El. MŚ 2018 - z Rumunią w ostatnim w tym roku meczu o punkty
W piątek o godz. 20.45 polskiego czasu polscy piłkarze po raz ostatni w tym roku wystąpią w meczu o punkty. W Bukareszcie zmierzą się z Rumunią w eliminacjach mistrzostw świata. Zwycięstwo może dać im prowadzenie w grupie E.
Bezpieczeństwa będzie strzec 10 000 policjantów i stewardów, na stadionie spodziewanych jest około 50 tysięcy widzów, w tym trzy tysiące z Polski.
Podopieczni Adama Nawałki są pewni siebie, choć też ostrożni w swoich wypowiedziach.
„Mamy teraz duży potencjał. Znamy jednak swoje mankamenty i pracujemy, żeby je wyeliminować. Nie znam drużyny, która jest perfekcyjna. Jestem przekonany o naszej wartości, ale jednocześnie doceniamy klasę rywala. Na Euro 2016 Rumuni pokazali, że tworzą zgrany kolektyw i potrafią wyprowadzać groźne kontrataki” – powiedział Jakub Błaszczykowski.
Bezlitosne są za to statystyki. Reprezentacja Polski nie wygrała w Bukareszcie z Rumunią od... 1932 roku.
„To zdyscyplinowany taktycznie zespół. Przypominam sobie naszą porażkę w Warszawie 0:1 (14 listopada 2009 - PAP). Jesteśmy jednak inną drużyną. Jesteśmy przekonani o własnych atutach. Fakt, że dawno polska reprezentacja nie wygrała z Rumunią w Bukareszcie dodatkowo nas motywuje. Poza tym 11 listopada to dla nas bardzo ważna data. Jednak każdy mecz z orzełkiem jest dla nas wyjątkowym dniem” – podkreślił Błaszczykowski.
Rumunia po trzech kolejkach eliminacji ma pięć punktów. Do prowadzącej w grupie E Czarnogóry oraz Polski traci dwa. Według rumuńskiej prasy porażka w piątkowym spotkaniu może kosztować trenera gospodarzy Christopha Dauma utratę pracy.
„A jeżeli wygramy, to zapewnię sobie kontrakt na 10 lat?” – zapytał z uśmiechem niemiecki szkoleniowiec.
Początek spotkania o 20.45.
źródło: PAP