MŚ w biathlonie - sprint, czyli medalowa szansa Polek
Po południu polskie biathlonistki staną przed pierwszą medalową szansą na mistrzostwach świata w Kontiolahti. O godzinie 16.30 odbędzie się bowiem sprint, w którym wystartują cztery z nich. Z kolei o 13. w tej samej konkurencji powalczą mężczyźni.
Najlepiej w ostatnim czasie radziły sobie Monika Hojnisz oraz najwyżej sklasyfikowana Polka w Pucharze Świata - Weronika Nowakowska-Ziemniak (15. pozycja). Zawodniczka AZS AWF Katowice przyznała jednak na swoim blogu, że na wysokie miejsce liczy w innej konkurencji.
"Zaskoczę pewnie informacją, że tym razem swoich największych szans nie upatruję w sprincie, a w biegu indywidualnym" - napisała.
Na starcie pojawią się także najprawdopodobniej Magdalena Gwizdoń i Krystyna Guzik, a rezerwową pozostanie Karolina Pitoń.
Wyniki sprintu są także brane pod uwagę w biegu na dochodzenie - do niedzielnej konkurencji zakwalifikuje się najlepsza sześćdziesiątka, a zawodniczki będą ruszać na trasę w takiej samej kolejności, w jakiej ukończyły zmagania w sobotę.
Wydaje się, że dwa pierwsze miejsca zarezerwowane są dla trzykrotnej mistrzyni olimpijskiej z Soczi Darii Domraczewej oraz liderki PŚ Finki Kaisy Makarainen.
Ciekawie zapowiada się również rywalizacja mężczyzn, w której faworytem jest lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Francuz Martin Fourcade. Wystartują także biało-czerwoni, którzy nie mają jednak większych szans na czołowe lokaty. (PAP)