Selma Expeditions płynie "Śladem Amundsena i Północnych Wypraw Polarnych"
Celem obecnej wyprawy załogi jachtu żaglowego Selma Expeditions jest dotarcie - jeśli lody pozwolą - w ok. 2 miesiące - z Sisimiut na Grenlandii, przez kanadyjskie Gjoa Haven do Dutch Harbour na Aleutach w USA, czyli z Północnego Atlantyku wokoło Arktyki do Północnego Pacyfiku.
Przejście Północno-Zachodnie dostępne jest do żeglugi tylko przez 10 tygodni w roku i to nie zawsze. 11 sierpnia 2015 (7 dni od startu w Sisimiut), Selma pod dowództwem kpt. Piotra Kuźniara, z 7-osobową załogą, wpłynęła w cieśninę Lancaster. To symboliczny początek Przejścia Północno-Zachodniego. Rejs jest kontynuowany wg planu.
Pierwszy raz North West Passage pokonał 110 lat temu legendarny norweski polarnik - Roald Amundsen na 45 tonowym kutrze. Zajęło to 3 lata. Dotychczas przepłynęło tą drogą ok. 140 jednostek (statków i jachtów). Wg naszych informacji pierwszymi Polakami, którzy pokonali NWP byli 30 lat temu Wojtek Jacobson, Janusz Kurbiel i Ludomir Mączka na s/y Vagabond - pod francuską banderą. Był to rejs wymagający wielkiej wytrzymałości. Vagabond musiał 3 razy zimować w Arktyce. Pierwsze jachty pod polską banderą, które dokonały przejścia NWP to s/y Nekton i s/y Stary, w 2006 r.
Po przejściu North West Passage i dotarciu na Aleuty - Selma rozpocznie kolejny, długi rejs non-stop, ponad 60 dni na południe wzdłuż wschodniego brzegu Pacyfiku aż do argentyńskiego Ushuaia na południowym Atlantyku. Rejs ten zamknie pętlę wokół obu Ameryk – od Hornu do Hornu.