Lekkoatletyczne HMP – w Toruniu o miano najlepszych w kraju i minima na HME
Lekkoatleci z 85 klubów walczyć będą w sobotę i niedzielę o medale halowych mistrzostw Polski. Najciekawiej zapowiada się rywalizacja tyczkarzy, w której zmierzą się liderzy europejskich list - Piotr Lisek (OSOT Szczecin) i Paweł Wojciechowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL).
Lisek poprawił w tym roku absolutny rekord kraju skacząc, jako pierwszy Polak w historii, 6 metrów i przewodzi w światowym rankingu tyczkarzy. Wojciechowski w czwartek, podczas mityngu Orlen Cup w Łodzi, pokonał poprzeczkę zawieszoną na wysokości 5,78 i wypełnił minimum na halowe mistrzostwa Europy w Belgradzie.
W Arenie Toruń kibice zobaczą również innych liderów światowych list – Adama Kszczota na 800 m i Sylwestra Bednarka w skoku wzwyż (obaj RKS Łódź).
"Pokażę pazur podczas mistrzostw kraju. W Copernicus Cup startowałem solidnie zmęczony podróżami, częstymi startami i treningami. Celem na sezon halowy jest złoto w Belgradzie" - podkreślił Kszczot.
Marcin Lewandowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL) zaprezentuje się w sobotę na 1500 m.
"Po perturbacjach w przygotowaniach nie mam jeszcze obecnie takiej szybkości, żeby na 800 m rywalizować z powodzeniem z Adamem Kszczotem. Mój wynik z Copernicus Cup na 1500 m jest na tyle dobry, że powtarzając go powinienem wygrać śmiało w mistrzostwach Europy" - powiedział.
W Toruniu zabraknie rekordzistki Polski na 800 m Joanny Jóźwik (AZS AWF Warszawa), która w sobotę zakończy sezon pod dachem startem w mityngu IAAF w Birmingham. Lekkoatletka zapewniła sobie już wcześniej zwycięstwo w cyklu World Indoor Tour na swoim koronnym dystansie.
Swój udział w mistrzostwach kraju potwierdziły m.in. Kamila Lićwinko (KS Podlasie Białystok), która w czwartek zainaugurowała sezon w Łodzi uzyskując wartościowy wynik 1,97 w skoku wzwyż, mistrzyni Europy U23 w przełajach Sofia Ennaoui (MKL Szczecin), która pobiegnie na 3000 m, a także Konrad Bukowiecki (PKS Gwardia Szczytno). Kulomiot poprawił we wtorek w Ostrawie rekord życiowy – 21,15.
Ciekawie zapowiada się również rywalizacja o miejsca w sztafetach 4x400, które mają w Belgradzie walczyć o medale. Najszybsi w kraju są w tym sezonie – Iga Baumgart (BKS Bydgoszcz) – 52,17 oraz Łukasz Krawczuk (WKS Śląsk Wrocław) – 47,06.
Zdaniem dyrektora sportowego PZLA Krzysztofa Kęckiego "kibice będą świadkami ciekawych i stojących na wysokim poziomie zawodów. Mamy już spore grono zawodników z minimami na halowe mistrzostwa Europy, a jest jeszcze kilka osób, które mogą się pokusić o wskaźnik na Belgrad".
Kęcki wspomniał, że szeroka lista lekkoatletów, którzy mogą pojechać do stolicy Serbii, liczy ponad czterdzieści nazwisk. Jego zdaniem m.in. Artur Noga (SKLA Sopot), panie i panowie na 400 m czy Klaudia Siciarz (AZS AWF Kraków) na 60 m pł mogą osiągnąć rezultaty uprawniające do indywidualnego startu na ME. "W przypadku juniorów jest jednak obawa, że szczyt formy nastąpił wcześniej, ale nikomu nie odbierajmy szans przed zawodami" - dodał.
Krajowy czempionat będzie dla lekkoatletów ostatnią szansą wywalczenia minimów uprawniających do startu w tej imprezie (3-5 marca).