ME piłkarek ręcznych - Polska - Holandia 21:30
Polska przegrała w szwedzkim Kristianstad z wicemistrzem świata Holandią 21:30 (11:14) w swoim drugim meczu grupy B turnieju finałowego mistrzostw Europy piłkarek ręcznych.
Spotkanie miało podobny przebieg do inauguracyjnego, przegranego z wicemistrzyniami olimpijskimi z Rio de Janeiro Francuzkami 22:31. Po pierwszej, jeszcze w miarę udanej, połowie, po przerwie rywalki robiły na boisku właściwie co chciały i całkowicie kontrolowały wynik.
Początek był nerwowy z obu stron. Holenderki, które w pierwszym pojedynku przegrały dość nieoczekiwanie z Niemkami 27:30, też nie mogły sobie pozwolić na kolejną porażkę i również popełniały błędy. W szóstej minucie po udanej kontrze zakończonej golem Kingi Achruk po raz pierwszy i ostatni w tym meczu na tablicy wyników pojawił się remis (2:2).
Potem ekipa "Pomarańczowych" utrzymywała niewielkie prowadzenie, a to głównie dzięki temu, że akcje podopiecznych Leszka Krowickiego w ataku były nieprecyzyjne i łatwe do rozszyfrowania przez defensywę. Polkom brakowało szybkości w ofensywie i nie potrafiły wykorzystywać gry w przewadze. W dodatku marnowały stuprocentowe sytuacje. Spora w tym zasługa świetnie we wtorek dysponowanej bramkarki Tess Wester.
Po przerwie Holenderki szybko powiększyły przewagę, ale prawdziwy dramat biało-czerwonych rozpoczął się w 40. minucie, kiedy od stanu 16:20, dziesięć minut później było już 16:27. Polki przez 11 minut nie zaliczyły trafienia. Grały w ataku coraz bardziej chaotycznie, oddając rzuty przeważnie z drugiej linii, z nieprzygotowanych pozycji. Szczególnie dużo prób zaskoczenia Wester podjęła Alina Wojtas, ale w większości były nieudane. Gra w defensywie także pozostawiała wiele do życzenia. Przeciwniczki z ogromną łatwością zdobywały kolejne bramki.
Po końcowej syrenie Polki z płaczem schodziły do szatni. W czwartek na zakończenie pierwszej fazy mistrzostw zagrają z Niemkami, które o 20.45 rozpoczęły we wtorek spotkanie z Francją.
Jeśli prowadzona przez byłego trenera męskiej reprezentacji Polski Michaela Bieglera drużyna niemiecka nie przegra z ekipą "Trójkolorowych", to biało-czerwone nie awansują do drugiej rundy.
źródło: PAP