Prezydent Bydgoszczy o piłce nożnej w mieście
Prezydent Bydgoszczy nie chce słyszeć o powrocie "kiboli" na stadion Zawiszy, a prezes Stowarzyszenia Piłkarskiego stanowczo odcina się od przykrych i nieprzychylnych Rafałowi Bruskiemu zdarzeń z udziałem kibiców.
Akty wandalizmu, nieustanna wrogość i zastraszanie - to oficjalny powód niechęci prezydenta Bydgoszczy do odbudowy w mieście piłki nożnej na najwyższym ligowym poziomie w kraju.
Stowarzyszenie Piłkarskie "Zawisza" oficjalnie odcina się od nieprzychylnych incydentów względem władz miasta. Prezydent Rafał Bruski zwołał dziś specjalną konferencję prasową, podczas której przywołał kilka niefortunnych zdarzeń, które - jak twierdzi - "oddalają go od stowarzyszenia".
Stowarzyszenie Piłkarskie "Zawisza" zapewnia, że finansowo jest przygotowane do prowadzenia drużyny, a powodem obecnego sporu jest zmuszenie zespołu i trenujących w stowarzyszeniu dzieci do gry poza Bydgoszczą. W piątek o 13-stej w tej sprawie odbędzie się specjalne posiedzenie Komisji Rady Miasta.