną przewagę i wydawało się, że kolejne trafienia dla gospodarzy są kwestią czasu, m.in. w słupek trafił były legionista Rafał Wolski, a świetne okazje miał też Marco Paixao. Jednak trzy minuty po wejściu na boisko wyrównał Kucharczyk, a trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry wykorzystał pechowe wybicie piłki przez Chorwata Mario Malocę i strzałem z okolic linii pola karnego strzelił zwycięską bramkę.
To była trzecia z rzędu porażka podopiecznych trenera Piotra Nowaka, którzy z dorobkiem 46 pkt zajmują czwartą lokatę.
Z kolei Legia dzięki temu zwycięstwu awansowała na drugie miejsce w tabeli i podobnie jak Lech Poznań ma 48 punktów.
"Kolejorz" niespodziewanie zremisował przed własną publicznością z ostatnim w tabeli Górnikiem Łęczna. Tym samym zakończyła się imponująca seria poznańskiego zespołu, który przed tą kolejką w pięciu tegorocznych meczach ligowych nie stracił punktu, strzelił 14 goli, a stracił zaledwie jednego. W międzyczasie zespół prowadzony przez Chorwata Nenada Bjelicę pokonał Pogoń Szczecin 3:0 w pierwszym meczu półfinałowym Pucharu Polski. Tym samym w niedzielę zremisował po sześciu zwycięstwach z rzędu.
W sobotę prowadząca w tabeli z 49 pkt Jagiellonia zremisowała w Szczecinie z Pogonią 0:0. Piłkarze z Białegostoku, którzy wygrali dwa ostatnie mecze po 4:1 (oba u siebie - ze Śląskiem Wrocław i Koroną Kielce), bezskutecznie walczyli o pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym roku. Tym razem piłkarze trenera Michała Probierza mieli utrudnione zadanie, ponieważ od 43. minuty musieli sobie radzić bez ukaranego czerwoną kartką Łukasz Burligi.
Stratę punktów przez "Portowców" wykorzystała rywalizująca z nimi o miejsce w "ósemce" Korona, która pokonała na własnym boisku Cracovię 3:0. Szóste z rzędu zwycięstwo kielczan na własnym boisku mogło być bardziej okazałe, ale Jacek Kiełb już na początku spotkania nie wykorzystał rzutu karnego trafiając w słupek. Chwilę wcześniej czerwoną kartką został ukarany Jakub Wójcicki i goście przez niemal cały mecz grali w osłabieniu. Kiełb zrehabilitował się w 88. minucie. Dwie minuty wcześniej bramkarza "Pasów" pokonał Maciej Górski, a w 33. minucie wynik otworzył Jakub Żubrowski.
Korona z 35 pkt jest obecnie na ósmej pozycji i o dwa wyprzedza Pogoń. Z kolei Cracovia z 27 pkt znalazła się w strefie spadkowej, a za nią jest tylko ekipa z Łęcznej - 23.
"Pasy" bezpośrednio wyprzedza Piast Gliwice. Zespół prowadzony od ponad dwóch tygodni przez Dariusza Wdowczyka pokonał u siebie Arkę Gdynia 3:2, odnosząc drugie z rzędu zwycięstwo. Bohaterem gospodarzy okazał się Hiszpan Gerard Badia, który w końcówce efektownym strzałem z rzutu wolnego zapewnił im wygraną. Dobrą zmianę dał z kolei Maciej Jankowski, który wcześniej wyrównał na 2:2.
Trwa świetna seria Ruchu Chorzów, który mimo kary odjęcia czterech punktów ma coraz większe szanse na utrzymanie w ekstraklasie. "Niebiescy" pokonali w Lubinie KGHM Zagłębie 1:0 po 10. w sezonie golu wypożyczonego z warszawskiej Legii Jarosława Niezgody.
Zespół szkolony przez Waldemara Fornalika w ostatnich pięciu meczach zdobył 13 punktów (cztery zwycięstwa, jeden remis). Łącznie ma ich 29 i zajmuje 12. miejsce w tabeli.
Słabo natomiast wiosną spisują się piłkarze Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, którzy ulegli u siebie niżej notowanemu Śląskowi Wrocław 1:2. Drużyna z Małopolski, która była rewelacją jesiennej części rozgrywek, w tym roku nie odniosła jeszcze zwycięstwa (trzy remisy i trzy porażki). Z dorobkiem 36 punktów zajmuje siódmą pozycję.
Spore emocje przeżywali kibice w Krakowie. Wisła do 84. minuty przegrywała ze swoją imienniczką z Płocka, ale najpierw Bośniak Semir Stilic, a chwilę później Jakub Bartosz zdobyli gole, dające miejscowym trzy punkty. Szczególne powody do radości mógł mieć drugi z tych piłkarzy - 20-letni obrońca wszedł na boisko chwilę przed zdobyciem bramki.
Dzięki wygranej "Biała Gwiazda" awansowała na szóste miejsce (37 pkt), jej piątkowi rywale tracą do niej już pięć punktów.
Obecna kolejka zakończyła się w niedzielę z uwagi na rozpoczynające się w poniedziałek zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczem z Czarnogórą (26 marca w Podgoricy) w eliminacjach mistrzostw świata.
tabela po 26. kolejce:
miejsce | drużyna | mecze | punkty | bramki |
1. | Jagiellonia Białystok | 26 | 49 | +22 |
2. | Legia Warszawa | 26 | 48 | +24 |
3. | Lech Poznań | 26 | 48 | +23 |
4. | Lechia Gdańsk | 26 | 46 | +9 |
5. | KGHM Zagłębie Lubin | 26 | 38 | +4 |
6. | Wisła Kraków | 26 | 37 | -1 |
7. | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | 26 | 36 | -7 |
8. | Korona Kielce | 26 | 35 | -13 |
9. | Pogoń Szczecin | 26 | 33 | +2 |
10. | Wisła Płock | 26 | 32 | -3 |
11. | Arka Gdynia | 26 | 30 | -6 |
12. | Ruch Chorzów | 26 | 29 | -4 |
13. | Śląsk Wrocław | 26 | 29 | -13 |
14. | Piast Gliwice | 26 | 28 | -16 |
15. | Cracovia Kraków | 26 | 27 | -2 |
16. | Górnik Łęczna | 26 | 23 | -19 |