Ekstraliga żużlowa - Get Well - Stal Gorzów 50:40
Get Well Toruń - Stal Gorzów 50:40. Punkt bonusowy dla Stali.
Punkty:
Get Well Toruń: Greg Hancock 15 (3,3,3,3,3), Martin Vaculik 11 (1,3,3,2,2), Chris Holder 11 (3,2,2,3,1), Kacper Gomólski 5 (2,0,2,1,-), Adrian Miedziński 3 (1,1,1,u), Paweł Przedpełski 5 (3,2,0,0), Igor Kopeć-Sobczyński 0 (0,0,0).
Stal Gorzów: Niels Kristian Iversen 12 (3,3,1,2,1,2), Krzysztof Kasprzak 11 (1,2,2,3,3,w), Bartosz Zmarzlik 8 (2,1,0,2,3), Matej Zagar 4 (2,2,0,0), Przemysław Pawlicki 4 (0,1,1,1,1), Adrian Cyfer 1 (1,0,-), Michael Jepsen Jensen 0 (0,0,-,-,-).
Widzów: 7 000. Sędzia: Remigiusz Substyk (Solec Kujawski). Najlepszy czas dnia uzyskał w 4. wyścigu Greg Hancock - 58,03 s.
Żużlowcy Get Well Toruń pokonali na własnym torze lidera rozgrywek Stal Gorzów 50:40. Tym samym gospodarze zrewanżowali się rywalom za dotkliwą porażkę w pierwszym spotkaniu obu ekip (28:62), ale nie odrobili strat i bonus pojechał do Wielkopolski.
Spotkanie na Motoarenie zaczęło się od zaciętych pojedynków o trzy punkty, czego efektem były remisy 3:3 w dwóch pierwszych biegach. Najpierw walkę niemal na łokcie stoczyli Niels Kristian Iversen z Kacprem Gomólskim, a chwilę później wśród juniorów o prowadzenie tuż po starcie walczyli Paweł Przedpełski i Adrian Cyfer. Na korzyść gospodarzy wynik drgnął dopiero w trzeciej odsłonie, dzięki wygranej 4:2. Jeszcze lepiej było chwilę później, gdy Greg Hancock i Przedpełski po szybkim wyjściu spod taśmy bez najmniejszych problemów objechali Krzysztofa Kasprzaka i Cyfera. Po czterech biegach Get Well Toruń prowadził ze Stalą Gorzów sześcioma punktami (15:9).
Świetną dyspozycję dnia w drugich startach potwierdzili Iversen i Hancock, zwyciężając pewnie swoje biegi. Po trzecim miejscu na otwarcie zawodów, zdecydowanie lepiej w siódmym wyścigu wystartował Vaculik, który przytrzymał „krawężnik” i na prostą wyszedł przed Kasprzaka i Bartosza Zmarzlika. Gorzowianie chcieli dogonić prowadzącego, ale na drugim okrążeniu szybszego kolegę z drużyny przyblokował popularny „Kasper”. Cztery z rzędu remisy spowodowały, że miejscowi nadal prowadzili sześcioma punktami, a wynik po ośmiu biegach brzmiał 27:21.
Drugą podwójną wygraną w meczu gospodarze odnieśli w dziewiątej odsłonie. Vaculik świetnie wyszedł spod taśmy i po dużej objechał całą stawkę obejmując prowadzenie. W drugim łuku pod łokieć Matejowi Zagarowi i Przemysławowi Pawlickiemu wszedł Kacper Gomólski i dołączył do swojego kolegi z zespołu dowożąc cenne dwa punkty. Szansę na pierwszy wygrany bieg gorzowianie zmarnowali w kolejnym wyścigu. Zmarzlik po ostrej walce na łuku z Holderem wypracował miejsce dla Kasprzaka, ale chwilę później popełnił błąd i dał się wyprzedzić torunianom. Po dziesięciu biegach było 35:25 dla Get Well.
Po dwóch remisowych rezerwach taktycznych w wykonaniu gości trzecia wypadła jeszcze gorzej. Miejscowych zdołał przedzielić tylko Iversen, a Zagar nie przywiózł punktu. Wygrał Hancock, trzeci po walce był Gomólski. Wyczekiwane zwycięstwo goście odnieśli dopiero przed biegami nominowanymi, po upadku Miedzińskiego w 13. odsłonie. Zwyciężył Kasprzak, a osamotniony Vaculik przyjechał przed Pawlickim. Dziesięć punktów przewagi gospodarzy (44:34) gwarantowało im już wygraną w meczu. Wiadomo było także, iż bonus pojedzie do Gorzowa.
To nie oznaczało jednak końca emocji. Zaciętą walkę o zwycięstwo w biegu 14. stoczył ze Zmarzlikiem jadący po zewnętrznej Vaculik. Lepszy okazał się żużlowiec Stali i tak też było w drugiej parze - Pawlicki przyjechał przed Przedpełskim. Na zakończenie meczu zdecydowanie lepiej ze startu wyszli torunianie i objęli prowadzenie. Na drugim okrążeniu walczący o punkty Kasprzak wyniósł się na szeroką w łuku i zahaczył o przednie koło Hancocka powodując jego upadek. Popularny „Kasper” nie był zadowolony, gdy dowiedział się o wykluczeniu go z powtórki przez sędziego Remigiusza Substyka. Osamotniony Iversen przegrał walkę o trzy punkty z Hancockiem, ale przyjechał przed Holderem.
Mecz zakończył się ostatecznie dziesięciopunktowym zwycięstwem żużlowców Get Well Toruń 50:40, a bezbłędnym w niedzielny wieczór na Motoarenie okazał się Hancock zdobywając komplet 15 punktów.(PAP)