3 grudnia wyrok w postępowaniu apelacyjnym w sprawie Oscara Pistoriusa
W czwartek 3 grudnia w Sądzie Najwyższym w Pretorii zapadnie wyrok w procesie apelacyjnym Oscara Pistoriusa. Prokurator wystąpił o zmianę kwalifikacji czynu z nieumyślnego zabójstwa partnerki na morderstwo.
Niepełnosprawny lekkoatleta rok temu został skazany na pięć lat pozbawienia wolności, ale już 20 października opuścił więzienie. Zgodnie z prawem w RPA osoby skazane na kary pozbawienia wolności nie większe niż pięć lat, po odbyciu co najmniej 1/6 wyroku, jego resztę mogą mieć zamienioną na areszt domowy. Pistorius w więzieniu przebywał tylko przez 10 miesięcy.
Do tragicznego wydarzenia doszło w nocy z 13 na 14 lutego 2013 r. W niejasnych okolicznościach pięciokrotny mistrz paraolimpijski zastrzelił w domu partnerkę. Reeva Steenkamp zginęła w toalecie, po tym jak Pistorius oddał cztery strzały przez zamknięte drzwi. Sportowiec utrzymywał, że to efekt nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, gdyż pomylił kobietę z włamywaczem.
Dodatkowo otrzymał on karę trzech lat w zawieszeniu za to, że wystrzelił z pistoletu w podłogę podczas pobytu w zatłoczonej restauracji.
Pistorius to pierwszy w historii lekkoatleta, który po amputacji kończyn wystąpił w igrzyskach olimpijskich; wystartował w Londynie w 2012 r. Obie nogi stracił w wieku 11 miesięcy w wyniku wrodzonej wady. 15 lipca 2007 r. w mityngu IAAF w Sheffield, startując na specjalnych protezach, rywalizował jako pierwszy niepełnosprawny sportowiec ze sprawnymi lekkoatletami.
W przypadku zmiany kwalifikacji Pistoriusowi zostanie uchylony areszt domowy i wróci do więzienia, o co także apelują krewni Steenkamp. (PAP)