PŚ w skokach – Schlierenzauer: cieszę się z sukcesu Stocha i czekam na... swój (wywiad)

2017-01-11, 07:27  Polska Agencja Prasowa

Gregor Schlierenzauer, jeden z najbardziej utytyłowanych skoczków narciarskich w historii, po 376 dniach wraca do rywalizacji w Pucharze Świata. W weekend w Wiśle nie liczy jeszcze na dalekie loty, ale chce ponownie oswoić się z rywalizacją z najlepszymi.

PAP: 376 dni – tyle czasu czekali kibice, żeby znowu zobaczyć pana na skoczni. To bardzo długo. Jakie towarzyszą temu uczucia?

Gregor Schlierenzauer: Z jednej strony jest oczywiście radość. Nie mogę się już doczekać, bo kocham skoki narciarskie, uwielbiam to uczucie, jestem stworzony do rywalizacji. Z drugiej jest też strach. Przecież nie wiem, co będzie. Nie mogę być pewny swojej formy ani tego jak wypadnę na tle innych.

PAP: Na pierwszy start wybrał pan Wisłę. Przypadkiem?

G.S.: Trochę tak. Bardzo chciałem brać udział w Turnieju Czterech Skoczni, ale razem z trenerem Heinzem Kuttinem uznaliśmy, że jeszcze za wcześnie. Cieszę się, że mój powrót przypadnie na konkursy w Polsce, bo tam atmosfera zawsze jest wspaniała.

PAP: Skoro już jesteśmy przy TCS... Był pan obecny w Bischofshofen i widziałam, że z zainteresowaniem patrzył na Polaków. Przerwał pan nawet jeden z wywiadów, żeby spojrzeć na skok próbny Kamila Stocha. Jak pan ocenia jego sukces?

G.S.: Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że bardzo się cieszę. Życzę Kamilowi jak najlepiej i przyznam – choć może to zabrzmi dziwnie - że trzymałem za niego kciuki. Wiem, przez co musiał przejść, gdy był bez formy. Ostatnie dwa lata nie były dla niego łatwe. Trochę mu zazdroszczę i mam nadzieję, że niebawem znowu nawiążę z nim rywalizację.

PAP: Z kolei z Piotrem Żyłą serdecznie się pan wyściskał. Przyjaźnicie się?

G.S.: To za duże słowo, ale dobrze się znamy i lubimy. Grono skoczków narciarskich jest bardzo wąskie. Niewiele się zmienia, te same twarze przez kilka lat. Wiele miesięcy jesteśmy w jednym miejscu, siedzimy razem "na górze". To po prostu sprawia, że jakoś czujemy się ze sobą związani.

PAP: Zaskoczył pana sukces biało-czerwonych w TCS? Stoch pierwszy, Żyła drugi, Maciej Kot czwarty - to nietypowa historia...

G.S.: Na pewno. Chyba nikt nie liczył na takie rozstrzygnięcia, ale bardzo się cieszę. Naprawdę. Mamy kogo teraz gonić i obserwować.

PAP: Najpierw kryzys formy, później zerwane więzadła w kolanie i długa rehabilitacja. Czuje się pan gotowy wrócić na skocznię?

G.S.: Nie wiem. Trudno ocenić, trudno wyrokować. Najważniejsze, że chcę wrócić, bo jeszcze rok temu nie wiedziałem, co będzie. Teraz tęsknię za skokami, za adrenaliną, a nawet za tym całym szumem związanym z Pucharem Świata. Ale nie jest tak, że wracam świadomy swojej dyspozycji. Chyba jeszcze potrzebuję czasu, bo nie oddałem setek skoków, by czuć się pewnie. No i tylko niektóre były naprawdę dobre. Znaczna większość odbiegała od wysokiego poziomu.

PAP: To jakie ma pan cele?

G.S.: Poprzeczkę stawiam sobie bardzo wysoko, ale jednocześnie wszyscy mi powtarzają, że nie będę od razu najlepszy. W tym roku są mistrzostwa świata w Lahti. Mam jeszcze kilka tygodni, by dobrze się do nich przygotować. Chciałbym powalczyć. O medal? Nie wiem, czy będę na to gotowy, ale za rok są igrzyska, a tam chciałbym już stanąć na podium.

PAP: Jakie myśli pojawiały się w pana głowie w trakcie tej przerwy?

G.S.: Przed kontuzją nie byłem pewien, czy chcę jeszcze skakać. Później, gdy nagle nie mogłem, bo leczyłem kolano, zrozumiałem, że tego właśnie pragnę. Skoki to całe moje życie, ale ludzie czasami nie wiedzą, ile trzeba poświęcić, by się znaleźć na szczycie. Po raz pierwszy zobaczyłem, co to znaczy żyć. Dobrze mi zrobiło, że byłem trochę z boku. Teraz jestem jednak w całkowicie nowej dla siebie sytuacji.

PAP: Czego panu życzyć?

G.S.: Hm... To trudne pytanie. Może cierpliwości?

Rozmawiała w Bischofshofen: Marta Pietrewicz (PAP)

Sport

BKS Visła i Sokół Mogilno z pewnymi zwycięstwami. Rywale nie ugrali seta

BKS Visła i Sokół Mogilno z pewnymi zwycięstwami. Rywale nie ugrali seta

2024-02-17, 19:31
Iga Świątek najlepsza w Dausze Polka w końcu pokonała Rybakinę

Iga Świątek najlepsza w Dausze! Polka w końcu pokonała Rybakinę

2024-02-17, 18:36
Dzieci rywalizują i bawią się hokejem na trawie. Trwa Memoriał Adama Filemonowicza

Dzieci rywalizują i bawią się hokejem na trawie. Trwa Memoriał Adama Filemonowicza

2024-02-17, 17:29
Żurek powiększył dorobek Polski na MŚ w łyżwiarstwie szybkim. Sprinter sięgnął po brąz

Żurek powiększył dorobek Polski na MŚ w łyżwiarstwie szybkim. Sprinter sięgnął po brąz

2024-02-17, 13:15
Basket 25 spróbuje postawić się faworyzowanemu przeciwnikowi. Relacja w PR PiK

Basket 25 spróbuje postawić się faworyzowanemu przeciwnikowi. Relacja w PR PiK

2024-02-17, 08:47
Klaudia Breś ze zwycięstwem w Pucharze Świata. Zawodniczka Zawiszy najlepsza w Hiszpanii

Klaudia Breś ze zwycięstwem w Pucharze Świata. Zawodniczka Zawiszy najlepsza w Hiszpanii

2024-02-17, 06:00
Energa Toruń wypuściła wygraną z rąk i ostatecznie przegrała po rzutach karnych

Energa Toruń wypuściła wygraną z rąk i ostatecznie przegrała po rzutach karnych

2024-02-16, 22:47
Kolejne medale dla Polski podczas zapaśniczych ME. Dwie Polski na najniższym stopniu podium

Kolejne medale dla Polski podczas zapaśniczych ME. Dwie Polski na najniższym stopniu podium

2024-02-16, 21:42
Anwil wyeliminował Polski Cukier z Pucharu Polski. Derby przyniosły wielkie emocje

Anwil wyeliminował Polski Cukier z Pucharu Polski. Derby przyniosły wielkie emocje

2024-02-16, 20:56
Iga Świątek awansowała do finału w Dausze, chociaż nawet nie wyszła na kort

Iga Świątek awansowała do finału w Dausze, chociaż… nawet nie wyszła na kort

2024-02-16, 17:20
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę