Artur Szpilka cięższy od Briana Minto o 4 kg
Artur Szpilka w bydgoskiej hali Łuczniczka zmierzy się w sobotni wieczór z Amerykaninem Brianem Minto w walce wieczoru gali Wojak Boxing Night. Podczas piątkowego ważenia w Bydgoszczy Polak okazał się cięższy od "Bestii" o 4 kilogramy.
Niepokonany do tej pory na ringu zawodowym Szpilka (14 walk, w tym 11 wygranych przez nokaut) waży 106,2 kg, jego rywal 102,2 kg. Dla Polaka walka z Amerykaninem będzie trzecią w tym roku. W lutym Szpilka znokautował Amerykanina Mike`a Mollo, w kwietniu wygrał z Ukraińcem Tarasem Bidenką.
"Nie mogę się doczekać pojedynku z Minto. Jestem przygotowany, żeby wyjść na ring i pokazać dobry boks. Briana znam już od jakiegoś czasu, to bardzo sympatyczny chłopak. Dziś jesteśmy jeszcze pełni humoru, ale już od wieczora będzie pełna koncentracja. Ja na pewno mam w głowie zwycięstwo. Minto jest przygotowany na walkę ze mną i chce by ta walka była dobra w jego wykonaniu. Rozmawiałem z nim prywatnie i, jak sam twierdzi, przyjechał tu, by wygrać. Jest mu trochę przykro, czuje się jakby dostał policzek, bo wiele mediów w Polsce pisze o nim, że jest łatwym celem. Jak sam mówi będzie chciał udowodnić, że tak nie jest" - powiedział po ważeniu Artur Szpilka.
Walka z Minto ma być przetarciem i ostatnim sprawdzianem Polaka przed sierpniowym rewanżem z Mollo w Chicago. Stawką bydgoskiej potyczki będzie tymczasowy pas WBC Baltic wagi ciężkiej.
Tuż przed Szpilką swoją walkę stoczy w wadze junior ciężkiej, czekający od pewnego czasu na walkę o pas mistrza świata w tej kategorii, Paweł Kołodziej. Jego przeciwnikiem będzie Argentyńczyk Cesar Crenz, który w dotychczasowych 26 walkach wygrał 20 razy, trzynastokrotnie kończąc pojedynki przez nokaut.
"Nie jest to żadna walka o pas, ale na pewno nie ma mowy o tym by ją lekceważyć, czy odpuszczać. Nie mogę się doczekać sobotniego wieczoru, bo chcę pokazać się z jak najlepszej strony. Myślę, że pojedynek z Crenzem będzie bardzo ciekawy dla kibiców, bo będą mogli zobaczyć jak okładają się dwumetrowi faceci. Rzadko boksuję z zawodnikami wyższymi ode mnie, więc będzie to kolejne cenne doświadczenie" - powiedział Paweł Kołodziej.
W sobotni wieczór kibice zebrani w bydgoskiej hali Łuczniczka obejrzą jeszcze sześć innych pojedynków. W trzech z nich naprzeciw siebie staną Polacy. Nie zabraknie także lokalnego akcentu, bowiem w jednej z walk w ringu stanie bydgoszczanin Damian "Turbo" Trzciński. Jego przeciwnikiem w wadze ciężkiej będzie Damian Szarzała, rozpoczynający przygodę z boksem zawodowym.
Początek bokserskiej gali w Bydgoszczy o godz. 19.30 (PAP)