Vuelta a Espana – Majka: to chyba najważniejszy etap w mojej karierze

2015-09-08, 19:27  p

W środę zajmującego trzecie miejsce w Vuelta a Espana Rafała Majkę (Tinkoff-Saxo) czeka blisko 40-kilometrowa jazda indywidualna na czas. Polski kolarz przyznał, że to jeden z najważniejszych etapów w jego karierze.

Polska Agencja Prasowa: Ma pan takie uczucie, że nadchodzący dni są najważniejsze w dotychczasowej karierze?

Rafał Majka: Z pewnością jutrzejsza jazda indywidualna na czas będzie jednym z najważniejszych etapów w mojej karierze. "Czasówka" bardzo ważna była także rok temu w Tour de Pologne. Wtedy broniłem prowadzenia, a teraz muszę odrabiać stratę.

PAP: Faworytem w środę jest Holender Tom Dumoulin, nad którym ma pan tylko 16 sekund przewagi...

R.M.: Teraz jest już faworytem całej Vuelty. Na wcześniejszych etapach nasza drużyna próbowała go zgubić. Starała się także Astana, ale za każdym razem wytrzymywał niemal do końca i jego strata jest mała. Skoro praktycznie nie odpuścił w poniedziałek, kiedy był bardzo ciężki ostatni podjazd, to znaczy, że jest bardzo mocny, a jazda na czas to po prostu jego żywioł.

PAP: Jego postawa jest dla pana zaskoczeniem?

R.M.: Trochę tak, bo na początku wyścigu sam mówił mi, że nie interesuje go walka w klasyfikacji generalnej. Prawdopodobnie nawet on nie wiedział, że jest aż tak mocny.

PAP: We wtorek miał pan okazję zapoznać się z trasą "czasówki". Jakie nasunęły się wnioski?

R.M.: Etap nie jest łatwy. Co prawda dość płaski, ale można znaleźć kilka "hopek", a jak jeszcze dojdzie do tego wiatr, to może zrobić się ciężko. Maciek Bodnar, który sam jest świetnym czasowcem, radził mi, abym na początku nie dawał z siebie wszystkiego, bo dystans jest zbyt długi. Na to przyjdzie pora w drugiej połowie.

PAP: Przed wyścigiem mówił pan, że celem jest miejsce w czołowej piątce klasyfikacji generalnej. Teraz jest pan trzeci. Czy przez to wzrósł apetyt?

R.M.: Tak, chciałbym zakończyć wyścig na podium. Podchodzę do tej "czasówki" z dużym zaangażowaniem, ale też i spokojem. Nie uważam siebie za słabego w tej specjalności, bo potrafię walczyć sam ze sobą. Nie wiadomo jednak jak będzie. Mam już w nogach wiele kilometrów, ale jeśli poczuję się silny, to nie wykluczam, że mogę odrobić te nieco ponad półtorej minuty do Joaquima Rodrigueza czy Fabio Aru. To właśnie na walkę z nimi powinienem się nastawiać, bo Dumoulin jest poza zasięgiem.

- Gdybym jednak Vueltę ukończył czwarty albo piąty, to poza jakimś rozczarowaniem nic wielkiego się nie stanie. Przede wszystkim taki był cel, a ogólnie ze swojej dyspozycji jestem zadowolony i moja drużyna też jest zadowolona. Górskie etapy kończyłem z najlepszymi. Dojrzewam do roli lidera. Z rok na rok jestem coraz mocniejszy. W tym skończę 26 lat, a zwykle wielkie wyścigi wygrywają zawodnicy 27- czy 28-letni.

PAP: Czy po jeździe indywidualnej na czas będzie jeszcze jakaś dobra okazja na odwrócenie losów wyścigu?

R.M.: Tak, sobotni etap jest bardzo ciężki. Na pewno do końca się nie poddam. Każdy może mieć dzień kryzysu, żebym tylko ja nie miał. Na razie jednak o tym etapie nie myślę. Zawsze koncentruję się na tym najbliższym.

PAP: Polskim kibicom przysparza pan mnóstwo radości, ale świetnie pomaga panu rodak Paweł Poljański...

R.M.: Paweł rzeczywiście jedzie świetnie, ale na pochwalę zasługuje cała drużyna. Jeśli ukończę wyścig w trójce, to mogą liczyć na prezent. Koledzy muszą się czasami znacznie bardziej natrudzić ode mnie. Oni z mety poniedziałkowego odcinka jechali ponad pięć godzin autokarem. Ja, wraz z pozostałymi dziewięcioma najlepszymi zawodnikami, dotarłem tu w 50 minut helikopterem. W hotelu zaraz miałem masaż, potem kolacja i spanie. To była znacznie szybsza regeneracja.

