Kolejna relacja z Selma Expeditions
Jacht Selma Expeditions wszedł w pak lodowy, który jest granicą odgradzającą Morze Rossa od cieplejszego Oceanu Południowego.
Do tej pory żeglarze zmagali się z zamarzającym morzem, teraz ścigają się z pogodą, a żeglować przeszkadzają wielkie kry lodowe i growlery. Za kilka godzin może tam wiać ponad 30 węzłów.
Ostatnia doba to żegluga pod wiatr, potem dryf. Załoga stara się nie płynąć szybciej ze względu na prognozy pogody.
Po lodowatej temperaturze w ubiegłym tygodniu - teraz w środku jachtu jest prawie ciepło, a na zewnątrz - znośnie. Wreszcie, w miarę oddalania się od bieguna, w nocy wróciła ciemność. Kolejne relacje wkrótce.