Ekstraliga żużlowa - GKM - Betard 47:43
Walczący o pozostanie w ekstralidze beniaminek MrGarden GKM Grudziądz pokonał na własnym torze Betard Spartę Wrocław 47:43 po niesamowicie zaciętym spotkaniu. Jego losy ważyły się do ostatniego biegu, w którym minimalnie lepsi byli gospodarze.
Rozpoczęło się od podwójnej wygranej (5:1) GKM. Tomasz Gollob i Daniel Jeleniewski po świetnym starcie skutecznie bronili się przed atakami Taia Woffindena i Vaclava Milika. Chwilę później grudziądzcy młodzieżowcy przegrali w tym samym stosunku. Lepiej w kolejnej odsłonie pojechali Rafał Okoniewski i Krzysztof Buczkowski i dzięki pokonaniu 4:2 pary Tomasz Jędrzejak - Michael Jepsen Jensen miejscowi objęli prowadzenie. Po czterech biegach było 13:11.
Dzięki dwóm wygranym po 4:2 w kolejnych wyścigach, podopieczni trenera Roberta Kempińskiego odskoczyli z wynikiem, ale prowadzenie sześcioma punktami dało wrocławianom szansę na wprowadzenie rezerwy taktycznej. W biegu ósmym za fatalnie jeżdżącego Milika wystartował Maksym Drabik i wspólnie z Woffindenem bez najmniejszych problemów poradzili sobie z Łagutą i Nowakiem zwyciężając 5:1. Po remisie 3:3, kolejną, dziesiątą odsłonę świetnie spod taśmy rozpoczęli gospodarze. Okoniewski wystrzelił jak z procy, a o dwa punkty zaciętą walkę stoczyli Buczkowski i Maciej Janowski. Grudziądzanie wygrali podwójnie i ponownie prowadzili sześcioma "oczkami", tym razem 33:27.
Chwilę później szkoleniowiec Betardu Sparty Piotr Baron zdecydował się na wprowadzenie podwójnej rezerwy taktycznej. Mimo że do walki desygnował swoich najlepszych żużlowców Woffindena i Jepsena Jensena, tym razem przyjezdni nie sprostali zadaniu. Świetnie spod taśmy zabrali się Gollob i Łaguta i mimo zaciekłych ataków rywali przywieźli bardzo cenne zwycięstwo 5:1. Pozwoliło to gospodarzom na podwyższenie prowadzenia do dziesięciu punktów (38:28) Przed biegami nominowanymi wrocławianie ponownie zniwelowali przewagę GKM do sześciu punktów. To dawało im jeszcze cień szansy na zwycięstwo w spotkaniu i wywiezienie z Grudziądza trzech "oczek".
Wygrana Betardu Sparty w Grudziądzu stała się jeszcze bardziej możliwa po 14. biegu, w którym niespodziewanie Janowski i Drabik pokonali 5:1 Golloba i Buczkowskiego. GKM prowadził, ale już tylko 43:41 i każdy rezultat był jeszcze możliwy. Finał wieczoru przyniósł niesamowite emocje. Łaguta z Woffindenem zmieniali się na prowadzeniu, a Okoniewski walczył o jeden punkt z Jepsenem Jensenem. Lepsi minimalnie okazali się gospodarze i dzięki wygranej 4:2 ostatecznie pokonali wrocławian 47:43. Dla grudziądzan to bardzo cenne zwycięstwo, gdyż pozwala im wciąż realnie myśleć o utrzymaniu się w ekstralidze.
MrGarden GKM Grudziądz - Betard Sparta Wrocław 47:43. Punkt bonusowy dla Wrocławia.
Punkty:
MrGarden GKM Grudziądz: Rafał Okoniewski 13 (3,3,3,3,1), Artiom Łaguta 13 (3,3,1,3,3), Tomasz Gollob 10 (3,3,1,2,1), Krzysztof Buczkowski 5 (1,1,2,1,0), Hubert Łęgowik 1 (0,1,0), Daniel Jeleniewski 4 (2,0,2,0), Marcin Nowak 1 (1,0,0).
Betard Sparta Wrocław: Tai Woffinden 11 (1,2,3,1,2,2), Maciej Janowski 10 (2,2,1,3,2), Maksym Drabik 10 (3,1,2,1,3), Michael Jepsen Jensen 9 (2,2,3,0,2,0), Adrian Gała 3 (2,1,0), Vaclav Milik 0 (0,0,-,-), Tomasz Jędrzejak 0 (0,0,0,-,-).
Sędzia: Wojciech Grodzki (Opole). (PAP)