Liga NBA – osiem punktów Gortata, szósta kolejna porażka Wizards
Marcin Gortat zdobył osiem punktów i miał 14 zbiórek, a jego Washington Wizards w meczu koszykarskiej ligi NBA przegrali na wyjeździe z Philadelphia 76ers 81:89. To ich szósta porażka z rzędu i 11. w ostatnich 13 spotkaniach.
W konfrontacji z przedostatnim zespołem w lidze, z którym wygrali cztery poprzednie spotkania (w tym 111:76 w Waszyngtonie 19 stycznia) „Czarodzieje" nie potrafili przerwać czarnej serii. Ostatnio sześć kolejnych spotkań przegrali między 7 a 17 kwietnia 2013 r.
Polski środkowy był najlepiej zbierającym spotkania, dwóch punktów zabrakło mu do 17. w sezonie double-double, ale jego występ był tak samo bezbarwny jak całej drużyny. Grał 35 minut, trafił cztery z ośmiu rzutów z gry, spudłował obydwa wolne, zebrał 10 piłek w obronie i cztery ataku, miał także blok, stratę i trzy faule. Dwukrotnie został zablokowany przez rywali.
Najwięcej punktów dla Wizards uzyskali John Wall – 21 i 11 asyst, Otto Porter – 19 oraz rezerwowy rozgrywający, pozyskany niedawno w miejsce Andre Millera, Ramon Sessions – 14.
W ekipie gospodarzy wyróżnili się środkowy Norlens Noel – 14 i 13 zb., Robert Covington – 13, Jason Richardson – 12 i Kameruńczyk Luc Mbah a Moute - 10.
Goście kolejny raz musieli sobie radzić bez leczących kontuzje pierwszopiątkowych graczy Bradleya Beala i Paula Pierce'a, a także rezerwowego Krisa Humphriesa. Na parkiecie Wells Fargo Center w Filadelfii zaprezentowali w piątek najgorszą skuteczność w tym roku – tylko 32 procent.
Gospodarze byli niewiele lepsi (35 proc.), ale za to więcej rzucali i częściej trafiali za trzy punkty (12/33 wobec 4/11 Wizards).
Sixers dobrze rozpoczęli spotkanie, uzyskując po kilku minutach najwyższą przewagę (19:10), ale prowadzenie zmieniało się 12 razy.
„Czarodzieje” do najkorzystniejszego dla siebie wyniku doprowadzili w trzeciej odsłonie (53:47), jednak rywale szybko odzyskali inicjatywę. W jednej z akcji w tej części meczu Noel efektownie zablokował rozpędzonego Gortata przy próbie wsadu. W czwartej kwarcie gospodarze prowadzili już przez cały czas.
Tak jak w poprzednim spotkaniu z Minnesota Timberwolves, słabo zagrał, mimo uzyskania double-double, John Wall. Lider zespołu ze stolicy trafił tylko siedem z 26 rzutów z gry, niepotrzebnie forsując indywidualne akcje, i miał cztery straty. 19 spudłowanych rzutów to jego niechlubny rekord sezonu.
Z dorobkiem 33 wygranych i 26 porażek Wizards zajmują piątą lokatę w Konferencji Wschodniej. Sixers mają bilans 13-45 i są na przedostatnim miejscu.
Już w sobotę „Czarodzieje" zagrają u siebie z Detroit Pistons. (PAP)