PGE GKS - Zawisza 1:4

2015-05-30, 20:52  Polska Agencja Prasowa
Piłkarze Zawiszy Bydgoszcz cieszą się z gola podczas meczu grupy spadkowej polskiej Ekstraklasy z GKS Bełchatów. Fot.PAP/Grzegorz Michałowski

Piłkarze Zawiszy Bydgoszcz cieszą się z gola podczas meczu grupy spadkowej polskiej Ekstraklasy z GKS Bełchatów. Fot.PAP/Grzegorz Michałowski

W Bełchatowie spotkały się w sobotę zespoły, które miały na koncie po 20 punktów i w tabeli ekstraklasy zajmowały dwa spadkowe miejsca. Po meczu w znacznie lepszych humorach byli piłkarze Zawiszy Bydgoszcz, którzy pokonali PGE GKS 4:1 i nadal liczą się w grze o utrzymanie. Bełchatowianie natomiast do minimum zmniejszyli swoją szansę na uniknięcie degradacji.

Goście objęli prowadzenie w ósmej minucie, po prostym błędzie Adama Mójty. Lewy obrońca PGE GKS w niegroźnej sytuacji dał sobie odebrać piłkę Bartłomiejowi Pawłowskiemu, pomocnik Zawiszy szybko zagrał do Miki, ten wbiegł w pole karne i w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał piłkę do siatki.

Trzy minuty później strzelec pierwszego gola z lewej strony pola karnego dośrodkował pod bramkę, piłka przy biernej postawie obrońców gospodarzy dotarła do Josipa Barisica, a napastnik gości pewnym uderzeniem podwyższył prowadzenie swojej drużyny. W tej części znakomitą okazję miał jeszcze Pawłowski, ale trafił w desperacko interweniującego Emilijusa Zubasa.

Gospodarze potrzebowali prawie pół godziny na uporządkowanie gry i stworzenie zagrożenia pod bramką rywali. Pierwszą szansę na zdobycie gola mieli w 29. minucie po błędzie Grzegorza Sandomierskiego. Po rzucie wolnym wykonanym przez Mójtę bramkarz Zawiszy źle odbił piłkę, ale jego koledzy tuż przed linią bramkową zdołali ją wybić w pole. Tuż przed przerwą kontaktową bramkę mógł natomiast strzelić Arkadiusz Piech, jednak w doskonałej sytuacji uderzył mocno i wysoko nad bramką.

Skuteczniejszy był Maciej Małkowski, który po indywidualnej akcji zdobył gola w 60. minucie spotkania. Pomocnik PGE GKS z lewej strony boiska zbiegł z piłką do środka i precyzyjnym strzałem pokonał Sandomierskiego. Nadzieja na remis trwała jednak krótko. Niespełna trzy minuty później bełchatowianie pogubili się w środku boiska, nieatakowany Kamil Drygas zagrał w pole karne do Barisica, który nie miał problemów z wykorzystaniem sytuacji sam na sam z Zubasem.

Chwilę później strzelec dwóch goli opuścił boisko. Zastąpił go Jakub Świerczok i po pierwszym kontakcie z piłką cieszył się ze swojej bramki. W jej zdobyciu pomogli gospodarze, którzy tylko się przyglądali, jak po rzucie wolnym wykonanym przez Alvarinho piłka leci w pole karne. Świerczok wykorzystał bierność rywali i głową uzyskał czwartą bramkę dla Zawiszy.

Mecz zakończył się więc takim samym wynikiem jak kwietniowy pojedynek tych drużyn, gdy na Gieksa Arenie bydgoszczanie również wygrali 4:1.


Po meczu powiedzieli:

Mariusz Rumak (trener Zawiszy Bydgoszcz): „Mecz mentalnie był dla nas bardzo trudny. Nie wiedzieliśmy, czy w poprzednim spotkaniu Bełchatów był tak mocny, czy Ruch tak słaby. Spodziewaliśmy się więc trudnego meczu i taki był, choć wynik może mówić co innego. W Chorzowie Bełchatów szybko ruszył na rywala i spodziewaliśmy się, że dzisiaj zrobi to samo. My też mieliśmy ruszyć od początku. Moi zawodnicy bardzo dobrze wykonywali swoje zadania i dlatego bardzo szybko zdobyliśmy dwie bramki. Mieliśmy też okazje, których nie wykorzystaliśmy, co później doprowadziło do nieco nerwowej sytuacji po stracie kontaktowego gola. Dwie kolejne bramki dały nam sytuację, w której nadal jesteśmy w grze, ale nadal też jesteśmy na miejscu spadkowym. Dużo wiary jest jednak w moich zawodnikach przed dwoma ostatnimi kolejkami”.

