MŚ w hokeju – faworyt z Kazachstanu na drodze Polaków
Wieczorem (godz. 20) polscy hokeiści zmierzą się w Krakowie z Kazachstanem w czwartym występie w mistrzostwach świata Dywizji 1A. Zdecydowanym faworytem tego pojedynku są rywale podopiecznych trenera Jacka Płachty.
W światowym rankingu IIHF Polacy są sklasyfikowani na 24. miejscu (najniżej spośród wszystkich uczestników imprezy), a Kazachstan na 17. W minionym sezonie rywale biało-czerwonych grali w Elicie. W Tauron Arenie Kraków pewnie wygrali trzy spotkania, a ich bilans bramek to 17-4.
"Nie będziemy się w tym spotkaniu oszczędzać się na sobotę czy kalkulować. Chcemy, aby moi zawodnicy zagrali na sto procent możliwości" - powiedział szkoleniowiec Polaków.
Kazachowie będą mieć kilka godzin więcej na regenerację sił, gdyż w środę grali o godz. 13, zaś Polacy zjechali z lodu po godz. 22, po zwycięstwie nad Ukrainą 3:2.
"Wszyscy moi gracze to zawodowcy. Wiedzą, co mają robić, aby być w pełni przygotowanymi" - uważa Płachta.
Zdobywca dwóch goli w spotkaniu z Ukrainą Mateusz Rompkowski docenia klasę Kazachów. Uważa, że jest to najbardziej wymagający przeciwnik w krakowskim turnieju. Podkreślił jednak, że nie można przekreślać szans na sukces: "Przystąpimy do spotkania jak do każdego innego, czyli będziemy chcieli wygrać".
Przed meczem Polska - Kazachstan w Tauron Arenie Kraków odbędą się dwa inne spotkania: Japonia - Włochy (godz. 13) oraz Ukraina - Węgry (16.30). (PAP)
rcz/ pp/ sab/