PAP: Aktualnie najlepszym polskim wynikiem w Vuelta a Espana jest 13. miejsce Tomasza Marczyńskiego w 2012 roku. Myśli pan o tego typu rzeczach?

R.M.: Przyznaję, że bicie rekordów mnie nakręca. Giro skończyłem szósty, tak jak Przemek Niemiec, ale ja mam plan jeszcze ten wynik poprawić. Chcę być najlepszym polskim zawodnikiem jeżdżącym długie toury.

PAP: Czy ma pan już plany na przyszły sezon?

R.M.: Nie myślę o tym, bo przede mną bardzo intensywne tygodnie. Zaraz po Vuelcie wyjeżdżam do USA na mistrzostwa świata. Na pewno jednak będę chciał przyszłoroczny kalendarz trochę zmodyfikować.

PAP: Trasa MŚ w Richmond jednak jest płaska, a pan woli góry...

R.M.: Wiem, że ta trasa nie jest dla mnie. Przede wszystkim jednak cała reprezentacja pojedzie na Michała Kwiatkowskiego, który będzie bronił tytułu. Poza tym chcę być przyzwyczajony do jazdy z kolegami z kadry, aby na przyszłoroczne igrzyska w Rio de Janeiro być przyszykowanym.

PAP: Nie żałuje pan, że nie było pana w reprezentacji podczas ubiegłorocznego sukcesu Kwiatkowskiego?

R.M.: Pewnie każdy chciałby być wtedy w drużynie, ale nie żałuję, bo miałem bardzo dobry rok – sukcesy w Tour de France, zwycięstwo w Tour de Pologne. To był bardzo wymagający sezon i jakbym po nim posadził kogoś na rower, to nie wiem ile dałby radę przejechać. Do tego miałem jeszcze później wesele.

PAP: Jest takie powiedzenie „Kolarz ożeniony, sezon stracony”. U pana jednak się nie sprawdziło?

R.M.: I całe szczęście. Przyznaję, że w trakcie Vuelty nie mam nawet czasu z żoną porozmawiać. Po etapie tylko masaż, kolacja i spanie. Jestem w trakcie wyścigu niemal odcięty od świata zewnętrznego.

W Burgos rozmawiał Wojciech Kruk-Pielesiak. (PAP)

kolarstwo

Sport

Elana i Zawisza pewnie wygrały swoje mecze. Topnieje strata do lidera III ligi

Elana i Zawisza pewnie wygrały swoje mecze. Topnieje strata do lidera III ligi

2024-04-13, 23:16
Visła Bydgoszcz nie przypieczętowała awansu do półfinału. Siatkarzy czeka decydujący mecz

Visła Bydgoszcz nie przypieczętowała awansu do półfinału. Siatkarzy czeka decydujący mecz

2024-04-13, 21:10
Tenis: Polki pokonały Szwajcarię w Billie Jean King Cup i awansowały do turnieju finałowego

Tenis: Polki pokonały Szwajcarię w Billie Jean King Cup i awansowały do turnieju finałowego

2024-04-13, 19:01
Rowerowe zmagania w otoczeniu zabytków, słońca i bliskich. MTB Maraton w Koronowie [zdjęcia, wideo]

Rowerowe zmagania w otoczeniu zabytków, słońca i bliskich. MTB Maraton w Koronowie [zdjęcia, wideo]

2024-04-13, 17:21
Unia Solec Kujawski tylko z punktem. Remis po wyrównanym starciu

Unia Solec Kujawski tylko z punktem. Remis po wyrównanym starciu

2024-04-12, 20:10
Olimpia Grudziądz z cennym remisem. Punkt wywalczony na terenie lidera

Olimpia Grudziądz z cennym remisem. Punkt wywalczony na terenie lidera

2024-04-12, 18:31
Bili się, by pomagać. Bokserzy-amatorzy wzięli udział w charytatywnej gali

Bili się, by… pomagać. Bokserzy-amatorzy wzięli udział w charytatywnej gali

2024-04-12, 15:21
Poznaliśmy skład siatkarzy na sezon 2024. To wśród nich są zawodnicy, którzy pojadą na IO

Poznaliśmy skład siatkarzy na sezon 2024. To wśród nich są zawodnicy, którzy pojadą na IO

2024-04-12, 13:15
Sportowy weekendowy rozkład jazdy  co czeka regionalne zespoły

Sportowy weekendowy rozkład jazdy – co czeka regionalne zespoły?

2024-04-12, 10:00
Polonia zrewanżowała się Apatorowi. Wynik przyćmiły liczne upadki

Polonia zrewanżowała się Apatorowi. Wynik przyćmiły liczne upadki

2024-04-11, 21:18
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę