Grand Prix - Bartosz Zmarzlik z brązowym medalem, Greg Hancock mistrzem świata!
Zgodnie z oczekiwaniami finałowe zmagania Grand Prix 2016 na Etihad Stadium w Melbourne rozgrzały kibiców do czerwoności. Mistrzostwo świata już po pierwszym wygranym wyścigu fazy zasadniczej przypieczętował Greg Hancock. Wicemistrzem globu został Tai Woffinden, złoty medalista sprzed roku, a brązowy medal zdobył Bartosz Zmarzlik! Tym samym Polak powtórzył sukces Emila Sajuftdinowa, który w 2009 roku także w swoim debiucie w Grand Prix wywalczył trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Finałowe zmagania w Australii wygrał Chris Holder, drugi był Woffinden, a trzeci Zmarzlik.
W Australii nie brakowało niczego. Emocje trzymały w napięciu do samego końca, na torze było wiele mijanek i walki, a sobotnią dramaturgią można byłoby obdzielić jeszcze kilka innych zawodów tego cyklu.
Bartosz Zmarzlik potwierdził w Melbourne, że jest kandydatem na przyszłego mistrza świata. Polak na sztucznie utworzonym torze odnalazł się świetnie. W całych zawodach miał problem na starcie, ale na trasie popisywał się takimi mijankami jak w latach swojej świetności Tomasz Gollob.
Ostatecznie aktualny mistrz Polski w barwach Stali Gorzów zajął w sobotę trzecie miejsce, przegrywając w finale z Holderem i Woffindenem. Gdyby Zmarzlik przyjechał w finale przed Brytyjczykiem, wówczas o srebrnym medalu musiałby zdecydować dodatkowy bieg.
Najbardziej zadowolonym w Australii był jednak Greg Hancock. Amerykanin już po pierwszym wyścigu mógł cieszyć się z czwartego w karierze tytułu mistrza świata w wieku 46 lat! Reprezentant USA wycofał się później z zawodów, ponieważ nie chciał zgodzić się werdyktem sędziów za odebranie mu punktów w drugim jego starcie. Jury twierdziło, że Hancock specjalnie przepuścił na trasie Chrisa Holdera, który walczył o medal i jest pod skrzydłami tego samego sponsora co Amerykanin.
Australijczyk nawet i bez pomocy mistrza świata był w sobotę najlepszy. Holder wygrał zmagania przed własną publicznością, ale Woffinden i Zmarzlik obronili się i ostatecznie żużlowca KS Get Well Toruń zabrakło na podium w klasyfikacji generalnej.
Jason Doyle, który po kontuzji odniesionej podczas przedostatniego Grand Prix 2016 w Toruniu, nie wystąpił w Melbourne i w efekcie nie utrzymał miejsca w czołowej trójce klasyfikacji generalnej. W pierwszej ósemce cyklu, która ma pewne miejsce w GP na sezon 2017, utrzymał się Piotr Pawlicki (półfinał w sobotę). Z kolei wypadł z tej ósemki Maciej Janowski, który jeśli nie otrzyma dzikiej karty nie wystąpi w następnej edycji cyklu.
klasyfikacja Grand Prix Australii:
1. Chris Holder (Australia) - 17 pkt
2. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 15 pkt
3. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 15 pkt
4. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 14 pkt
5. Niels Kristian Iversen (Dania) - 12 pkt
6. Matej Zagar (Słowenia) - 11 pkt
7. Michael Jepsen Jensen (Dania) - 10 pkt
8. Piotr Pawlicki (Polska) - 8 pkt
9. Andreas Jonsson (Szwecja) - 7 pkt
10. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 6 pkt
11. Greg Hancock (USA) - 5 pkt
12. Maciej Janowski (Polska) - 5 pkt
13. Peter Klidemand (Dania) - 4 pkt
14. Chris Harris (Wielka Brytania) - 4 pkt
15. Jack Holder (Australia) - 2 pkt
16. Brady Kurtz (Australia) - 2 pkt
17. Sam Masters (Australia) - 2 pkt
18. Max Fricke (Australia) - 0 pkt
klasyfikacja końcowa Grand Prix 2016:
1. Greg Hancock (USA) - 139 pkt
2. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 130 pkt
3. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 128 pkt
4. Chris Holder (Australia) - 126 pkt
5. Jason Doyle (Australia) - 123 pkt
6. Piotr Pawlicki (Polska) - 99 pkt
7. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 93 pkt
8. Niels Kristian Iversen (Dania) - 91 pkt
9. Matej Zagar (Słowenia) - 90 pkt
10. Maciej Janowski (Polska) - 90 pkt
11. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 88 pkt
12. Peter Kildemand (Dania) - 68 pkt
13. Nicki Pedersen (Dania) - 62 pkt
14. Andreas Jonsson (Szwecja) - 52 pkt
15. Chris Harris (Wielka Brytania) - 40 pkt
16. Michael Jepsen Jensen (Dania) - 31 pkt