Fogo Unia Leszno - Unibax Toruń 45:45
Niespełna 18-letni żużlowiec Unibaksu Toruń Paweł Przedpełski został bohaterem spotkania. Junior gości, który zdobył 16 punktów, przyćmił swoich bardziej doświadczonych i utytułowanych kolegów - Tomasza Golloba i Chrisa Holdera.
Punkty:
Fogo Unia Leszno: Kenneth Bjerre 12 (3,3,3,0,3), Przemysław Pawlicki 9 (2,3,2,0,2), Grzegorz Zengota 8 (3,1,1,3,0), Fredrik Lindgren 7 (2,3,2,0,0), Damian Baliński 4 (3,0,0,1), Piotr Pawlicki 4 (3,t,1), Tobiasz Musielak 1 (0,0,1).
Unibax Toruń: Paweł Przedpełski 16 (2,1,3,3,3,3,1), Chris Holder 11 (1,2,2,0,2,2,2), Tomasz Gollob 9 (1,2,2,2,0,2), Adrian Miedziński 7 (0,1,1,3,1,1), Kamil Pulczyński 2 (1,1), Kamil Brzozowski 0 (0,0).
Najlepszy czas dnia: 60,06 - Grzegorz Zengota w trzecim biegu i Kenneth Bjerre w szóstym. Sędziował Artur Kuśmierz (Częstochowa). Widzów: ok. 5 tys.
Pojedynek wicelidera z liderem ekstraligi nie wywołał w Lesznie wielkiego zainteresowania. Jeszcze nie tak dawno mecze tych drużyn oglądało kilkanaście tysięcy kibiców, w niedzielę na stadionie im. Alfreda Smoczyka zasiadło ich zaledwie pięć tysięcy. To pewnie też pokłosie ostatniego meczu ligowego pomiędzy Fogo Unią a PGE Marmą Rzeszów, który zakończył się skandalem. Rzeszowianie odmówili udziału w zawodach, a publiczność oglądała żenujący spektakl, w którym leszczynianie rywalizowali sami ze sobą i wygrali 75:0.
Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy za sprawą dobrych startów Fredrika Lindgrena, Kennetha Bjerre i Przemysława Pawlickiego po pięciu wyścigach prowadzili 20:10. W ekipie gości z biegu na bieg rozkręcał się Przedpełski, który był po prostu za szybki dla leszczynian. Ale przewaga gospodarzy nie topniała – wręcz przeciwnie – po ósmym wyścigu było już 30:18.
Przełomowym momentem spotkania były biegi numer 11 i 12. Najpierw Holder z Adrianem Miedzińskim wygrali z dotąd niepokonanym Bjerre i Damianem Balińskim 5:1. Po chwili Holder z Przedpełskim wygrali podwójnie z Tobiaszem Musielakiem i Lindgrenem. Fogo Unia prowadziła już tylko 37:35.
W pierwszym z nominowanych wyścigów miejscowi mogli przesądzić losy spotkania, bowiem Lindgren z Przemysławem Pawlickim najszybciej wyszli spod taśmy. Tymczasem Przedpełski z czwartego miejsca przedarł się na pierwsze i ostatecznie goście wygrali 4:2, doprowadzając do remisu w całym meczu.
W ostatniej gonitwie sztab szkoleniowy Unibaksu za Golloba ponownie postawił na Przedpełskiego. Ten na mecie zameldował się dopiero trzeci, ale to wystarczyło by torunianie wywieźli z Leszna cenny punkt. (PAP)