Żużlowa GP – Krzysztof Kasprzak pojedzie na własnym torze
Trzech Polaków wystąpi w dziewiątej rundzie mistrzostw świata w jeździe na żużlu. Jednym z faworytów sobotniej Grand Prix Polski w Gorzowie Wlkp. będzie kapitan miejscowej Stali Krzysztof Kasprzak, który dwa tygodnie temu wygrał turniej w łotewskim Daugavpils.
"Kibice na pewno będą dla mnie wsparciem. Sprzęt mam przygotowany i liczę, że mnie nie zawiedzie. Nie chcę jednak spekulować co do moich szans. Faworyta wskazać trudno, szanse na zwycięstwo ma moim zdaniem cała szesnastka. Ja postaram się zdobyć jak najwięcej punktów" - powiedział PAP piąty w klasyfikacji generalnej MŚ Kasprzak.
Oprócz niego, pełnoprawnym uczestnikiem tegorocznego cyklu GP jest wicemistrz świata Jarosław Hampel. Ten sezon nie jest jednak dla niego udany. W ostatnim czasie jest w gorszej dyspozycji. Niewykluczone jednak, że przebudzi się w Gorzowie, gdzie przed rokiem w turnieju GP zajął drugą pozycję.
"Czarnym koniem" sobotnich zawodów może okazać się junior Stali Bartosz Zmarzlik, który otrzymał tzw. dziką kartę. Będzie to jego trzeci występ w gronie najlepszych żużlowców świata. W 2012 roku w debiucie sensacyjne zajął trzecie miejsce, a przed rokiem był 11.
"Nie stawiam przed sobą żadnych celów. Chcę pokazać się z jak najlepszej strony i swoją jazdę dać satysfakcję polskim kibicom. Sprzęt mam przygotowany w stu procentach i nie powinno być żadnych niespodzianek. Do samych zawodów zamierzam podejść na luzie, jak do każdego innego startu" - powiedział PAP Zmarzlik.
Dobrze na gorzowskim torze czuć się też powinni dwaj inni zawodnicy Stali – Duńczyk Niels Kristian Iversen i Słoweniec Matej Zagar. Obaj znają doskonale specyfikę obiektu i cały czas liczą się w walce o podium MŚ.
Lider cyklu Amerykanin Greg Hancock też potrafi jeździć na stadionie im. Edwarda Jancarza. W 2011 roku podczas pierwszej GP w Gorzowie okazał się najlepszy i zapewnił sobie drugie w karierze złoto MŚ.
Po piątkowym treningu okaże się, czy w sobotę wystartują dwaj czołowi zawodnicy obecnego sezonu – broniący tytułu Tai Woffinden i trzykrotny mistrz globu Nicki Pedersen.
Brytyjczyk nabawił się kontuzji dłoni podczas meczu ligowego w Anglii, a Duńczyk wybił bark po upadku w trakcie mistrzostw Ekstraligi w Tarnowie.
Prezes Stali Gorzów Ireneusz Zmora powiedział w czwartek PAP, że wszytko wskazuje, iż obaj żużlowcy, zaliczani do największych "twardzieli" w środowisku, powinni być gotowi na walkę o niezwykle cenne dla nich punkty. Tym bardziej, że zajmują wysokie pozycje w klasyfikacji generalnej i cały czas mierzą nie tylko w podium, ale i końcowy sukces.
Nie wiadomo, czy w Gorzowie pojawi się Darcy Ward. Australijczyk został wykluczony ze startu w poprzednim turnieju w Daugavpils, gdyż badanie przed zawodami wykazało w jego organizmie nieznaczną ilość alkoholu. Decyzję ws. kary FIM może ogłosić w najbliższych godzinach.
Pewne jest, że reprezentanci Polski będą mogli liczyć na doping kompletu kibiców. Organizatorzy sprzedali już niemal wszystkie wejściówki, a to oznacza, że na trybunach zasiądzie ok. 15 tysięcy ludzi.
Przed rokiem w Gorzowie Wlkp. wygrał Rosjanin Emil Sajfutdinow, który w tym sezonie nie startuje w MŚ.
Rezerwowymi w sobotę będą dwaj juniorzy Stali Gorzów - Adrian Cyfer i Łukasz Kaczmarek. Zawody rozpoczną się o godz. 19.