Leszek Krowicki trenerem reprezentacji Polski piłkarek ręcznych
Leszek Krowicki będzie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski piłkarek ręcznych - ogłosił ZPRP. Na tym stanowisku zastąpi Duńczyka Kima Rasmussena, który nie zdecydował się przedłużyć kontraktu i będzie się opiekował drużyną narodową Węgier.
Kontrakt został podpisany na cztery lata, zgodnie z cyklem olimpijskim, tj. do 31 sierpnia 2020 roku.
"Towarzyszą mi ogromne emocje, sytuacja jest niecodzienna. Dziękuję za zaufanie i powierzenie mi tej zaszczytnej funkcji. Jestem dumny, że nasze rozmowy (z ZPRP - PAP) zakończyły się powodzeniem i że mogę dziś nazywać siebie trenerem polskiej reprezentacji. Z olbrzymim respektem i szacunkiem odnoszę się do pracy mojego poprzednika Kima Rasmussena, który w mojej ocenie wykonał znakomitą robotę. Wprowadził polski zespół do światowej czołówki. Pozwolił wszystkim uwierzyć, że nasze panie też potrafią grać na najwyższym poziomie. Chciałbym ten wysoki poziom utrzymać" - powiedział podczas konferencji prasowej w Warszawie nowo wybrany szkoleniowiec.
Głównym celem postawionym przed selekcjonerem jest zakwalifikowanie się do igrzysk olimpijskich w 2020 roku w Tokio.
"Moim marzeniem i zapewne marzeniem moich podopiecznych jest, by polska reprezentacja kobiet po raz pierwszy zakwalifikowała się do igrzysk. Oczywiście po drodze czeka nas cała masa ważnych zadań. Już w grudniu czekają nas mistrzostwa Europy - według mnie najtrudniejszy turniej na świecie, znacznie mocniej obsadzony niż olimpiada czy mistrzostwa świata. Jednak stać nas na wiele" - podkreślił.
58-letni Krowicki od 26 lat pracuje za granicą. Większość czasu spędził w Niemczech, gdzie od 2005 roku jest szkoleniowcem VfL Oldenburg. Z klubem tym m.in. zwyciężył w rywalizacji o Challenge Cup w 2008 roku i dwukrotnie triumfował w Pucharze Niemiec (2009, 2012). Wcześniej prowadził też TuS Walle Brema (wygrana w Pucharze Zdobywczyń Pucharów 1994 i trzy tytuły mistrza kraju), TSG Bielefeld (mężczyźni) oraz Buxtehuder SV.
W latach 1995-1998 był selekcjonerem reprezentacji Holandii mężczyzn, a w 2001 roku tymczasowym szkoleniowcem kobiecej drużyny narodowej Niemiec. Jako zawodnik bronił barw Wybrzeża Gdańsk i zaliczył 12 występów w reprezentacji biało-czerwonych. W 1986 roku został trenerem kobiecej drużyny Startu Gdańsk i dwa lata później wywalczył z nią brąz mistrzostw Polski.
"W klubie gratulowano mi i pozytywnie odniesiono się do mojego wyboru. Kontrakt z Oldenburgiem mam ważny do 2018 roku. Rozpocznę tam niedługo 12. sezon. Zapewniam, że pełnienie tych dwóch funkcji nie będzie w żadnym stopniu przeszkadzać w pracy z reprezentacją. Jak pokazały przykłady innych trenerów, są to funkcje całkowicie do pogodzenia" - podkreślił.
Na pytanie PAP, czy ma już upatrzone kandydatki do gry w reprezentacji, które wcześniej nie miały takiej okazji, odpowiedział:
"Wcześniej patrzyłem może bardziej egoistycznie na polską ligę, z myślą którą zawodniczkę mógłbym +wygrać+ dla prowadzonego przeze mnie klubu. Miałem przyjemność pracować m.in. z Dagmarą Kowalską, wielokrotną reprezentantką Polski, która wygrała nawet z Oldenburgiem Challenge Cup. Aleksandra Pawelska pracowała ze mną w Buxtehude. Inaczej się patrzy na polską ligę nie będąc bezpośrednio z nią związany. Teraz będę ją obserwował pod kątem naboru nowych zawodniczek do drużyny narodowej. Oczywiście zauważyłem kilka kandydatek do reprezentacji, ale na razie nie chciałbym operować nazwiskami".
Prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce Andrzej Kraśnicki zdradził, że wybór szkoleniowca wcale nie był taki prosty.
"Kontrakt podpisaliśmy po długich negocjacjach dopiero w niedzielę. Przed wyborem selekcjonera konsultowaliśmy się też z radą drużyny, w rozmowach z którą wspólnie określiliśmy m.in. jakim cechom powinien odpowiadać przyszły szkoleniowiec. Leszek Krowicki ma tę cechę, która jest dla nas niezmiernie ważna - jest Polakiem i mówi po polsku. To nie była pierwsza oferta skierowana do niego. Sześć lat temu przed podjęciem decyzji o wyborze nowego trenera rozmawialiśmy z nim na ten temat, ale wtedy względy osobiste nie pozwoliły trenerowi podjęcia tej funkcji" - powiedział szef ZPRP.
Wśród kontrkandydatów na stanowisko szkoleniowca reprezentacji biało-czerwonych wymieniane były nazwiska m.in. Bożeny Karkut, Sabiny Włodek oraz Pawła Tetelewskiego i Adriana Struzika.
Rasmussen był trenerem Polek od 2010 roku. W tym czasie doprowadził je dwukrotnie do czwartego miejsca w mistrzostwach świata w 2013 i 2015 r. (PAP)