El. ME 2016 - Polska - Gibraltar 8:1
Polska wygrała w Warszawie z Gibraltarem 8:1 (4:0) w meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy i umocniła się na drugim miejscu w tabeli grupy D.
Polska - Gibraltar 8:1 (4:0).
Bramki: dla Polski - Kamil Grosicki dwie (8-głową, 15), Robert Lewandowski dwie (18, 29), Arkadiusz Milik dwie (56, 72), Jakub Błaszczykowski (59-karny), Bartosz Kapustka (73); dla Gibraltaru - Jake Gosling (87).
Sędzia: Gediminas Mazeika (Litwa). Widzów: ok. 30 tys.
Polska: Łukasz Fabiański - Paweł Olkowski (87-Sebastian Mila), Łukasz Szukała, Kamil Glik, Maciej Rybus - Jakub Błaszczykowski (60-Bartosz Kapustka), Krzysztof Mączyński, Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki - Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski (66-Piotr Zieliński).
Gibraltar: Jordan Perez - Erin Barnett, Roy Chipolina, Joseph Chipolina - Jean Carlos Garcia, Lee Casciaro (79-Jeremy Lopez), Anthony Bardon, Liam Walker, Jake Gosling - Jamie Coombes (46-Kyle Casciaro), John Paul Duarte (68-Jamie Bosio).
Po raz pierwszy w tych eliminacjach na meczu reprezentacji Polski nie było kompletu widzów. Kibiców nie zachęciły zapewne kiepska pogoda, termin meczu i poziom sportowy rywala, być może także ceny biletów (najtańsze, nie licząc sektorów rodzinnych, 100 zł). W efekcie większość górnych sektorów Stadionu Narodowego świeciła pustkami.
W poniedziałek w Warszawie przez długi czas było deszczowo, ale wieczorem opady ustąpiły. Spotkanie rozgrywano przy otwartym dachu. Jeszcze dwie godziny przed meczem wokół Stadionu Narodowego niewiele się działo. Gdyby nie stoiska z biało-czerwonymi szalikami i patrole policji, trudno byłoby uwierzyć, że niedługo ma się odbyć mecz.
W porównaniu z piątkowym spotkaniem z Niemcami we Frankfurcie (porażka 1:3), po którym biało-czerwoni spadli na drugie miejsce w grupie, selekcjoner Adam Nawałka dokonał dwóch zmian. Jednej wymuszonej - w defensywie zamiast kontuzjowanego Łukasza Piszczka pojawił się Paweł Olkowski, a w drugiej linii od początku zagrał Jakub Błaszczykowski (na ławce rezerwowych pozostał Tomasz Jodłowiec).
Dla Błaszczykowskiego był to już 72. występ w kadrze narodowej, natomiast dla kapitana Roberta Lewandowskiego - 70. W ten sposób napastnik Bayernu Monachium został czternastym piłkarzem w historii, który rozegrał co najmniej siedemdziesiąt meczów w reprezentacji Polski.
Sam mecz potoczył się zgodnie z przewidywaniami. Gibraltar, który przegrał wysoko wszystkie dotychczasowe spotkania w grupie D (rok temu z Polską 0:7), mimo ambitnej postawy i dość ofensywnej gry nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki. Od początku spotkania polscy piłkarze bez kłopotu przedostawali się na pole karne rywali.
Już w ósmej minucie po dośrodkowaniu Lewandowskiego z prawej strony celnym strzałem głową popisał się Kamil Grosicki. Po kwadransie gry gospodarze prowadzili 2:0, a po raz kolejny ze zdobycia bramki cieszył się pomocnik Rennes, który tym razem pokonał bramkarza Jordana Pereza technicznym strzałem w sytuacji sam na sam.
Jeszcze ładniejszy był gol Lewandowskiego - kapitan reprezentacji w 18. minucie popisał się efektownym uderzeniem z dystansu.
"Jeszcze jeden" - krzyczeli kibice, a podopieczni Nawałki nie zwalniali tempa. Po chwili świetnej sytuacji nie wykorzystał Lewandowski, zaś strzał Grosickiego trafił w boczną siatkę.
Kolejne gole były jednak tylko kwestią czasu. W 29. minucie po podaniu Arkadiusz Milika na 4:0 podwyższył strzałem z bliska Lewandowski. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy, co zdarza się rzadko, kibice robili tzw. meksykańską falę.
Na początku drugiej części znakomitej okazji nie wykorzystał Lewandowski. W 54. minucie kibice oklaskami docenili... strzał reprezentanta Gibraltaru. Po uderzeniu z dystansu Anthony'ego Bardon do interwencji zmuszony był Łukasz Fabiański.
Po chwili wszystko wróciło do normy - tzn. gospodarze zaczęli strzelać kolejne gole. W 56. minucie Milik podwyższył na 5:0, a kilkadziesiąt sekund później sędzia uznał, że faulowany w polu karnym był Lewandowski. Skutecznym wykonawcą rzutu karnego był Jakub Błaszczykowski. Piłkarz wypożyczony z Borussii Dortmund do Fiorentiny po chwili opuścił boisko, a na murawie pojawił się 18-letni debiutant z Cracovii Bartosz Kapustka.
Dwie kolejne bramki padły w odstępie kilkudziesięciu sekund, między 72. i 73. minutą. Trafienia zaliczyli Milik i wspomniany Kapustka, honorując w ten sposób ważny dzień w swojej karierze.
W 75. minucie świetną sytuację stworzyli goście. Po strzale Josepha Chipoliny znakomitą interwencją popisał się Fabiański. Wkrótce później bramkarz Swansea City jeszcze dwukrotnie zatrzymywał akcje reprezentantów Gibraltaru.
W 87. minucie ambitni goście dopięli w końcu swego, a bramkę przy biernej postawie polskich obrońców zdobył Jake Gosling. To drugi gol Gibraltaru w trwających eliminacjach.
Najwyższe w historii zwycięstwo biało-czerwoni odnieśli w kwalifikacjach MŚ 2010, gdy pokonali u siebie San Marino 10:0. (PAP)