Kamil Kiereś (trener PGE GKS Bełchatów): „W poniedziałek zagraliśmy bardzo dobre spotkanie w Chorzowie. Bardzo dobre pod względem taktycznym i mentalnym. Finałowa faza rozgrywek charakteryzuje się jednak tym, że gra się co trzy, cztery dni. W moim odczuciu nie do końca udało nam się zregenerować po tym spotkaniu w Chorzowie. Byliśmy dzisiaj o ten ułamek sekundy spóźnieni, chociaż mieliśmy założenia by zdominować Zawiszę posiadaniem piłki. W Chorzowie to robiliśmy, dzisiaj nam się to nie udawało. Zlekceważona łatwa sytuacja i strata piłki przez Mójtę na rzecz Pawłowskiego doprowadziła do straty pierwszej bramki, później szybko padła druga i znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji, z której nie zdołaliśmy się podnieść. To było bardzo ważne spotkanie z perspektywy walki o utrzymanie. Po poprzednim wrócił optymizm, bo sytuacja się poprawiła. Teraz znów jest bardzo trudna. Nie zamierzam jednak spuszczać głowy. Założyłem, że będziemy bić się do końca i dopóki matematyka daje szansę, to trzeba walczyć. Musimy zregenerować się przed wtorkowym meczem i walczyć o trzy punkty z Koroną, a później w Łęcznej”.

PGE GKS Bełchatów - Zawisza Bydgoszcz 1:4 (0:2)

Bramki: 0:1 Mica (8), 0:2 Josip Barisic (11), 1:2 Maciej Małkowski (60), 1:3 Josip Barisic (63), 1:4 Jakub Świerczok (66-głową).

Żółta kartka - Zawisza Bydgoszcz: Iwan Majewski.

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów 2 813.

PGE GKS Bełchatów: Emilijus Zubas - Damian Zbozień, Paweł Baranowski, Marcin Flis, Adam Mójta - Łukasz Wroński (69. Andreja Prokic), Patryk Rachwał, Piotr Witasik (42. Paweł Komołow), Kamil Wacławczyk (69. Sebastian Olszar), Maciej Małkowski - Arkadiusz Piech.

Zawisza Bydgoszcz: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki, Andre Micael Pereira, Luka Maric, Cristian Pulhac - Bartłomiej Pawłowski (80. Jakub Smektała), Iwan Majewski, Kamil Drygas, Mica, Alvarinho (90+3. Stefan Denkovic) - Josip Barisic (64. Jakub Świerczok).(PAP)

piłka nożna

Sport

Energa Toruń nie zdołała pójść za ciosem. Porażka hokeistów we własnej hali

Energa Toruń nie zdołała pójść za ciosem. Porażka hokeistów we własnej hali

2024-03-05, 21:21
Finansowe kłopoty utytułowanego klubu. Chemik Police może nawet nie dokończyć sezonu

Finansowe kłopoty utytułowanego klubu. Chemik Police może nawet nie dokończyć sezonu

2024-03-05, 18:15
Polska kadra na igrzyska powiększona. Tenisistki stołowe otrzymały kwalifikację na imprezę

Polska kadra na igrzyska powiększona. Tenisistki stołowe otrzymały kwalifikację na imprezę

2024-03-04, 14:35
Brak finału i walki o podium. Nieudany występ zawodników z regionu podczas HMŚ w lekkoatletyce

Brak finału i walki o podium. Nieudany występ zawodników z regionu podczas HMŚ w lekkoatletyce

2024-03-04, 08:24
Astoria z pewnym zwycięstwem na wyjeździe. Pokonana czerwona latarnia ligi

Astoria z pewnym zwycięstwem na wyjeździe. Pokonana „czerwona latarnia” ligi

2024-03-03, 23:02
Lekkoatletyczne HMŚ: Brązowy medal Pii Skrzyszowskiej w biegu na 60 metrów ppł

Lekkoatletyczne HMŚ: Brązowy medal Pii Skrzyszowskiej w biegu na 60 metrów ppł

2024-03-03, 22:55
PŚ w skokach narciarskich: Aleksander Zniszczoł po raz pierwszy na podium w tym sezonie

PŚ w skokach narciarskich: Aleksander Zniszczoł po raz pierwszy na podium w tym sezonie

2024-03-03, 19:29
Puchar Polski siatkarzy: Aluron CMC Warta Zawiercie po raz pierwszy sięga po trofeum

Puchar Polski siatkarzy: Aluron CMC Warta Zawiercie po raz pierwszy sięga po trofeum

2024-03-03, 18:19
Są przyzwyczajeni do wygrywania i rywalizacji. Nagrodzeni najlepsi sportowcy z regionu

Są przyzwyczajeni do wygrywania i rywalizacji. Nagrodzeni najlepsi sportowcy z regionu

2024-03-03, 11:24
Aneta Stankiewicz z drugim medalem ME w strzelectwie. Tym razem na jej szyi zawisło srebro

Aneta Stankiewicz z drugim medalem ME w strzelectwie. Tym razem na jej szyi zawisło srebro

2024-03-03, 06:00
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę