Krzysztof Głowacki wygrał z Nuri Seferi podczas bokserskiej gali w Toruniu
Krzysztof Głowacki (Sferis KnockOut Promotions) pokonał Albańczyka Nuri Seferi w półfinale eliminatora WBO podczas gali bokserskiej w Toruniu. Tym samym Polak jest bliski szansy walki o tytuł mistrza świata w kat. junior ciężkiej.
Pojedynek Głowackiego z Seferim był oficjalnym eliminatorem do tytułu mistrza świata federacji WBO w kat. junior ciężkiej. Obecnie pas należy do Niemca Marco Hucka. Dzięki wygranej polski pięściarz nie tylko otworzył sobie drzwi do walki o tytuł i zachował czyste konto (bilans 24-0, 15 KO) na zawodowych ringach, ale przerwał także passę zwycięstw Seferiego, który od siedmiu lat był niepokonany.
Zakontraktowana na 12 rund walka Polaka z Albańczykiem rozpoczęła się bardzo spokojnie. W pierwszej rundzie padło niewiele ciosów, pięściarze nastawili się bardziej na rozpoznanie rywala. Potem bardziej aktywny był Głowacki a Seferi skupiał się na boksowaniu z kontry. Pojedynek nabrał tempa pod koniec trzeciej rundy, wymiana ciosów z obu stron trwała nawet po gongu.
Polak mądrze boksował lewym prostym, który często trafiał między rękawice rywala. Większość ciosów Albańczyka Głowacki wyłapywał na rękawice, skuteczne były tylko ciosy gdy Seferi od czasu do czasu próbował skracać dystans. Jednak konsekwentnie realizowana taktyka na tą walkę na jej półmetku wskazywała na przewagę punktową Głowackiego.
Popularny "Główka" w kolejnych rundach wyprzedzał poczynania rywala i kontrolował walkę. W końcówce ostatniej, 12. rundy, po serii ciosów Głowackiego Seferi zachwiał się na nogach, dotrwał jednak do końcowego gongu. Walka zakończyła się jednogłośnym zwycięstwem Głowackiego na punkty - sędziowie punktowali 118:110, 118:110 i 120:108 na korzyść pięściarza z Wałcza. Dzięki wygranej Polak odebrał Seferiemu pas WBO European kategorii cruiser i zbliżył się do walki o tytułu mistrza świata federacji WBO w kat. junior ciężkiej.
Podczas sobotniej gali bokserskiej w Toruniu poza walką wieczoru odbyło się jeszcze pięć innych pojedynków. Galę rozpoczął debiutujący w zawodowych walkach Krzysztof Kosela (Paco Lublin). Zakontraktowany na cztery rundy pojedynek w wadze ciężkiej z Białorusinem Artsiomem Czarniakiewiczem Polak wygrał jednogłośnie na punkty. Wszyscy sędziowie punktowali 40:36 dla Koseli. Jednogłośnie na punkty zwyciężył także Maciej Miszkiń (Sferis KnockOut Promotions), który w swojej walce pokonał Łotysza Dmitrijsa Ovsjannikovsa. Po sześciu rundach sędziowie punktowali 60:54 i dwukrotnie 59:55 dla Polaka.
Jedyny pojedynek pań podczas toruńskiej gali zakończył się szóstym w zawodowej karierze zwycięstwem Ewy Piątkowskiej (Sferis KnockOut Promotions). Polka po ośmiorundowej walce pewnie pokonała byłą mistrzynię Europy, Belgijkę Sabrinę Giuliani. Sędziowie punktowali 80:72 dla Piątkowskiej. Walka kategorii półciężkiej zakończyła się nokautem technicznym w wykonaniu Marka Matyji (8-0, 3 KO). Pięściarz grupy Sferis KnockOut Promotions posłał na deski Chorwata, byłego pretendenta do tytułu mistrza świata Stjepana Bozica.
Pełne sześć rund przeboksowali Piotr Gudel (Konspol Babilon Promotion) i Krzysztof Rogowski (Wschodzący Białystok Boxing Team). Poprzedzający walkę wieczoru pojedynek był bardzo zacięty, a ostatecznie minimalnie lepszy okazał się na punkty Gudel, mimo, że w końcówce czwartej rundy był liczony. (PAP)