MŚ siatkarzy - Brazylia - Bułgaria 3:0
Brazylia pokonała w Katowicach Bułgarię 3:0 (25:15, 25:21, 25:21) w środowym meczu grupy F rozgrywanych w Polsce mistrzostw świata siatkarzy.
Broniący złotego medalu Brazylijczycy wygrali w katowickim Spodku swoje wszystkie pięć meczów pierwszej rundy, tracąc w nich tylko trzy sety. Droga Bułgarów do drugiej fazy była trudniejsza. W Gdańsku doznali dwóch porażek.
Ale ich trener Płamen Konstantinow tryskał optymizmem przypominając, że w katowickiej hali zdarzyło mu sie już wygrać z "Canarinhos" w Lidze Światowej. W środę chciał to powtórzyć.
Pierwszy set brazylijscy siatkarze zaczęli od prowadzenia 5:0 i właściwie było "po wszystkim". Zespół trenera Bernardo Rezende dzielił i rządził na parkiecie. Bułgarom przypadła rola statystów.
Konstantinow - znany w Polsce z występów w Jastrzębskim Węglu - selekcjonerem bułgarskiej kadry został na początku lipca, zastępując Włocha Camillo Placiego po słabym występie kadry w Lidze Światowej.
Jego zawodnicy lepiej wypadli w drugiej partii, ale też mistrzowie świata sprawiali momentami wrażenie dość rozluźnionych. Nie na tyle jednak, by przegrać.
Po długiej przerwie mecz nabrał "rumieńców". Bułgarzy zaczęli nękać rywali trudniejszą zagrywką, Brazylijczycy kilka razy się pomylili i w efekcie musieli odrabiać straty (7:11, 12:15). Zrobili to i wygrali zaciętą końcówkę, rozwiewając nadzieje obecnych na trybunach przedstawicieli bułgarskiego klubu kibica na dłuższy pojedynek.
W drugim środowym meczu tej grupy w Katowicach Niemcy zmierzą się o 20.25 z Chinami. (PAP)