Ekstraliga żużlowa - Toruń myśli o medalu i wygranej z Unią Leszno
Żużlowcy KS Toruń zrealizowali postawiony przed sezonem cel minimum, czyli awans do play-off. Teraz zespół myśli o medalu, a pierwszym rywalem na tej drodze będzie lider tabeli Unia Leszno.
Podopieczni Jacka Gajewskiego to jedyny zespół, który w tym sezonie pokonał leszczyńskie "Byki" na ich własnym torze. Zwycięstwo dwoma punktami (46:44) torunianie zawdzięczają świetnej wówczas postawie Jasona Doyla, który na swoje konto zapisał 13 punktów.
Forma Australijczyka z meczu na mecz jednak spadała i aktualna jego dyspozycja jest daleka od tej z początku sezonu. Podobnie jest z całym zespołem, który po dobrym starcie jeździł później w kratkę. Jedynym mocnym punktem jest Paweł Przedpełski, który jeździ na równym, wysokim poziomie. Mimo to prezes KS Toruń wierzy, że jego zespół jest w stanie pokonać Unię.
"Obserwowałem, to, co działo się w środę w Anglii i chciałbym, aby nasi zawodnicy powtórzyli swoje zdobycze punktowe z ligi brytyjskiej podczas meczu z Unią Leszno. Chirs Holder na wyspach zdobył 10 punktów, a Kacper Gomólski 13, więc gdyby w niedzielę te wyniki powtórzyli, Leszno zostałoby rozniesione w Toruniu, czego bym sobie życzył" - powiedział Przemysław Termiński.
Zespół z grodu Kopernika w sezonie zasadniczym zremisował dwumecz z leszczynianami, jednak w fazie play-off o takim wyniku nie ma mowy. Nie wiadomo jeszcze czy w Toruniu pojedzie i w jakiej formie będzie jeden z liderów gości, Nicki Pedersen. Duńczyk podczas ostatniej Grand Prix w Gorzowie Wielkopolskim zanotował bardzo groźnie wyglądający upadek, po którym wycofał się z dalszej rywalizacji. W awizowanych na niedzielę składach został jednak zgłoszony, więc decyzja z pewnością zapadnie tuż przed meczem. Wynik pierwszego półfinałowego starcia, które odbędzie się na Motoarenie, jest otwarty.
Celem minimum dla "Aniołów" był na ten sezon awans do play-off, po jego zrealizowaniu kolejnym jest medal Drużynowych Mistrzostw Polski.
"Po kilku latach posuchy każdy z nas i naszych zawodników myśli o jego zdobyciu i na to teraz liczymy. Najlepiej, gdyby był to krążek ze złota, ale patrzymy na wszystko realistycznie i każdy z kolorów będzie dla nas cenny" - dodał Termiński.
Dwumecz z Unią zdecyduje, o jakie trofeum w tym sezonie walczyć będą ostatecznie torunianie. Pierwszy pojedynek odbędzie się na Motoarenie w niedzielę o godz. 19.30. Rewanż 13 września w Lesznie.
Składy zespołów na mecz w Toruniu:
KS Toruń: 9. Chris Holder, 10. Kacper Gomólski, 11. Adrian Miedziński, 12. Grigorij Laguta, 13. Jason Doyle, 14. Oskar Fajfer, 15. Paweł Przedpełski.
Fogo Unia Leszno: 1. Nicki Pedersen, 2. Tomas H. Jonasson, 3. Przemysław Pawlicki, 4. Emil Sajfutdinow, 5. Grzegorz Zengota, 6. Bartosz Smektała. (PAP)Żużlowcy KS Toruń zrealizowali postawiony przed sezonem cel minimum, czyli awans do play-off. Teraz zespół myśli o medalu, a pierwszym rywalem na tej drodze będzie lider tabeli Unia Leszno.Podopieczni Jacka Gajewskiego to jedyny zespół, który w tym sezonie pokonał leszczyńskie "Byki" na ich własnym torze. Zwycięstwo dwoma punktami (46:44) torunianie zawdzięczają świetnej wówczas postawie Jasona Doyla, który na swoje konto zapisał 13 punktów.
Forma Australijczyka z meczu na mecz jednak spadała i aktualna jego dyspozycja jest daleka od tej z początku sezonu. Podobnie jest z całym zespołem, który po dobrym starcie jeździł później w kratkę. Jedynym mocnym punktem jest Paweł Przedpełski, który jeździ na równym, wysokim poziomie. Mimo to prezes KS Toruń wierzy, że jego zespół jest w stanie pokonać Unię.
"Obserwowałem, to, co działo się w środę w Anglii i chciałbym, aby nasi zawodnicy powtórzyli swoje zdobycze punktowe z ligi brytyjskiej podczas meczu z Unią Leszno. Chirs Holder na wyspach zdobył 10 punktów, a Kacper Gomólski 13, więc gdyby w niedzielę te wyniki powtórzyli, Leszno zostałoby rozniesione w Toruniu, czego bym sobie życzył" - powiedział Przemysław Termiński.
Zespół z grodu Kopernika w sezonie zasadniczym zremisował dwumecz z leszczynianami, jednak w fazie play-off o takim wyniku nie ma mowy. Nie wiadomo jeszcze czy w Toruniu pojedzie i w jakiej formie będzie jeden z liderów gości, Nicki Pedersen. Duńczyk podczas ostatniej Grand Prix w Gorzowie Wielkopolskim zanotował bardzo groźnie wyglądający upadek, po którym wycofał się z dalszej rywalizacji. W awizowanych na niedzielę składach został jednak zgłoszony, więc decyzja z pewnością zapadnie tuż przed meczem. Wynik pierwszego półfinałowego starcia, które odbędzie się na Motoarenie, jest otwarty.
Celem minimum dla "Aniołów" był na ten sezon awans do play-off, po jego zrealizowaniu kolejnym jest medal Drużynowych Mistrzostw Polski.
"Po kilku latach posuchy każdy z nas i naszych zawodników myśli o jego zdobyciu i na to teraz liczymy. Najlepiej, gdyby był to krążek ze złota, ale patrzymy na wszystko realistycznie i każdy z kolorów będzie dla nas cenny" - dodał Termiński.
Dwumecz z Unią zdecyduje, o jakie trofeum w tym sezonie walczyć będą ostatecznie torunianie. Pierwszy pojedynek odbędzie się na Motoarenie w niedzielę o godz. 19.30. Rewanż 13 września w Lesznie. Transmisje na antenie Polskiego Radia PiK.
Składy zespołów na mecz w Toruniu:
KS Toruń: 9. Chris Holder, 10. Kacper Gomólski, 11. Adrian Miedziński, 12. Grigorij Laguta, 13. Jason Doyle, 14. Oskar Fajfer, 15. Paweł Przedpełski.
Fogo Unia Leszno: 1. Nicki Pedersen, 2. Tomas H. Jonasson, 3. Przemysław Pawlicki, 4. Emil Sajfutdinow, 5. Grzegorz Zengota, 6. Bartosz Smektała. (PAP)