Ekstraliga żużlowa - Falubaz wierzy w odrobienie strat
W Zielonej Górze panuje pełna mobilizacja przed niedzielnym meczem rewanżowym Ekantor.pl Falubazu z Get Well Toruń w półfinale żużlowej ekstraligi. Pierwsze spotkanie wygrali torunianie 50:40, ale gospodarze wierzą, że zdołają odrobić straty.
Sytuacja Ekantor.pl Falubazu przed rewanżem byłaby jeszcze trudniejsza, gdyby nie zwycięstwo 5:1 Piotra Protasiewicza i Jasona Doyle’a w ostatnim biegu. Polak zapowiada, że w niedzielę on i jego koledzy pojadą lepiej, ale nie chce deklarować, że uda się odrobić 10-punktową stratę.
„To na pewno dużo. Nie wiem, czy uda się nadrobić taki dystans, ale na pewno damy z siebie wszystko. Jedziemy przed własną publicznością, przed pełnym stadionem, dlatego nie ma mowy o poddaniu się. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby wygrać i awansować do finału“ - zapowiedział kapitan Falubazu.
Protasiewicz upatruje szans na zwycięstwo i odrobienie strat w lepszej formie choćby Patryka Dudka, który w Toruniu zdobył tylko cztery punkty. Słaby występ mógł wytłumaczyć tym, że dzień wcześniej awansował do cyklu Grand Prix 2017. Po takim sukcesie nie do końca potrafił skoncentrować się na półfinałowym pojedynku, co pokazał już w swoim pierwszym biegu, kiedy dotknął taśmy.
Między innymi dlatego trener Marek Cieślak zdecydował o zmianie par startowych. Dudek pojedzie z Jarosławem Hampelem, a Jason Doyle z Andriejem Karpowem. W takim ustawieniu zielonogórzanie pokonali u siebie Unię Tarnów 59:31, a Hampel - który również zawiódł w Toruniu - zdobył wtedy dziewięć punktów.
„Patryk w Toruniu nie był sobą. Dzień po takim sukcesie nie da się pojechać kolejnych zawodów na tak wysokim poziomie. To jednak profesjonalista i wierzę, że za dwa dni wróci ten Patryk z rundy zasadniczej. Jeśli chodzi o Jarka, to zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że toruński tor może być dla niego za ciężki. Niestety, okazało się, że mieliśmy rację“ - powiedział Cieślak.
Trener Ekantor.pl Falubazu nie uważa jednak, że jego zespół stoi na straconej pozycji. Cieślak wierzy, że wsparcie kibiców i własny tor pomogą drużynie w awansie do finału. Stadion przy ul. Wrocławskiej 69 ma być wypełniony po brzegi, a zainteresowanie meczem jest olbrzymie.
„Nie pozostaje nam nic innego, jak walczyć do końca. Te 10 punktów, to nie jest strata, której nie można odrobić. Liczymy na naszych fanów, bardzo potrzebujemy ich wsparcia, bo pamiętajmy też, że Get Well to bardzo silny zespół, a Martin Vaculik i Chris Holder są w znakomitej formie. Nie założyłbym się o to, kto pojedzie w finale, to wielka niewiadoma“ - dodał trener.
Mecz Ekantor.pl Zielona Góra - Get Well Toruń odbędzie się w niedzielę o godzinie 19.00. W pierwszym spotkaniu 50:40 zwyciężył Get Well, ale ewentualne zwycięstwo 50:40 dla Ekantor.pl da awans właśnie gospodarzom, którzy po rundzie zasadniczej zajęli wyższe miejsce w tabeli.
Awizowane składy:
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra: 1. Patryk Dudek, 2. Andriej Karpow, 3. Jarosław Hampel, 4. Jason Doyle, 5. Piotr Protasiewicz, 6. Krystian Pieszczek.
Get Well Toruń: 9. Martin Vaculik, 10. Kacper Gomólski, 11. Chris Holder, 12. Adrian Miedziński, 13. Greg Hancock, 14. Paweł Przedpełski. (PAP)