Terenowa Masakra w bydgoskim Myślęcinku [wideo]
Dla niektórych przebiec 10 km to żaden wyczyn. Dlatego w Bydgoszczy zaproponowano biegaczom coś specjalnego - Terenową Masakrę, czyli bieg na 10 i 5 km z przeszkodami.
- Zawodników czekała przede wszystkim walka z terenem, przeszkodami, czasem i z samym sobą. Na dystansie 10 km było do pokonania 45 przeszkód, na 5 km 30. Niektórzy zdecydowali się na start, by zobaczyć czym te zawody różnią się od "zwykłego" biegania - mówi Jakub Kubiński, rzecznik prasowy Terenowej Masakry.
Nawet dla Radosława Czyża - zawodnika Husaria Race Team, który wygrał Terenową Masakrę, bieg nie należał do najłatwiejszych.
- Bieg był naprawdę trudny, pełno krzaków - zarysowań, prawie wywrotek. Było parę ciężkich podbiegów. Dobrze, ze była też woda, bo dawała chwilę relaksu - powiedział Radosław Czyż.
Do zawodów zgłosiło się ponad 1200 uczestników. Kolejna okazja do sprawdzenia się jesienią.